My wychodzimy prawie codziennie - i pogoda nie gra roli. Ostatnio lażę 1h (po 30 minutach Mały usypia na 30 minut ;-)), w przeciwdeszczówce, pod spodem puchówka, rajstopy i rękawiczki, na głowie czapka i kaptur, na wózku folia i jedziemy
Siedzimy w domu tylko, gdy z jakiegoś powodu się nie wyrobię (jak ostatnio - jeździłam do dentysty, z Małym była babcia, a gdy wracałam to już za chwilę robiło się ciemno). No i po ciemku nie chodzimy - wychodzę koło południa.
Siedzimy w domu tylko, gdy z jakiegoś powodu się nie wyrobię (jak ostatnio - jeździłam do dentysty, z Małym była babcia, a gdy wracałam to już za chwilę robiło się ciemno). No i po ciemku nie chodzimy - wychodzę koło południa.