reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Na imię mi BUNTOWNIK

u nas na szczescie bicia, gryzienia ani takich podobnych nie ma za to jest wymuszanie płaczem, a razcej nazwałabym to jakąs histerią. na szczescie baaardzo zadko, wiec da sie to zniesc. u nas na wszelakie wybryki reagujemy poprostu nie reagując :-) kiedy mały widzi ze nikt na niego nie zwraca uwagi chwilowo wpada w szał bo nikt na niego nie patrzy a zaraz potem jest juz spokoj. niestety takiej metody w przydaku bicia nie da sie zastosowac, wiec nie wiem co by tu moglo pomoc.
 
reklama
już minęło :-D
teraz znowu piski i kładzenie się na podłodze po wczorajszej wizycie u teściowej. Tam miała pół dnia do poobserwowania zachowania starszego kuzyna i wyciągnięcia wniosków. Tylko, że oni na to reagują, ja nie.
Jak tam wczoraj przyszłam to obaj siedzieli na stole.
Od progu powiedziałam:
- Emilka, gdzie to siedzisz? Złaź z tego stołu.
Zeszła prędziutko, kuzyn został. Ale jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Jak szwagierka chce mieć potworka to niech dalej nie reaguje :-p
 
DZiewczyny rece mi juz opadaja. jula strasznie nie dobra jest, nic nie słucha, uparta jak osioł, wszystko na nie. Jesc nie chce, ubierac sie nie chce, rozbierac sie nie chce, nie słucha, jak cos do niej mowie to wogole nie zwraca na mnie uwagi, totalny olew, jak cos nie po jej mysli to wrzaski i nasza ignorancja na to nic nie pomaga, uspokaja sie niby sama, ale na nastepny raz i tak jest to samo. Nic nie pomaga, prośby, groźby, ręce mi juz opadają, nie mam siły... do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zmeczenie i Julki i nasze bo mała mało spi wiec wszyscy jestesmy padnieci.
 
Aaga, u nas też sa takie straszne dni, całe szczęście nie trwa to długo. ja nie mam na to rady, bo u nas też nic nie działa, po prostu czekam aż przejdzie i mimo wszystko staram sie ignorowaać, bo nerwów szkoda:sorry2:
 
DZiewczyny rece mi juz opadaja. jula strasznie nie dobra jest, nic nie słucha, uparta jak osioł, wszystko na nie. Jesc nie chce, ubierac sie nie chce, rozbierac sie nie chce, nie słucha, jak cos do niej mowie to wogole nie zwraca na mnie uwagi, totalny olew, jak cos nie po jej mysli to wrzaski i nasza ignorancja na to nic nie pomaga, uspokaja sie niby sama, ale na nastepny raz i tak jest to samo. Nic nie pomaga, prośby, groźby, ręce mi juz opadają, nie mam siły...

Wyjęłaś mi z ust opis zachowania Nikusia :-(, ja nie wiem co mam poradzić, ma co chwilę karę i jak go sadzam to on strasznie się wydziera i "pluje językiem" (wyciąga język do przodu między usta i robi "trrrrrr", mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :sorry:), jestem wściekła jak to robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:,oczywiście nauczył się tego u babci od kuzynek, ale u nich w domu to nie jest objaw złego zachowania :eek::wściekła/y:.
Aaga pytałaś od kiedy Nikuś nie śpi? U Nas nie miało to związku z żadnym konkretnym wydażeniem, przestał sypiać w styczniu, a w lutym to dwa razy mi usnął w samochodzie, a w domu jakoś nie kojarzę, może sporadycznie się zdarzyło.
 
(wyciąga język do przodu między usta i robi "trrrrrr", mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :sorry:
:-D:-D:-D Sorry Geperty, ale mnie to rozbawiło. Jednak wiem dobrze o co Ci chodzi, to objaw olewania. Wyobrazam sobie twoja złośc wtedy, tez by mnie szlak trafiał w takiej sytuacji
 
Geperty ... :-D:-D:-D ... no wygląda na to że Nikuś szybko się uczy od starszych koleżanek ... ale wyobrażam sobie, że ci wcale wtedy do śmiechu nie jest ;-)

Mati nie odbiega od reszty ;-), ma lepsze i gorsze dni i też próbuje nas płaczem (udawanym), wrzaskiem lub rozrzucaniem zabawek teroryzować .... konsekwentnie ignorujemy :tak:... z małym skutkiem jak narazie :dry:... ale pewnie takich sytuacji musi zdarzyć się ze sto lub więcej :nerd: zanim uparciuch odpuści i będzie wiedział, że takim zachowaniem nic nie wskóra :sorry2:

Na szczęście nie bije, nie gryzie i nie szczypie ... bo w takich sytuacjach oczywiście nie da się nie reagować ... :blink:
 
U nas też przychodza falami takie okresy, że na Emilkę nic nie działa, zwykle jest tak po dłuższym pobycie u teściowej, gdzie naogląda się zachowania niegrzecznych kuzynów.
Ja staram się mieć wtedy jakiś haczyk, jakiegoś asa w rękawie. Dziś podziałała groźba oddania mikołajowi zjeżdżalni :-p:-D:-D:-D
No i przestałam na Emilkę krzyczeć, bo wcześniej nie dawalam z nią rady. teraz mówię do niej zdecydowanym głosem, ale spokojnym. dziala o wiele lepiej.
 
reklama
Geperty doskonale cie rozumiem u nas tez sie to czasami zdaza i strasznie mnie to wkurza i jak zaczynam mowic ze tak nie wolno to on tak robi na zlosc. Dochodzi to tego jeszcze wybieranie np. dzisiaj tatus go bedzie ubieral a nie mamusia i jest wrzask i histeria tatus go odepnie z fotelika i nie daj boze ja to zrobie to znow histeria albo na odwrot mamusia musi to zrobic a nie tatus wykanczajace zwlaszcza rano jak wszystkim sie spieszy do pracy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry