Cześć Dziewczyny.
Dostałam skierowanie na antygen HBS, HCV zrobili mi darmowo z racji podniesionego ALT, i dorobiłam kwas foliowy.
Lekarz rodzinny, tak jak podejrzewałam, główną winę zwala na niedobór D3. Mam brać raz w tygodniu dawkę 25 000, a później codziennie 4000.
Poza tym skierowanie do poradni hepatologicznej, u nas w mieście nie ma na NFZ, wiec pozostaje szukać prywatnie. Dostałam skierowanie do szpitala, żeby usunąć kamienie, a ja mam obawy, zwłaszcza jak mi teraz zdrowie szwankuje. Podejrzewam, że termin będzie dość odległy, może do tej pory podreperuje zdrowie. Ogólnie waham się co robić, ale skoro już wątroba dostaje popalić to nie wiem czy nie lepiej usunąć.
Na witaminę b12 nic nie powiedział, pytał czy suplementowałam. Ferrytyna mieści się w normie, a do tego hemoglobina dobra, więc o co mi chodzi. Homocysteina w normie więc tak jak myślałam lekarze nie bardzo lubią dociekać przyczyn.
Znalazłam lekarza - gastrologa, diabetologa, który ma bardzo dobre opinie. Czytałam, że nie bagatelizuje objawów, patrzy całościowo, zleca badania, docieka - nie wiem ile prawdy w komentarzach, ale próbując się zapisać na wizytę prywatną - w naszym mieście przyjmuje raz w tygodniu, mogłabym się do niego dostać dopiero w marcu. Przyjmuje też w innym mieście 70km ode mnie i tam zapisałam się na 16 styczeń.
Nie wiem co z tym hepatologiem, czy szukać już teraz prywatnie czy czekać do wizyty 16 stycznia. A operacji się boję jak nie wiem co.