reklama
albo gazowanego się napilas!!!Moje ulubione to te o diecie matki karmiącej, szczególnie od położnej jak moje dziecko płakało, to na pewno coś zjadłam
Pierwsze dwa tyg nic nie jadłam i piłam sama wodę, byłam głodna jak wilk... Bo co nie zjadłam to słyszałam że przeze mnie dziecko płacze. A jak dzwoniłam do położnej to mówiła że te parę winogron mu zaszkodziło, i banany również... Żadnej szynki ani kalafiora. No i tak wymieniała i wymieniała... Wiec w końcu pytam co mogę jeść w takim razie, na co ona - jabłka pieczonealbo gazowanego się napilas!!!
Elencza
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2020
- Postów
- 5 500
Ja nie za dużo się nasluchalam (a szkoda, chętnie bym się posmiala), ale w szpitalu x synem usłyszałam, że płacze bi wypiłam sok jabłkowy..
Ze mam chude mleko, dlatego często je.. A teraz przy córce (wtedy miała 2 tygodnie) usłyszałam od koleżanki, że ja rozpiescilam, skoro nie potrafi się uspokoić sama, muszę ja na rękach nosić..
No i w święta teść, że nic nie mogę zjeść, bo bigos i smażone nie dla kobiet karmiących.
Ze mam chude mleko, dlatego często je.. A teraz przy córce (wtedy miała 2 tygodnie) usłyszałam od koleżanki, że ja rozpiescilam, skoro nie potrafi się uspokoić sama, muszę ja na rękach nosić..
No i w święta teść, że nic nie mogę zjeść, bo bigos i smażone nie dla kobiet karmiących.
teść widze obeznanyJa nie za dużo się nasluchalam (a szkoda, chętnie bym się posmiala), ale w szpitalu x synem usłyszałam, że płacze bi wypiłam sok jabłkowy..
Ze mam chude mleko, dlatego często je.. A teraz przy córce (wtedy miała 2 tygodnie) usłyszałam od koleżanki, że ja rozpiescilam, skoro nie potrafi się uspokoić sama, muszę ja na rękach nosić..
No i w święta teść, że nic nie mogę zjeść, bo bigos i smażone nie dla kobiet karmiących.
angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 16 264
Aż wrócę tutaj za miesiac z nowymi radami jak młody się urodzi
angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 16 264
No tak, dopiec muszą Ja np. teraz po rozmowie z mama zostałam zjechana bo powiedziałam, że sobie nie bede zyczyla aby mi ktoś syna w usta całował.Aaa no i bym zapomniala. Mądrości w ciąży, to tam nic. Najgorzej jak mówisz, że dziecko nie będzie spało z wami, jadło słodyczy, że będziesz karmić piersia itp. A coś z tych rzeczy ci nie wychodzi i przez kolejne miesiące wysłuchujesz, a nie mówiłam? Mówiłam że tak będzie.
reklama
O ile u mnie z ustami każdy rozumie, tak teraz na majówkę kiedy zwróciłam uwagę siostrze żeby nie robiła synowi zdjęć (bo później udostępnia obcym mi ludziom, a ja sobie nie życzę) to była taka burza, że nawet jak wróciłam do domu to mama do mnie wydzwaniała z pretensjami co się wydarzyłoNo tak, dopiec muszą Ja np. teraz po rozmowie z mama zostałam zjechana bo powiedziałam, że sobie nie bede zyczyla aby mi ktoś syna w usta całował.
Podziel się: