maks_olo
Kwietniowi Chłopcy :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2010
- Postów
- 1 039
Hej Kobitki!!!
Oluś ma kolejny ząb :-) jeszcze 5 i będzie komplet
niestety znowu pojawił się duszący kaszel i pewnie czeka nas na dniach wizyta u lekarza
Z Maksiem byliśmy dziś na pobraniu krwi... był tak dzielny, że aż dumna jestem :-) łezki mu leciały, ale dzielnie siedział i patrzył jak mu krewka leci. Potem dał sobie nakleić plasterek i dzielnie pomaszerował do przedszkola :-) Nie płakał przy rozstaniu, tylko wbiegł do sali i zrobił papa.... rozczuliłam się;-)
Ostatnio poszłam z Maksiem i moim chrześniakiem do tej bajkolandii i się świetnie bawili. Niestety po 30min zobaczyłam skupienie na twarzy mojego synka i musieliśmy zmykać do domu, bo kupkę trzasnął
Jak tak patrzyłam na niego szalejącego, to zobaczyłam, że już nie jest malutką dzidzią, tylko fajnym chłopakiem :-) bardzo dużo już rozumie, da sobie wytłumaczyć, nie ma już buntu i rzucania się o wszystko.... teraz Olek daje w kość
ja tez dziś byłam na pobraniu krwi i się uśmiałam... usiadłam na fotelu, a pielęgniarka do mnie - Paulinko, ile Ty masz lat? ja na to - 24, a ona - myślałam, że nawet 18 nie masz i chciałam powiedzieć, abyś z mamą przyszła powaliła mnie kobietka
Elizo najlepszego dla Synka!!!:-)
Na-tusko Maks zje 4 "dania": ziemniaki z sosem, suchy chleb, kotlet i mleko... Lekarka mówi, że dawać tylko wodę, zero słodyczy, ale to i tak nie zmieniło faktu, że wtedy nic nie jadł... Na ostatniej wizycie powiedziała, że jeżeli wyniki będzie miał dobre, to nie martwić się i czekać aż wyrośnie... w sumie nie ma się co dziwić, ja tez zawsze wybrzydzałam i mój jadłospis był skromny...
Oluś ma kolejny ząb :-) jeszcze 5 i będzie komplet
niestety znowu pojawił się duszący kaszel i pewnie czeka nas na dniach wizyta u lekarza
Z Maksiem byliśmy dziś na pobraniu krwi... był tak dzielny, że aż dumna jestem :-) łezki mu leciały, ale dzielnie siedział i patrzył jak mu krewka leci. Potem dał sobie nakleić plasterek i dzielnie pomaszerował do przedszkola :-) Nie płakał przy rozstaniu, tylko wbiegł do sali i zrobił papa.... rozczuliłam się;-)
Ostatnio poszłam z Maksiem i moim chrześniakiem do tej bajkolandii i się świetnie bawili. Niestety po 30min zobaczyłam skupienie na twarzy mojego synka i musieliśmy zmykać do domu, bo kupkę trzasnął
Jak tak patrzyłam na niego szalejącego, to zobaczyłam, że już nie jest malutką dzidzią, tylko fajnym chłopakiem :-) bardzo dużo już rozumie, da sobie wytłumaczyć, nie ma już buntu i rzucania się o wszystko.... teraz Olek daje w kość
ja tez dziś byłam na pobraniu krwi i się uśmiałam... usiadłam na fotelu, a pielęgniarka do mnie - Paulinko, ile Ty masz lat? ja na to - 24, a ona - myślałam, że nawet 18 nie masz i chciałam powiedzieć, abyś z mamą przyszła powaliła mnie kobietka
Elizo najlepszego dla Synka!!!:-)
Na-tusko Maks zje 4 "dania": ziemniaki z sosem, suchy chleb, kotlet i mleko... Lekarka mówi, że dawać tylko wodę, zero słodyczy, ale to i tak nie zmieniło faktu, że wtedy nic nie jadł... Na ostatniej wizycie powiedziała, że jeżeli wyniki będzie miał dobre, to nie martwić się i czekać aż wyrośnie... w sumie nie ma się co dziwić, ja tez zawsze wybrzydzałam i mój jadłospis był skromny...