reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mum2Be czyli mamusie w ciazy.

reklama
Każda zapewne myśli inaczej ;-)
Ja przy dwójce dzieci nie używałam,jeśli dziecko było niespokojne to zawijałam w kocyk ;-)

Dokładnie, mojej siostrze się przydawał, więc to wszystko zależy od dziecka. Ja go później wykorzystywałam jako kocyk:tak:. Anię denerwował ten wkład usztywniający, więc wyjęliśmy go, ale i tak nie lubiła być w rożku
 
Ostatnia edycja:
Agus-u mnie to rzecz niezbędna:)Cała trójeczka uwielbiała-otulone były,mnie wygodnie się karmiło,nie martwiłam się,że zimno.W dodatku np.kocyk mi się"rozwijał",a rożek ma rzep:)Co prawda mam po Danielku,ale właśnie był tak na maxa wykorzystywany(jak wyrósł to do wózia jako kołderka),że jest sfatygowany:/No ale co racja,to racja-nie każdemu musi przypasić:)
 
popijam kawke a ze nie ma ruchu na ogolnym to moze tu sie udziele odnosnie rozków;-)
Ja tez kupilam a to dlatego ze strasznie sie balam(pierwsze dziecko) ze xle chwyce maluszka i glowka sie odchyli do tylu,wiec rozek byl bardzo pomocny. Nawet w nocy w nim spala ho ho chyba do 6 miesiaca jak nie lepiej az sie zrobil calkiem za maly:-D
 
popijam kawke a ze nie ma ruchu na ogolnym to moze tu sie udziele odnosnie rozków;-)
Ja tez kupilam a to dlatego ze strasznie sie balam(pierwsze dziecko) ze xle chwyce maluszka i glowka sie odchyli do tylu,wiec rozek byl bardzo pomocny. Nawet w nocy w nim spala ho ho chyba do 6 miesiaca jak nie lepiej az sie zrobil calkiem za maly:-D

no ja też właśnie tyle czasu korzystałam,że dzieci się mieścić przestały...i w nocy też używałam-jaka wygoda tak hop-siup;))))
 
No właśnie a co myślicie o rożkach? Bo od jednych słyszę że nie potrzebny jest, od drugich że sie przydaje i sama nie wiem
My mieliśmy aż dwa :nerd: jeden my kupiliśmy, drugi prezent od niezorientowanej osoby :-p (swoją droga uważam że jeden w zupełności wystarczyłby).
Ale... myślę że jest to zbędna rzecz :sorry2: gadżet ot co..
Do spania on się nie nadawał, Marcel się wiercił i ciągle miałam wrażenie że ten rożek zaraz się odepnie.
O wiele lepiej do spania sprawdziły się u nas kocyki.
Rożek wykorzystałam jako kocyk na trawkę, na dywan - no bo przecież do czegoś trzeba było wykorzystać ;-)
Jedynie z czego byłam zadowolona przy rożku, to pierwsze dni karmienia piersią - miałam taką usztywnianą wkładkę, dzięki temu nie bałam się wziąść noworodka na ręce (chodzi o podtrzymywanie główki). Ale tak jak pisałam wyżej, to trwało raptem kilka dni, dopóki nie nabrałam wprawy i pewności przy podtrzymywaniu główki gdy karmiłam.
 
U nas tez rozki sie nie sprawdzily. Mamy dwa i ani razu nie uzylam zadnego zgodnie z jego przenaczeniem - jako kocyk itp to owszem...
 
reklama
Do góry