ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 718
Ja nie pisałam o stawianiu dziecku granic, bo to jest dla mnie oczywiste, że dziecko granic potrzebuje. W dodatku granice są wszędzie i już niemowlak się z nimi spotyka : nie można dotykać gorącego, wchodzić na drogę i tak dalej. Niemożliwa jest więc sytuacja, że nastolatek nie zna zakazów. Uważam jednak, że pewne rzeczy egzekwuje się od razu z pełną stanowczością (u mnie to np zakaz brania telefonów albo czytnika), a z pewnymi możemy eksperymentować. Np z tą czapką : moi oboje nie chcieli nosić. Obojgu pozwoliłam wyjść na zimno z gołą głową. Jakoś nigdy później nie protestowali na czapkę.Ja Nie chcę sobie wyobrażać, co by się działo w głowie małego człowieka, który pierwszy raz, dajmy na to w wieku 12 lat, spotyka się z twardą odmową lub kategorycznym nakazem.
A sytuacja z wychodzeniem jest u nas trudna. W dodatku ja nie mam argumentów, skoro i tak jestem w domu z młodszym dzieckiem. Nie chcę krzyczeć, więc pomyślałam o tej tablicy. Na razie kupiłam naklejki na próbę, ale nie wiem co to da. Zwłaszcza, że szykuje się dłuższy czas w domu, bo wieczorem synek miał 39 stopni gorączki.