Marynia88
Moderator
Super że znalazłaś przyczynę, teraz opracujesz taktykę i będzie z górki (oby jak najszybciej - tego Wam życzę).Ja wiem, że te sceny będą, tylko nie codziennie i nie z samego rana. Ostatnio moi przez chorobę zaczęli się bić. I to równo, mimo 1,5-rocznej różnicy wieku. Masakra. Jak zostawiam ich w pokoju, to nigdy nie wiem, czy jak wrócę dalej będą się ładnie bawić, czy zaraz będzie płacz. Ale... Staram się nie interweniować, mimo wszystko. Póki mnie nie wołają, to udaję, że nie widzę. Ich pierwsze konflikty, w których nie ma jednego winnego.
A co do przedszkola, to czuję się najgorszą matką na świecie. Zapomniałam, że mu się zmieniła jedna z opiekunek! I to jeszcze jego ulubiona... Miał ich dużo, bo aż 4. I jedna się wymieniła. Przecież dla takiego dziecka to ogromny powód do zmiany zachowania i niechęci do przedszkola! A on mi dzisiaj sam o tym przypomniał, że jednej pani już nie ma... Jak rozumiem, skąd się bierze, to łatwiej mi reagować.
A w temacie bicia to wiem o czym piszesz - u mnie to samo różnica równo dwóch lat pomiędzy moimi dziećmi i normalnie czasem mam wrażenie jak bym oglądała KSW jak na nich patrzę. Często dochodzi do tego aktorstwo bo starszy nawet nie muśnie siostry a ta upada na podłogę i turla się po całym pokoju krzycząc "bije". Wcześniej reagowałam prawie ciągle a teraz prawie wcale (no chyba że któreś przegnie) i muszę stwierdzić że dzieciaki sobie nawet dobrze radzą.