My już po wizycie, Młodszak waży 4320 g czyli przybrał kilogram :-) Darł się wniebogłosy, ale jakby ze mną robili takie rzeczy też bym się darła

Potem już spokojny był i do teraz śpi :-) Jeśli chodzi o Starszaka to pediatra natłukł mu do głowy i mam nadzieję, że zadziała. Powiedział, że ma 3 tygodnie na poprawę a jak nie to zabiera go do szpitala. Wiem - mało wychowawcze, ale ufam temu lekarzowi i wierzę, że zadziała. Matka, ojciec mogą gadać - dr Janusz to co innego :-)
Ja dziś na pierwsze zupka (z wczoraj) a na drugie spaghetti. Potem jeszcze babeczki czekoladowe będą ;-) Jestem uzależniona od czekolady i poddaję się - nie będę z tym walczyć
Aguska witaj z powrotem :-) Super, że Bartek się tak szybko zaaklimatyzował, my mieliśmy to samo - do czerwca mieszkaliśmy a kawalerce i Oskar nauczony z nami w pokoju spać, ale szybko się nauczył. No, ale on to już chłop :-)
Martusia niestety też mu się wcześniej zdarzało, ale teraz to już jest na porządku dziennym

i mam już dosyć. jeśli chodzi o nocne moczenie to oboje z lekarzem twierdzimy, że to kwestia dziedziczności - Ry do 3 klasy podstawówki się moczył i samo przeszło, ale w dzień to jest przesada ! Jesli chodzi o pieluszki to nie jestem ich fanką... My go wybudzamy i chodzimy z nim siku.
Liza a naleśniki robisz do krokietów jak normalne tylko nie na słodko ?
Lena współczuję rozłąki... U nas była jedna - jak Oskar miał kilka miesięcy, Ry wyjechał na 2 miesiące do Anglii i ... nigdy więcej
Madlen psycholog będzie na końcu drogi, jak już rozmowa z doktorem nie pomoże. Czekamy na efekty. Ja też Oskarowi dawałam te herbatki, ale Tymonowi nie chcę, niepotrzebnie dziecko od razu do słodkiego smaku przyzwyczajać.
Edysiek u ns jest inaczej, my zawsze papużki-nierozłączki ;-) 10 telefonów dziennie, na zakupy rzem, na spacer razem. Wychodne też czasem mamy, żeby nie oszaleć ;-) Więc dla mnie całe dnie bez niego to koszmar...
Ale się rozpisałam...
U was na forum też zmiany w szybkiej odpowiedzi ?