reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Kurcze, my przez to przeziębienie nie możemy wypróbować nowego wózka - podwójnego. Albo jedno, albo drugie musi siedzieć w domu. Nawet nie wiem, czy to dobry zakup, bo nie mogę sprawdzić w praktyce. Na dodatek dzisiejsza pogoda....

Co do buntu dwulatka, to mamy teraz jazdy z Kacprem. Jest hardcore, jak to pisała jedna z Was.
 
reklama
Co do podwójnego wózka my już nasz chcemy sprzedać.
Posłużył od maja do teraz. Julka już w wózku siedzieć nie chce, idzie grzecznie za rączkę. Ale do kupna spacerówki przymierzę się dopiero wiosną, bo mam nadzieję, że zimą sanki pójdą w ruch :-)
 
Kacper kubi jeździć w wózku i trochę sobie nie wyobrażam funkcjonowania bez wózka. Chodzić za rączkę nie chce, interesują go tylko przez niego obrane kierunki.
na-tuska a co to za limuzyna, jeśli mogę zapytać?

Kacper też popycha inne dzieci i nie mam pojęcia, jak go tego oduczyć. On to traktuje jako zabawę i żadna prośby ani groźby nie pomagają.
 
Witam :-)

Co do wozkow to ostatnio sie wybralismy na spacer z dwoma wozkami- gondola i spacerowka, to wzbdzalismy nie powiem dosc duze zainteresowanie wsrod ludzi..

Black- gratulacje dla Ani!!

Nickie- i jak katarek malutkiej przeszedl??Moze kropnij jej olbasem na podusie wieczorkiem

Ciekawa jestem jak u nas bedzie wygladal bunt, na razie wydaje mi sie ze nie ma jakis dziwnych zachowan.

Natomiast bardziej martwi mnie Madzia, ktora chyba zaczyna wymuszac, nie wiem czy to mozliwe u tak malego dziecka, ale jak jest troche dluzej na rekach, przy cycku, w nocy mi se przysnie z nia w naszym lozku, to jest problem z zasnieciem w jej lozeczku, na rekach czy u nas zasypia momentalnie a w lozeczku po chwili placz, musze ja rano przetrzymac chwile z placzem i potem mam caly dzien spokoj, spi bez problemow u siebie, chyba ze znowu za dlugo bedzie na rakach. Dla mnie to troche dziwne bo musze sie pilnowac, zeby jej za dlugo nie nosic- a i tak bardzo malo nosze, czy zeby za dlugo nie wisiala przy cycku.
 
hej Babeczki!!! czytałam Was, ale nie było czasu pisać, więc dziś znowu wypracowanie :-D
na-tuska - moja bratowa też swojemu synkowi musiała naciągać pisiaczka - płacz i krzyk, a potem pojawił się problem, bo się ukrywał i sam sobie grzebał... mojej siostrze tez kazali synkowi naciągać, ale ona nie ruszała i ja tez bym nie ruszała...
ciekawe co wymyślą dla Twojego synka...
zazdroszczę Ci!!! gdyby moje dzieci będąc takimi małymi przesypiały mi noce, to mogłabym mieć nawet 5 dzieci :-D Olek do teraz nie przesypia nocy, zresztą Maksowi też się zdarza budzić...
dzieciaczki masz śliczne, a Młody to taki czaruś ;-) Maks też zaczął popychać Olka... niestety przyniósł to z przedszkola...

ladybag gratuluję pierwszego spaceru :-pheh my do niedawna ciągle jeździliśmy na dwa wózki, ale szczerze mówiąc nie jest to wcale taki rzadki widok :tak: ale ludzi i tak się oglądali, bo chłopcy tak samo ubrani :-p
buntu Kochana jeszcze nie odczuwasz, ale poczekaj z 4 miesiące i zobaczysz o czym piszemy ;-)
co do przyzwyczajenia Młodej - ja myślę, że to możliwe, choć wszędzie trąbią że nie... jednak "odchowałam" dwójkę i z doświadczenia wiem, że można przyzwyczaić do noszenia, bujania itd...

Black u nas też wojny o zabawki, a potem buziaki i tuli, tuli :-D ostatnio Maks tak bardzo ugryzł Olka, że aż ma ranę i siniaka na brzuchu:angry: nosy podrapane, pazury połamane :-D
gratulacje dla chodzącej Ani :-)
niezłą Jula ma nóżkę!!! Maks też nosi rozmiar 25 :-D
co do sanek - my mamy podwójne... jednak zeszłej zimy było ciężko ciągnąć chłopaków, a co dopiero teraz jak razem ważą ze 30kg... ufff zobaczymy...

nickie i ladygab - chyba każda z nas (jak teraz Wy) czekała na to, żeby dzieciaczki wreszcie zajęły się same sobą :-pno i każda się doczekała, więc i Was NIEDŁUGO to czeka ;-)

nickie ja po cesarce leżałam tydzień w szpitalu, miałam uczulenie na szwy, gorączkę, w nocy Młody wył, a pielęgniarki kazały czekać do rana... do dziś bym je za to zabiła!!! rana pobolewa do dziś, ale i tak bym nie chciała rodzic naturalnie, mimo tego, że możesz od razu zajmować się Maluszkiem...
Wam również gratuluje pierwszego spaceru ;-)
co do katarku Małej - może inhalacje z soli? bezbolesne, nie szkodliwe, a można wykonać nawet przez sen :-)
na razie nie wyobrażasz sobie funkcjonować bez podwójnego wózka, ale jeszcze troszkę i starszak oleje wózeczek ;-)

witaj wiolami!!!!

Tosiaczku! ja pojechałam do onkologa, ale się nie dostałam, bo spieszyłam się na wizytę lekarską chłopców... następną mam na 22 listopada...
Maks teraz nie korzysta z wózka, bo do 15 w przedszkolu, a potem siedzimy w domu, bo Oluś chory... w weekend byliśmy z Maksiem w lesie, to sobie pobiegał :-) myślę o kupnie tej deseczki do stania przy wózku, ale trochę sobie liczą... :zawstydzona/y:
Twoja Kinia, to niezła babeczka - Maks waży 14kg, a Olek 13kg :-p

graz Szymuś nie stał się samolubem, tylko nauczył się poczucia własności :-D Maks też ciągle MOJE, MOJE :rofl2:

CO JESZCZE U NAS?

pojechaliśmy z Oleczkiem na bal Halloween u Maksia - było wesoło :-) Pani dyrektor wzięła Olka za rękę i odeszła z nim 3 metry, jak Maks to zobaczył, to zaraz krzyczał OLUŚ MAMY! i chwycił go za rączkę i przyprowadził do mnie ;-) trzymał go dwiema rączkami i nie chciał puścić :rofl2: normalnie paranoja :-D

Oluś kaszel ma już około 7 tygodni i dostał antybiotyk - 3majcie kciuki, aby pomogło...

Maksio wreszcie dał się obciąć fryzjerce :-) w międzyczasie zjadł 4 pieguski, ale obcięty jest elegancko :-D (zdj. w zał.)
ja przy okazji obcięłam sobie grzywkę :-)

chyba tyle :-D pozdrawiam Was serdecznie!!
 
Aśka powoli z katarku się leczy. Kilka razy dziennie przepłukujemy nosek marimerem, wyciągamy glutki i psikamy mukofluidem. Paskudztwo to niesamowite, ale działa. Wiecie co, ilekroć Kacper a teraz i Aśka zachorują, dziękuję, że mamy takiego Pana doktora - sprawdzonego i zaufanego - który zawsze przyjedzie i przebada dzieciaczki. Wizyta oczywiście kosztuje, ale na naszej Pani doktor pediatrze w przychodni gdzie szczepię dzieciaki tak się zawiodłam, że nie potrafiłabym powierzyć jej zdrowia żadnego z nich.
Olbas czasem stosuję, inhalacji z soli nie próbowałam, ale dobrze znać każdy sposób, bo katar u małego dziecka potrafi rozwalić dobę.
maks_olo ja jestem po jednym porodzie siłami natury, druga cesarka. Po cesarce miałam jakąś infekcję, w nocy obudziły mnie dreszcze, zimne poty i niesamowity ból brzucha. Na szczęście Aśki ze mną nie było, ale tylko dlatego, że moja siostra jest pielęgniarką noworodkową i często zabierały na noc Aśkę, żebym mogła sie wyspać i odzyskać siły. Taka wygoda, ale po znajomości nie ma co ukrywać. Miałam pewność, że dobrze tam o nią dbają. I chyba wolę rodzić siłami natury. To zależy jeszcze jaki poród, ale jakoś z blizną do dziś nie mogę się oswoić.
A co do podwójnego wózka, to może Kacper oleje wózeczek, ale dopóki nie nauczy się chodzić grzecznie za rączkę, to wózek będzie w użyciu. Dla jego bezpieczenstwa i mojego spokoju.

Elegancko obcięty chłopak :) Oj żeby tak Kacper pozwolił się obciąć fryzjerce. Ma burzę włosów, w lato go obciachałam, ale powstał tzw. "nieład artystyczny", czyli każdy włos ma inną długość i żyje swoim życiem.
 
Maks_Olo no stopy one mają gigantyczne, ale to na bank nie po mnie :D. Co do wózka i sanek to ja Ci powiem szczerze, że mi już nawet wózek ciężko pchać z nimi, a co dopiero sanki, ale tutaj małż będzie miał pole do popisu, a co :p Moje razem ważą 26.5 kg... Boję się co będzie za rok :p No i Julka też chodzi i ciągle na wszystko miiiiij czyli mój :D

Natuska a moje max o 19 zasypiają :-) Tak je przyzwyczaiłam i mam spokój gdzieś do 8 rano :-)

Nickie Mucofluid u nas działał cuda, chyba jedyny lek na katar po którym mi dzieciaki w nocy śpią.


A moje starsze dziecię nauczyło się dzisiaj mówić chcę :-) Tzn w jej języku "cę". I pół dnia chodziła i tak wszystko chciała :-) Anka wstaje o wszystko co się da, podpełza czy raczkuje do mnie, wyciąga ręcę żeby jej podać swoje i wstaje, niesamowita się zrobiła ;-) Przylepa jedna
 
reklama
Wiecie co, ilekroć Kacper a teraz i Aśka zachorują, dziękuję, że mamy takiego Pana doktora - sprawdzonego i zaufanego - który zawsze przyjedzie i przebada dzieciaczki. Wizyta oczywiście kosztuje, ale na naszej Pani doktor pediatrze w przychodni gdzie szczepię dzieciaki tak się zawiodłam, że nie potrafiłabym powierzyć jej zdrowia żadnego z nich.
My tżz mamy Panią Doktor, która zawsze przyjdzie do nas domku (sąsiadka - leczyła jeszcze mnie jak byłam mała) i nie muszę się z chłopakami wlec do przychodni. Nigdy nie chce pieniędzy, ale wiadomo, że jak zbliżają się święta, to będę musiała się przejść z bombonierą :p

maks_olo ja jestem po jednym porodzie siłami natury, druga cesarka. Po cesarce miałam jakąś infekcję, w nocy obudziły mnie dreszcze, zimne poty i niesamowity ból brzucha. Na szczęście Aśki ze mną nie było, ale tylko dlatego, że moja siostra jest pielęgniarką noworodkową i często zabierały na noc Aśkę, żebym mogła sie wyspać i odzyskać siły. Taka wygoda, ale po znajomości nie ma co ukrywać. Miałam pewność, że dobrze tam o nią dbają. I chyba wolę rodzić siłami natury. To zależy jeszcze jaki poród, ale jakoś z blizną do dziś nie mogę się oswoić.
ze mną chłopców w nocy też nie było przez pierwsze 3 noce, ale potem już tak. Być może przy trzecim dziecku zdecyduję się na poród naturalny, chociaż wątpię, bo straszna panikara jestem :p

Elegancko obcięty chłopak :) Oj żeby tak Kacper pozwolił się obciąć fryzjerce. Ma burzę włosów, w lato go obciachałam, ale powstał tzw. "nieład artystyczny", czyli każdy włos ma inną długość i żyje swoim życiem.
Powiem Ci, że trzeba trafić na odpowiedni moment u dziecka - jeszcze 3 miesiące temu Maks nie dałby się dotknąć fryzjerce, ale teraz grzecznie siedział :) w wakacje też go sami obcinaliśmy i szopen na głowie :p

ja jiks czas temu byłam z kumpela w Ikei i zabrała F i swoja core na plac zabaw a ja w kąciku dla mam karmilam emilkę... stanełam przy tym placu ze Filip mnie nie widział, w koncu jak go zawołaąłm to on nogi za pas i do mnie i słysze "mammmaaaa" normalnie sie pobeczałam.... :sorry::sorry: ludzie dziwnie patrzeli ale jaka dumna byłam to szkoda gadac... :tak::tak::tak: tak na codzien to w słowniku Filipa "mama" jest bardzo zadko... niestety :angry::angry: mam nadzieje ze zacznie tak non stop mówić "mama" bo wtedy to mi sie miękko az robi :sorry::-D:-D:-D

słodkie jak mówi mama - też się rozczulam, a już w ogóle jak Oluś mnie szuka i z desperacją w głosie "mama, mama" :p
albo jak odbieram Maksia z przedszkola, a on na całą parę "ooooo!!!! mama!!!" i leci jak szalony :p

Co do wózka i sanek to ja Ci powiem szczerze, że mi już nawet wózek ciężko pchać z nimi, a co dopiero sanki, ale tutaj małż będzie miał pole do popisu, a co :p Moje razem ważą 26.5 kg... Boję się co będzie za rok :p
zeszłej zimy też Mąż ciągnął chłopaków, no ale wiadomo, że nie będzie mógł chodzić z nami codziennie, więc pewnie znowu schudnę :( no ale chłopcy już będą na tyle duzi, że na kulig pojedziemy :)

moje max o 19 zasypiają :-) Tak je przyzwyczaiłam i mam spokój gdzieś do 8 rano :-)
Nasi chłopcy przeważnie padają o 19:30, a pobudka o 7. Choć bywa, że wstają o 6.

Nickie Mucofluid u nas działał cuda, chyba jedyny lek na katar po którym mi dzieciaki w nocy śpią.
Nigdy nie słyszałam o takim leku... przy następnym katarze spróbujemy

A moje starsze dziecię nauczyło się dzisiaj mówić chcę :-) Tzn w jej języku "cę". I pół dnia chodziła i tak wszystko chciała :-)
Maksio odkąd poszedł do przedszkola, to niesamowicie ruszył z mówieniem. A najczęstsze teksty to: POSIE PANI, POSIE PICIE, POSIE CIASTKO KUKANI (ciastko z czekoladą), MAMA DZIE JESTEŚ, MAMA OTUŚ (mama otwórz), TATOM OPLEM KUKOLE (z tatą oplem do przedszkola) itd... itp...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry