reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Ja liczę, że urodzę w grudniu (termin na 3 stycznia), dzieciaki rok różnicy, rok różnicy w szkole. Ja widzę jednak więcej plusów. :)

Kasiadz, ja się bardzo cieszyłam z ciąży, wątpliwości zaczynają dopadać teraz, ale bardziej na zasadzie czy starszy synek będzie wyrozumiały i dam radę z nimi sama przez te parę godzin w domu :)
 
reklama
Ja miałam termin na 4 stycznia, a cc mi zrobili w Sylwestra ( żeby mieć już ze mną spokój :-D), najpierw byłam zła, ale potem stwierdziłam, że tak ma być, bałam się, żeby się z Matim nic nie stało i już mi było wszystko jedno, kiedy... czy w starym roku czy w styczniu... w ogóle, uważam, że Sylwester to fajna data na urodziny, ale z punktu widzenia przedszkola, szkoły, Basia masz rację, że jest rok w plecy... może nie tyle w szkole, ale w przedszkolu mój Mati miał na początku ciężko, jak dzieci ze stycznia (już prawie 4 latki) rysowały, a on miał dopiero 2 lata i 9 m-cy i było niefajnie, ale jak już się nauczył, co i jak... to jest Ok, a potem takie dziecko może nawet tych styczniaków przegonić
 
Hej,
Mój synek urodził się 3 stycznia :)
Córcia w październiku.
Dlaczego rok w plecy, piszecie? Ze względu na przedszkole? Szkołę?

Ja mam synka z października, a drugi na styczeń ma termin. :-)
Ja też nie bardzo rozumiem czemu w grudniu gorzej. Ostatnio jak tak myślałam to koleżanka z końca grudnia powiedziała mi, że jedyne co odczuła faktycznie to to, że na prawko musiałą dłużej niż inni czekać. :)
 
Gizmowa moja córcia z 14 października, ale 2010.
Mój mąż urodził się w grudniu i tak naprawdę to po prostu ze swojego rocznika najdłużej jest najmłodszy :tak:
To akurat w pewnym momencie jest duuużą zaletą :-);-)
 
chodzi o to,że np. w przedszkolu pozostaje czasem w tyle ze względu na to, że jest młodszy i normalne jest, że w jego wieku nie będzie niektórych rzeczy robić. Mój np. idąc do przedszkola nie za dobrze mówił i to mnie już stresowało, jak się dogada, jeśli chodzi o prace plastyczne, to też... wszystkie dzieci jakoś tam kolorowały, a on jako niespełna trzylatek "odstawał" od reszty, jak np. niespełna czterolatek rysował całkiem fajne rysunki, nikt się potem nie pyta, ze którego m-ca jest dziecko, inne dzieci się rodziły, jak mój jeszcze poczęty nie był :baffled::happy2: i to dla mnie spora różnica w rozwoju manualnym chociażby... pamiętam, jak spoglądałam na gazetkę z pracami dzieci, wszystkie były tak pokolorowane, że mieściły się w konturach, a mojego synka praca była taka, że wszędzie pokolorował, tylko nie w środku... jakoś dziwnie się z tym czułam, bo wiedziałam, że nie zrobił tak dlatego, że nie umiał, ale przez to, że jeszcze do tego nie dorósł ze względu na swój wiek, bo teraz rysuje podobnie jak inne dzieci, ale na to musiałam trochę poczekać, a wiem, że gdyby był ze stycznia, to by dopiero w tym roku szedł do trzylatków i już by ładnie mówił, no i jakiś dojrzalszy byłby... taka moja opinia
 
No tak sie zastanawiam czy lepiej w grudniu czy moze w styczniu, mi w sumie obojetne, wazne zeby urodzil sie zdrowy i bez komplikacji :-D A w szkole jakos da rade, z jednej strony chcialabym przed swietami a z drugiej nie bo wtedy nie pojem pierogow z kapusta i grzybami i innych przysmakow hehe ale na sylwestra w terminie bylo by fajnie, corka urodzila sie w piata rocznice slubu a synek moglby na nowy rok :-D
 
reklama
Nickie, ah no, prawie, prawie! Hehe, ale zbliżona data. :)

Ale to zawsze bedzie róznica u takich przedszkolaków, bo jedne rodzą się w pierwszej połowie roku, a inne w drugiej. Synka mam z połowy października, więc dwa miesiące do grudnia...to też może być dużo w takiej grupie przedszkolaków... :tak:
 
Do góry