reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Ja was podziwiam za te powroty z rozwarciem do domu. Ja rodziłam 2 razy i 2 razy w dzien terminu pojechałam do szpitala i tam zostałam, nie wiem jak bym wytrzymała w domu w nerwach.
 
reklama
Ahoj!

Ja jestem, nawalił mi wczoraj internet i dopiero teraz włączyli...

Elizka u mnie wczoraj wieczór podobna akcja. Skurcze mocne i regularne momentami, trzymało mnie 4 godziny i przeszło po ciepłym prysznicu. Skurcze nie były aż tak częste, więc nie zdecydowałam się jechać do szpitala i czułam, że może to znów fałszywy alarm i się wyciszy. I rzeczywiście tak się stało.
Dziwię się tylko, że stresa jeszcze nie mam tylko czekam jak na zbawienie na ten poród...
Mam już dość tych dolegliwości końca ciąży :/
Męczyłam się jeszcze pół nocy z napięciami brzucha i nieregularnymi skurczami ech :/

Moja mama mówi, że przy mnie (jestem 2 dzieckiem) miesiąc ją tak zbierało a urodziłam się 4 dni po terminie i to wywoływali jej poród... moja starsza siostra w dniu terminu się urodziła.
 
Ja was podziwiam za te powroty z rozwarciem do domu. Ja rodziłam 2 razy i 2 razy w dzien terminu pojechałam do szpitala i tam zostałam, nie wiem jak bym wytrzymała w domu w nerwach.
To ja rozwarcie na 1 miałam juz w połowie maja... więc raczej senu siedziec wszpitalu by nie było jak sie nic nie działo... teraz tez jest na 2 i cisza.... :dry:

Brzuchatki jesteście? :-)
a jesteśmy, jesteśmy... :dry: a juz jak ja bardzo chciałabym byc w szpitalu... ehhhh :-(
Smsy mnie wkurzaja, bo sie kazdy pyta czy jeszcze w domu, itp... nie odpisuje :sorry2:

Ogólnie witam sie...
Doła mam przez tą pogode i przez to ze ciągle jestem w dwupaku... :-( ileż to można..... :eek:
nie wiem co nawet pisac... heh
 
Elizka a już myślałam, że Cię jednak zebrało jak rozwarcie na 2...
Ja to nawet nie wiem czy coś po tych skurczach się rozwarło, bo u lekarza byłam tydzień temu...

Też już się dołuję, łupie mnie w biodrach, krzyżach itp. wolałabym już mieć to za sobą, a i mąż mógłby coś zaplanować...
 
Jak miałas skurcze to pewnie się rozwarło, no i szyjka moze sie skróciła ;-)

Ja to juz niewiem co robic... nie myśle bo doła mam...:-(
Jak w tym tyg mały sie nie urodzi to niewiem co bedzie, mąż chyba w nast tyg juz jedzie na ten sezon....:-( no brak słów.... ryczec mi sie chce z teego powodu... chciałabym by chociaz przez te kilka dni był z nami.... a tak to bedzie niedzielnym tatą albo i nie bedziemy sie widziec wcale przez 2-3-4tyg... :-(
porażka.....
 
Elizka szyjkę już mam skróconą od paru tygodni... po poprzednich skurczach nic się nie rozwarło (w 33 tyg.) na szczęście, bo wtedy to było niewskazane. A teraz to nie wiem :zawstydzona/y:
Ale czop odszedł to już blisko... tyle, że czop może odejść nawet na kilka tyg. przed porodem...

A sex podobno przyspiesza ;-) niektórzy lekarze nawet zalecają na końcówce ;-)

Ja nie próbowałam, więc doświadczenia nie mam ;-)

Elizka trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie i żeby mąż był jeszcze przy Tobie!
 
Sex juz byl w próbach wykurzenia małego...
ale zauważyłam że wtedy co miałam bóle z wt na śr to we wtorek troszke opieliłam ogródek koło domku :-D
A więc dzis, lece do swoich dwóch rządków truskawek i je opiele! :-D ;-) Mam nadzieję ze to jak już rozrusza akcję to urodzę bo ile to można chodzic z tym rozwaciem... a jak zacznę od dwóch cm rozwarcia to mam nadzieję że juz sie nie zatrzyma akcja tylko ruszy do przodu..... :dry:

Tosiaczek Ja jak zwykle swojego czopa nie widziałam jeszcze na oczy :-D :sorry:

No to lecę, dziś dzień wykurzania malego z brzucha.... oby pomogło, bo innaczej to w poniedziałek prosze lekarzy by dali mi oksy na przyspieszenie...:dry: bo mąż w połowie tyg juz moze jechac... :-( ehhh
 
reklama
Elizka ja też nadal w 2-paku a jestem już zmęczona tą niepewnością, tym, że ciągle mnie "zbiera" :-( W nocy znowu mnie męczyły skurcze a rano już oki :/
Niech się mała zdecyduje, czy wychodzi czy nie a nie tak "straszy" ;-)
Jak Ty dajesz radę jeszcze pielić? Ja nawet jak odkurzam to na raty bo tak mi się brzuch napina, że nie daję rady a o kopaniu w ogórku nie wspomnę :/ Wyrywać chwasty to jeszcze, ale kopać nie ma szans.
 
Do góry