reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nagrobek dla dziecka

Malinkaizi światełko dla Nicoli i aniołka (*)
Za dużo umiera małych dzieci, nie wiem dlaczego tak się dzieję, czy Bóg aż tylu ich potrzebuje??
Ja wsadziłam Filipkowi jego liska-pozytywkę, zawsze z nim spał i dałam mu nasze zdjęcie...możesz też Nicoli dać jakiegoś misia, a może Twoje córeczki będą chciały dać coś od siebie? Moi siostrzeńcy namalowali obrazek dla niego, ale nie daliśmy do trumienki, bo już za poźno było, ale jeszcze jest na grobie Filipka.
Pogrzeb będzie bardzo trudny....musicie z mężem mieć wsparcie w sobie.
Kochana mocno Cię przytulam.
 
reklama
Witam
Dziś mija drugi dzień od śmierci małej Zosi , jest info na górze forum .
Zosia była naszą kruszynką kwietniową .
Poznałam Zosię i jej mamę osobiście , przez cały okres choroby Zosi starałyśmy się wspierać Judyte ile tylko miałyśmy sił . Każda kwiatniówka była zaangażowana , dziewczyny walczyły jak mogły żeby pomóc Judycie .
Wczoraj rano nasza kruszynka odeszła , nastąpił nawrót gwałtowny choroby , w ciągu kilku dni Zosia zgasła :-(
W czwartek jest pogrzeb , idziemy we dwie z koleżanką .
Nie wiem jak damy radę ale musimy , chcemy żeby Judyta wiedziała że jesteśmy przy niej .
Duzo dziewczyn z BB złozyło sie na kwiatki dla Zosi .
lecz nie chcemy kupować jakiegoś wielkiego wieńca , tylko coś skromnego , bo przecież nie chodzi tu o kwiatki tylko o nasza obecność w tej chwili .
Mamy taki pomysł aby za jakiś czas resztę pieniążków przekazać Judycie na konto czy w inny sposób , niech dołozy do pomniczka dla Zosi , lub wyda na kwiatki i znicze dla malutkiej .
Uważacie że wypada ?
Jak to zrobić żeby nie urazić Judyty ?
Czy prosić ją o spotkanie za jakiś czas ? , czy tylko dać znać że jesteśmy gdyby nas potrzebowała i czekać na odzew .

Chcialam wam jeszcze napisać że jesteście bardzo dzielne , jesteście najwspanialszymi mamami na świecie , niech Bóg czuwa nad waszymi dziećmi , a JP II nosi je w ramionach
 
Aniam dobry pomysł z tymi pieniążkami na nagrobek, one są drogie, a każdy grosz się przyda, odczekajcie trochę, oni teraz nie będą o tym myśleli, ale za jakiś czas, nie wiem może 2-3 tyg po pogrzebie pogadaj z nią, na pewno nie urazisz jej tym, a bedzie zadowolona, że bb ciotki chcą pomóc, co do wieńca, to dla małego dziecka jak najbardziej jakieś kwiatuszki, wieńce na tak małym grobie nie ładnie wyglądają, u Filipka też więcej było kwiatuszków, ale znalazly się osoby z wieńcami, możecie też kupić ładnego Aniołka.
A co do pieniążków to powiedzcie, że składałyście się na wieniec, uzbierało się więcej pieniążków i reszte chcecie jej przekazać, żeby kupiła Zosi coś na grobek lub dołożyła do pomniczka.
 
emmm... już dawno miałam wrzucić zdjęcia, więc wrzucam to, co mam...miało być z rzeźbami, ale ciągle zapominam zrobić zdjęcie.
1.jpg2.jpg
 
Aniam dobry pomysł z tymi pieniążkami na nagrobek, one są drogie, a każdy grosz się przyda, odczekajcie trochę, oni teraz nie będą o tym myśleli, ale za jakiś czas, nie wiem może 2-3 tyg po pogrzebie pogadaj z nią, na pewno nie urazisz jej tym, a bedzie zadowolona, że bb ciotki chcą pomóc, co do wieńca, to dla małego dziecka jak najbardziej jakieś kwiatuszki, wieńce na tak małym grobie nie ładnie wyglądają, u Filipka też więcej było kwiatuszków, ale znalazly się osoby z wieńcami, możecie też kupić ładnego Aniołka.
A co do pieniążków to powiedzcie, że składałyście się na wieniec, uzbierało się więcej pieniążków i reszte chcecie jej przekazać, żeby kupiła Zosi coś na grobek lub dołożyła do pomniczka.

Dziękuję Ci bardzo zamówiłam wiązankę nie wieniec taką nie za dużą z białych różyczek .
Jak znajdę bo gdzieś widziałam kupię też Zosi taki znicz na baterie co się bardzo długo pali , żeby miała światełko przez cały czas , bo takie maleństwa nie lubią ciemności .
 
Aniam, sądzę, że to dobry pomysł z pieniążkami...
ale troszkę odczekajcie...

Malinkaizi tulę do serducha...

Światełka dla Zosi i Nicoli
[*]
[*] i reszty naszych Aniołeczków
[*]
[*]
[*]......
[*]
 
Witam Was ponownie. Tak bym chciała się już czymś zająć a ja nie umiem siedzę tylko i czytam na forach o smutkach i żalach innych kobiet:( To już dwa dni od pogrzebu ...aż... gdyby była z nami nie umiałabym się nią jeszcze nacieszyć :(( A tak zamiast w kołysce z pościelą w słoniki i z różową karuzelką ułożyłam ją w białej trumience....Powiedziałam,jej,że to takie łóżeczko z białą poduszeczką wsadziłam jej kotka od sióstr misia od braciszków i różowego smoczka od nas rodziców ucałowałam główeczkę i powiedziałam jak bardzo ją kocham.........
aniam141 moi przyjaciele i znajomi z pracy zrobili dla mnie tak samo położyli wiązankę z białych róż z szarfą i dali resztę pieniążków mojemu bratu w dniu pogrzebu dopiero wieczorem kiedy już się trochę uspokoiłam i pojechaliśmy znów do niuni dowiedziałam się o kopercie i zobaczyłam kwiatki- było mi miło wcale się nie obraziłam napisałam do nich,że będę z tych pienążków kupować znicze od nich ,żeby Nicol miała zawsze widno w nocy.
 
Witam Was ponownie. Tak bym chciała się już czymś zająć a ja nie umiem siedzę tylko i czytam na forach o smutkach i żalach innych kobiet:( To już dwa dni od pogrzebu ...aż... gdyby była z nami nie umiałabym się nią jeszcze nacieszyć :(( A tak zamiast w kołysce z pościelą w słoniki i z różową karuzelką ułożyłam ją w białej trumience....Powiedziałam,jej,że to takie łóżeczko z białą poduszeczką wsadziłam jej kotka od sióstr misia od braciszków i różowego smoczka od nas rodziców ucałowałam główeczkę i powiedziałam jak bardzo ją kocham.........
aniam141 moi przyjaciele i znajomi z pracy zrobili dla mnie tak samo położyli wiązankę z białych róż z szarfą i dali resztę pieniążków mojemu bratu w dniu pogrzebu dopiero wieczorem kiedy już się trochę uspokoiłam i pojechaliśmy znów do niuni dowiedziałam się o kopercie i zobaczyłam kwiatki- było mi miło wcale się nie obraziłam napisałam do nich,że będę z tych pienążków kupować znicze od nich ,żeby Nicol miała zawsze widno w nocy.

Dziękuję Ci bardzo czyli dobrze wymyśliłyśmy .
Światełko dla Twojego aniołka [*]
Pogrzeb Zosi był dla mnie bardzo smutnym dniem , nie wyobrażam sobie jak musiałyście przeżywać go wy mamy .
Nie ogarniam tego wszystkiego .
 
reklama
Przeżyłam ból po poronieniu i myślałam,że nie ma nic gorszego pogrzeb był 100 razy boleśniejszy jedyne co to jest mi lżej,że tym razem mam gdzie zapalić światełko. gdybym mogła to nie odchodziłabym od niej wcale ale jeźdzę z córeczkami i wracam do nich. Chciałabym ,żeby "domek" był taki jak sobie wymyślę; na środku książka z napisem;Ach śpij kochanie...a na drugiej stronie dzieciątko śpiące i Aniołek figurka lub wyryty w kamieniu i napis;"Gdyby miłość mogła wskrzeszać a łzy uzdrawiać żyłabyś córeczko wśród nas.''
Wiem,że moja mama bardzo się o mnie martwi bo ja nie mówię o niczym innym tylko co jeszcze mogę dla Niej zrobić tak wiele jeszcze chciałabym jej dać:(((((
 
Do góry