Ojejku a my wczoraj przeżyliśmy koszmarny wieczór, Amelka mało mi się nie zabiła. Przed 20 wziełam Kacperka od babci, że by go przebrać i uspać przy cycu. Położyłam go na przewijak, ściągam spodenki, Melusia koło mnie przy łóżeczku stanęła ale na takiej piłce do skakanie, trzymała się łóżeczka i nagle jak nie poleciała z tej piłki na podłogę, naq głowę, momentalnie się po nią schyliłam, szybko wołam K do małego. Podnoszę ją to zaczęła płakać ale nagle odleciała, buzia się wykrzywia, straciła kontakt z rzeczywistością, drę się do niej i nic, dopiero mąż pomógł i nogi do góry jej wziął i udało się ockneła się na szczęście, myślałam że zwariuję. Moja siostra w histerię wpadła jak usłyszała, że znowu coś się stało. Piszę znowu bo jak miał Melunia roczek to też spadła na główkę z łóżka i aż nas do Warszawy na sygnale karetka wywiozła i takie same miała obiawy. Bałam się jej pozwolić iść spać bo to po takich upadkach róznie może być, na szczęście obudziła się cała i zdrowa, ale byliśmy u lekarza i dostaliśmy skierowanie do neurologa, no i osłuchowo ma czysto i tylko katar i kaszel, zaczynam pdejrzewać że może jakaś alergia jej się może ujawnia, bo ostatnio często ma katar i kaszel a osłuchowo jest czysto. Nie życzę nikomu takich przeżyć.
A z dobrych wieści kupiliśmy sobie wczoraj nowe łóżko w czwartek przywiozą. I moja Melcia na urodzinki pieniążki dostała od chrzestnego, dołożyłam jej i kupiłam jej kurtkę na wiosnę taką jak już upatrzyłam ale oczywiście znowu był problem bo moja mała chrabina by chciała tylko różową a ja kupiłam czarną.
MŁODA MAMA KASIEK ma rację dziecko samo sobie krzywdy nie zrobi, mój synek ma 3 miesiące i od około miesiąca do siedzenia się rwie.
KAMMA ale nie chodzi o niefortunne upadki tylko o możliwości siłowe, skoro dziecko czuje się na sile by podnosić główkę jak ma tydzień to czemu mu nie pozwolić.
A poza tym myślę, że trzeźwo myśląca matka nie zostawi tak małego dziecka samego na brzuszku, lub na skraju łóżka by spadło.