Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mój wynik AMH wynosił 0,25 i ryczałam jak bóbr. Trafiłam do fajnego ginekologa, który również polecił mi Inofem. Nie mam pojęcia czy to po stosowaniu tego suplementu czy pozytywne nastawienie przyczyniło się do tego, że mój Mały Cud ma skończone 6 mc
Ja w styczniu miałam AMh 2,20 a teraz 1,55 nie rozumiem dlaczego tyle tak szybko spadło. Jestem załamana. Lekarza mam 15 września więc w piątek. Zastanawiam się czy krew została dobrze pobrana czy nie ma jakiegoś błędu.Mój wynik AMH wynosił 0,25 i ryczałam jak bóbr. Trafiłam do fajnego ginekologa, który również polecił mi Inofem. Nie mam pojęcia czy to po stosowaniu tego suplementu czy pozytywne nastawienie przyczyniło się do tego, że mój Mały Cud ma skończone 6 mc
Uszy do góry!
Po pierwsze i najważniejsze, jeśli na USG są widoczne owulacje, tzn że jest szansa 
Ważne też ile pęcherzyków widać przy każdej owulacji.. Po drugie, 3 miesiące starań to nie jest dużo AMH lubi się też mylić. Ja mam 38 lat, moje AMH w maju wynosiło 0,013.. Generalnie masakra. Byłam u kilku lekarzy. Dołożyłam dodatkową suplementację do tej którą już brałam: inofem, koenzym Q10, adaptogeny (Królowa i Ashwaganda wymiennie). Wszystko, żeby wzmocnić jajniki. Jeszcze w maju udało mi się zajść w ciążę, która okazała się niestety być biochemiczna. Zaraz po poronieniu miałam oznaczoną owulację z 7 pęcherzykami. No i ponownie zaszłam w ciążę (w cyklu zaraz po poronieniu). Aktualnie jestem w 16+4 i mam nadzieję, że tym razem się uda 
Tak, to prawda, dobrze mieć wyniki innych hormonów w tym LH i FSH. Tylko dobrze jest zrobić je dokładnie w 3 dniu cyklu. Wtedy są miarodajne. U mnie na błąd w badaniu AMH, mogły wskazywać bardzo dobre wyniki LH i FSH, dlatego że były bardzo ładne. Przy okazji warto zrobić TSH, Progesteron i DHEAS, jeśli nie były ostatnio badane. No i jeśli faktycznie po Twojej stronie wszystko wyjdzie ok w badaniach hormonów to można zbadać drożność jajowodów (chyba że USG wykluczy ten problem) i ewentualnie wysłać partnera na badanie nasienia. A jeśli i tu byłoby wszystko w porządku, to można jeszcze sprawdzić Kariotypy. To badanie genetyczne obojga z Was, które sprawdza czy nie macie uszkodzonych chromosomów. Są ludzie którzy po prostu genetycznie nie mogą mieć ze sobą dzieci. Nie mniej, to jest zdecydowanie dalsza droga. Zaczęłabym od hormonów w 3 dniu cyklu, doinwestowania w suplementację i dużo spokoju i cierpliwości (3 miesiące to mało czasu)
Trzymam mocno kciuki
To lepiej poczekaćO kurcze to jeśli w 3 dc to już za pozno,bo dopiero miesiączka się skończyła, także musiałabym zaczekac do kolejnej
USG nie jest w stanie określić czy jajowody są drożne czy nie. Nigdy. Problemy z kariotypem też nie są wyrokiem i można urodzić zdrowe dzieci. Więc proszę nie pisz nieprawdy.Tak, to prawda, dobrze mieć wyniki innych hormonów w tym LH i FSH. Tylko dobrze jest zrobić je dokładnie w 3 dniu cyklu. Wtedy są miarodajne. U mnie na błąd w badaniu AMH, mogły wskazywać bardzo dobre wyniki LH i FSH, dlatego że były bardzo ładne. Przy okazji warto zrobić TSH, Progesteron i DHEAS, jeśli nie były ostatnio badane. No i jeśli faktycznie po Twojej stronie wszystko wyjdzie ok w badaniach hormonów to można zbadać drożność jajowodów (chyba że USG wykluczy ten problem) i ewentualnie wysłać partnera na badanie nasienia. A jeśli i tu byłoby wszystko w porządku, to można jeszcze sprawdzić Kariotypy. To badanie genetyczne obojga z Was, które sprawdza czy nie macie uszkodzonych chromosomów. Są ludzie którzy po prostu genetycznie nie mogą mieć ze sobą dzieci. Nie mniej, to jest zdecydowanie dalsza droga. Zaczęłabym od hormonów w 3 dniu cyklu, doinwestowania w suplementację i dużo spokoju i cierpliwości (3 miesiące to mało czasu)
