reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
na-tuska ja tak mam, że jak się na coś uprę, to koniec świata. Laktator przez rok - proszę bardzo (tak było z Kacprem). Chyba już pisałam, że lubię mieć pod górkę. A potem narzekać. Mam tak zaprogramowane w głowie, że do roku i nie ma bata.

magda trzymam kciuki, aby brzuszek Wiktorkowi szybko odpuścił. No i miłego plotkowania :-) z koleżanką.

A my dziś wybraliśmy obrączki. Będą tytanowe - nie ukrywam, że cena nas zachęciła, a wyglądają też całkiem przyjemnie. W przyszłym tygodniu jeszcze spotkanie z księdzem w sprawie tych nauk. Potem zakup stroju dla Asi, no i muszę sobie jeszcze biustonosz do sukienki kupić. Tak zaczyna do mnie docierać, że to już niedługo. Czekamy jeszcze na zaproszenia, bo miały dziś przyjść i nic. Zacznie się rozwożenie. Niby jest tylko najbliższa rodzina, a z dziećmi wyszło ponad 50 osób. Zaskoczył mnie mój przyszły małżonek, bo sam znalazł sklep z obrączkami i poszukał, poczytał. Jestem w mega pozytywnym szoku:szok:
 
hej
magda nic z wyjazdem, Olivia ma liszaja i kurcze boje sie ze moje dzieciaki jakos sie od niej zarazą....:((((

maks no fajnie by bylo sie spotkac;)
na-tuska dokladnie, troiła bym sie:D nie no ale fajnie by bylo ;) hehehehe ja to za Mikim latam tylko;) on teraz najbardzej moze sie uszkodzic:tak: hania mi z nim wiele tez pomaga i go pilnuje! :-)

Mam zrypany humor, sorry ze nie pisze nic wiecej....:( a nawet przed chwilą płakałam ale nic niewazne...;] da sie rade...
 
hej dziewczyny :-)
ciekawe czy ktoś mnie jeszcze pamięta ;-)
ostatnio byłam tu gdzieś w maju chyba... ;-)
ale od razu się tłumaczę... otóż w czerwcu wróciłam do pracy, wcześniej trzeba było wszystko przygotować (znaleźć nianię dla chłopaków, poza tym mieliśmy tydzień integracyjny w przedszkolu Jasia itp....)
potem w lipcu 2 tygodnie byliśmy nad morzem. ale już wróciliśmy i wszystko powinno się jakoś ustabilizować, także mam nadzieję, że będę do Was zaglądała,
poza tym człowiek w pracy to ma więcej czasu dla siebie :-D :-D i może trochę na bb wpaść.
bo po powrocie do domu trzeba obiad ugotować, posprzątać, poprać itp, pokąpać, spać położyć i jeszcze w międzyczasie spróbować się z nimi trochę pobawić :-) i to wszystko upakować jakoś w 2-3 godziny.
 
Hej,
dominiko witamy ponownie i pewnie, że pamiętamy :tak:. Super, że piszesz :-). Rzeczywiście dużo się u Was działo. Opowiedz mi trochę, jak młodszy synuś zniósł Twój powrót do pracy?? Nie pamiętam, Ty karmiłaś piersią, czy modyfikowanym? Pytam, bo u mnie to głównie z tym jest problem. Na razie czekam na telefon, czy wracam, ale trochę się boję, jak to będzie. Bardzo się boję i czasem mam nadzieję, że nie zadzwonią.
Szybko Kochana wróciłaś. Jesteś zadowolona? Rzeczywiście ogarnąć wszystko po powrocie do domu to niezłe wyzwanie. A jak starszy w przedszkolu?
Mnóstwo pytań - wiem, ale temat powrotu do pracy mnie interesuje bardzo. Może i mi przyjdzie się z tym zmierzyć.
Liczę, że trochę podzielisz się swoim doświadczeniem mamy pracującej ;-).
 
No trudno, że post pod postem, ale nie mogę się na Was doczekać. Dziś przyszły zaproszenia na chrzest. Nie jestem do końca z nich zadowolona, ale nie mamy czasu na reklamacje, więc musi być jak jest. Od jutra zaczynamy rozwożenie. Cały weekend już mam poumawiany.

Dziewczyny, to moje karmienie piersią jest wystawione na dużą próbę. Znów zrobił mi się zastój w tej samej piersi, co wtedy. Tylko tym razem od razu siedzę i ściągam, więc czuję się dobrze. Na razie... Tylko pierś boli :-(. Mój upór jest coraz bardziej bezsensowny i powoli będę Aśkę uczyć pić z butelki. Jak dotąd nie mam sukcesów, ale może jak co dzień będę podawać jakieś picie w butli, to zmieni uparciuch zdanie.

A co poza tym? Trochę mi smutno, że nie piszecie, no ale ja teraz mam trochę więcej czasu, bo Daniel często jest w domu. Tak więc, żeby podtrzymać dyskusję (a raczej monolog :-D) trochę popiszę sama ze sobą.
 
Hej.Ja tez jestem,ale niestety bez weny.Wczoraj wieczorem dowiedzielismy się,ze babcia R jest w szpitalu i raczej już z niego nie wyjdzie,bo jest bardzo źle(wiek+ogolny zły stan organizmu).Leży w spiączce na intens.terapii:(Doła mamy strasznego.Jest to babcia z prawdziwego zdarzenia,bardzo ciepła,kochana i mądra kobieta.Bardzo dużo przeżyła w swoim zyciu-można by było książkę o tym napisać.Praktycznie wychowała mojego męża i jego brata,bo mieszkali razem a tesciowa pracowała.Nie wyobrazamy sobie,zeby miało jej nie być:(
Siedzimy i czekamy na jakieś wieści choć każdy dźwięk telefonu powoduje strach o to co możemy usłyszeć.
Nawet pożegnać się nie ma jak,bo dzieli nas 200km:(Bardzo mi jest żal,że Wikuś prawdopodobnie nie pozna tak wspaniałej prababci:(
ehhhh...:-(
 
Dziewczyny sorki ze tym razem tylko o sobie ale i tak cud ze udało mi się dostać do komputera :D

my od wtorku siedzimy u rodziców bo po 1. Wiesiek pojechał do UK, po 2. chcę się nacieszyc siostrą póki jeszcze są, po 3. jest piękna pogoda więc korzystamy z uroków wielkiego pięknego ogrodu:-) jest super Mili całe dnie szaleje z dziewczynkami cały czas w ogrodzie - basen, piaskownica, chuśtawki, owoce w ogrodzie itpa i Eliza ma wielu chętnych do opieki.
byłam z Eli na usg bioderek, główki i brzuszka, w sumie jest dobrze tylko bioderka do szerokiego pieluchowania i kontrola za 6 tygodni. dzisiaj starszy braciszek ma urodziny i już mi ślinka leci na torcik który jego żona zrobiła taki z bitą śmietaną i malinami - oj zgrzeszę ja dzisiaj z moją dietą beznabiałową i wciągnę duuuuży kawa
odezwessie jak wróce
 
magda bardzo mi przykro i dobrze Cię rozumiem. Jak byłam w piątym miesiącu ciąży z Kacprem, zmarła mojego Daniela mama. Świetna kobieta, kiedyś Wam o niej pisałam - nieodżałowana strata. Do tej pory jak jestem na cmentarzu, to łezka mi poleci. Miała 56 lat jak zmarła. Teraz chyba musisz być wsparciem dla swojego męża, być po prostu przy nim, czasem lepiej nawet bez słów. Jeszcze raz bardzo mi przykro :-(.
ww
julisiu bawcie się dobrze a Ty odpoczywaj, ile się da. Czekamy na Wasz powrót.

Dziewczyny spadam spać. Chyba się uzależniłam od bycia tutaj.
 
reklama
Do góry