Daffi moja Młoda to je jak świntuszek, mimo, że często jej daję duuuży śliniak to śliniak wychodzi z tego czysto a bluzki najcześciej obrywają. A moje lenistwo nie chce ściągac jej bluzki by w bodziaku z kr ręk jadła
I Vanish potrafił sprac te plamki po zupach czy innych deserkach. Na ogół schodzi z wszystkiego, są wyjątki, że czegoś nie chce mi sprac, ale to wszystko zależy ile zwlekałam z odplamieniem i od tego co to jadła takiego bądź piła.
Mój facet do babci pojechał. Martynka śpi już chyba godzinę lub niecałą godzinę. Ja jestem jakaś anty na jeżdżenie do babki od J mimo, że lubię ją bardzo. No ale J ma w zwyczaju co tydzień tam jeździc. Jeździłam z nim tak kiedyś często, ale już mi się zmierzło
Zwłaszcza, że jak go nie ma to mam chociaż więcej czasu dla siebie
do tego jak Mała śpi to już w ogóle
Poza tym chyba za tydz na urki do jego cioci idziemy, która z babką mieszka to się nacieszą Martynką i mną
No i mąż od wczoraj był sfoszkowany bo se obzdurał, że to ja jestem fochnięta /w nocy/, oczywiście przed seksem był milusi, wesolusi, potem już znowu pierwotny stan, rano chciałam pogadac o tym to nie szło, dopiero niedawno nakrył mnie w wc, że ślę eska /on nie wie, że do psióły, i dobrze/, może myślał, że do kolegi jakiegoś
, od tego czasu był oh i ah. Pilnował bym obiad zjadła, wtulił, całował, a wcześniej zupełnie inaczej. Zazdrośc?
On nie z tych co akcje robią z powodu zazdrości, dlatego ostatnio byłam zdziwiona jak myślał, że z jakimś Kolesiem piszę. Niby przypadkiem patrzał mi w kom komu piszę
Niby oglądał moją galerię w kom a ja wiem, że czytał esy
Ale do żadnego kolegi nie piszę to cisza była.