stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Ninja pamiętam, że Zuza też się śliwkami zajadała - to chyba po mnie bo codziennie powidła śliwowe jadłam w ciąży, hehe
Ja na razie jabłka sobie odpuszczam, bo podejrzewam, że jej nie smakują, a nie chcę jej znowu zrazić do jedzenia... Ostatnio podałam jej morele i też ładnie jadła, więc myślę, że musimy popróbować deserków bez jabuszka...
Jak się rozkręci to znowu je wprowadzimy za jakiś czas i wtedy zobaczymy!
Ja na razie jabłka sobie odpuszczam, bo podejrzewam, że jej nie smakują, a nie chcę jej znowu zrazić do jedzenia... Ostatnio podałam jej morele i też ładnie jadła, więc myślę, że musimy popróbować deserków bez jabuszka...
Jak się rozkręci to znowu je wprowadzimy za jakiś czas i wtedy zobaczymy!