Aska K
Mama Marcelka:)
No moja tesciowa tez rewelacja. Tesciu ok. Ala mam to zawsze mama. J np jesczze ani razu nie powiedizlam do tescow: mamo, tato...jakos tak mi glupio...caly czas bezosobowe do nich sie zwracam. Znam ich tyle lat, 7 lat bylismy z mezem razem przed slubem, a jednak ciezko sie przestawic. Eh, pewnie jak sie urodzi Malenstwo to pojdzie mi latwiej. A na razie mama to moja mama , a tata to moj tata Chociaz tata tez mnie ostatnio denerwuje...ciagle mnie poklepuje, dotyka za brzuchol, bo mowi, ze musi zobaczyc jak wnuk roznie. Ja sie wtedy smieje, ze chyba wnuczka. Rozumiem, z etak bardzo sie cieszy, ale moze w koncu zebrac, a ja do najspokojniejszych nie naleze