reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mum2Be czyli mamusie w ciazy.

Bina, mam dokladnie ten sam problem! Kobiety w ciazy sa w grupie podwyzszonego ryzyka, ale...
W zeszlym roku rozwazalam ten sam dylemat a propo naszego synka i w koncu postanowilam nie szczepic. Porozmawialam z kilkoma roznymi lekarzami i stwierdzilam, ze szczepionka nie jest sprawdzona, ze to tylko taka masowka i jakas firma farmaceutyczna zarabia na tym duzo kasy. Tylko, ze w zeszlym roku nie bylam w ciazy. Sama nie wiem...Tez mam mieszane uczucia.
 
reklama
ja się zaszczepiłam w zeszłym roku , jak byłam w ciąży właśnie (no w sumie to 2 lata temu bo już mamy 2011)bo móili że to bezpioeczne i wogóle...
więc już się szczepić nie bedę ale sama nie wiem czy dobrze zrobiłam czy nie .
 
Hej dziewczyny,

A ja sie nei szczepilam jak bylam w ciazy. Moja corcia poki co nie miala nawet chorego gardelka, a staramy sie codziennie chodzic na spacer.
Mi nawet nikt nie proponowal tej szczepionki.
 
witam,bylam dzis w klinice i rozmawialam z pielegniarka,powiedziala mi ze dla mojego i dzidzi bezpieczenstwa powiinam sie zaszczepic poniewaz tym razem kobiety w ciazy bardzo zle znosza te swine flu i jest wielkim zagrozeniem nie tylko dla dzidzi ale i dla mam,ta choroba rozsiewa sie bardzo szybko i lepiej sie zastrzepic niz nie i miec pozniej wyrzuty,a pozatym nikomu nigdy sie nic nie stalo po szczepionce,powiedziala mi ze tego roczne szczepiaki sa barzeiej przebadane i wiarugodniejsze.
idze dzis do gp i pewnie sie zastrzepie,dopiero mamy styczen a tu jeszcze cala zima przed nami wiec nie bede ryzykowac.
 
A ja bym się nie szczepiła:no:Już jakiś czas temu rozmawiałyśmy na ten temat na forum i nadal podtrzymuję swoje stanowisko:tak:Nie dałabym się zaszczepić:no:Kobieta w ciąży nie powinna nie tylko leków przyjmować ale i szczepień,takie jest moje zdanie,ale to tylko moje.Rozmawiałam z moim ginem w Polsce 2 tygodnie temu na ten temat i powiedział,że kategorycznie odradza jakiekolwiek szczepienia kobietom w ciąży:no:To jest ingerencja w ciało matki więc i do dziecka się dostanie a to niedobrze:no:
 
Myślę że na osobny pokoik dla maluszka jest zbyt wcześnie :sorry2: nie wyobrażam sobie 2-dniowe niemowlę odtransportować do drugiego pokoju :sorry2:
Więc przez jakiś czas dzidziolek będzie spał w łóżeczku w naszej sypialni :tak:

Dorota, ojj tam wiadomo że na początku wszystkie dużo piszą, po porodzie sporo mamuś się wykrusza, a na chwilę obecną jest nas niewiele które piszę dość regularnie :tak:
Ja na czerwcówki też się wkręcić jakoś nie mogę. Nie mam tyle czasu to kiedyś.. No i z niektórymi rzeczami spasowałam, znaczy dałam sobie na wstrzymanie - nie szaleje np z usg czy z zakupami dla maluszka :tak::-)

Bina, nie wiem co mam myśleć o tej szczepionce... Każdy ( z Irlandczyków) namawia mnie na nią, ale ja dość sceptyczna jestem (synka nie szczepiłam na nią). Tylko że teraz sprawa inaczej wygląda bo jestem w ciąży..Choć ta "panika" jest od jakiegoś 1,5roku i znam kilka dziewczyn które zaszły w ciąże w tym czasie i żadne się nie szczepiła...Wszystko było i jest ok.
Ja sobie odpuszczę tą szczepionkę:tak:
Naczytałam się wiele złego na jego temat - a nic dobrego nie piszą o niej (że działa, że sprawdzona itd).
 
witam,wlasnuie od gp wrocilam i on kazal mi sie kategorycznie zaszczepic,ryzyko zachorowania w tym roku jest wiele gorsze niz w tamtym roku,i kobiety w cizy sa w wielkim niebespieczenstwie jak i malenstwa w brzuchu,te nowe szczypionki sa lepsze i inne niz w tamtym roku,4zadnego zagrozenia ani dla mamy ani dla dzidzi po szczepiace nie ma,ja za 2 tyg.do angli lece z mezem na weekend wiec wieszke niebespieczenstwo mnie czekac.na piatek mam szczepienie.w tamtym roku moja corkr szczepilam i nic jej nie bylo.wiec nie ma sie czego bac.a w polsce to wiem ze ni kaza sie szczepic bo sie boja tej szczepionki.dam znac w piatek jak sie czuje po szczepionce.
 
bina ja się czułam po szczepionce dobrze, prawie nie odczułam szczepienia:tak:

barmanka jeśli chodzi o pokoik dla maleństwa, to ja też nie wyobrażam sobie odseparować maleństwa, moja miała swój pokoik zanim sie jeszcze urodziła i tam było wszystko co jej tylko łóżko wciągfnelismy do naszej sypialni:-D
a kąpanie, przebieranie huśtawkę itp miała w swoim pokoju , dzięki czemu nie zagracało nic mojego:-p i tylko
 
reklama
Witam Dziewczyny!! Po krótce streszczę Wam moją historię i prosze o rade!!W Irlandii mieszkam i pracuje z Mężem od ponad 3 lat. W połowie wrzesnia dowiedziałam sie że jestem w ciąży (był to mniej więcej 5 tydzień) i w tym samym czasie polecieliśmy z Mężuem do Polski. W drugim tygodniu pobytu dostałam krwotoku i trafiłam do szpitala z diagnozą poronienie zagrażające i krwiak w macicy odklejkający łożysko. Przeleżałam 6 tygodni po czym zostałam wypisana do domu gdzie spędziłam ponad 2 miesiące. Na szczęście krwiak sie wchłonął i teraz wszystko jest w porządku!! 3 dni temu wróciłam do Irlandii i udałam sie do GP na wizyte i po zwolnienie na dalszy okres ciąży ze wzgledu na to że pracuje w bardzo ruchliwej restauracji na kuchni i moj lekarz w Polsce powiedział że nie powinnam pracować a tu niespodzianka pani Doktor powiedziała że jestem kompletnie zdolna do pracy!!!!???? Jestem w szoku co powinnam zrobić??? Myślałam o zmianie lekarza!!!
 
Do góry