reklama
Miliana 23
Początkująca w BB
to moze byc kolka skontaktuj sie z lekarzem
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2010
- Postów
- 12
to jak długo płacze zależy od tego jak szybko zareaguje pierwszym razem jak to się stało ja byłam na dole (mieszkam w domku piętrowym) a malutka spała w łóżeczku jak usłyszałam że płacze wiadomo momentalnie wbiegłam do niej wzięłam i przytuliłam ale wtedy płakała z pół godziny (ale to potwornie nie mogłam jej uspokoić) a następnym razem byłam przy łóżeczku więc zareagowałam momentalnie i trwało to tylko chwile. Więc teraz nie odstępuję jej na krok tam gdzie ja tam ona żebym mogła momentalnie zareagować. Ona jest potwornie rozżalona jak się tak wybudzi wtula się i co chwila robi podkówkę z usteczek. Niesamowicie mi jej szkoda. A od lekarzy chciałabym jej dać odpocząć bo ostatnimi czasy byłyśmy nawet 3 razy w tygodniu, ale wiadomo, że jeśli to będzie trwać to trzeba będzie iść.
lolkak
Październikowa Mama Mai
No dokładnie ja dzis wystawiłam buźke, itd na słoneczko jak maly spal i sie opaliłam ładnie a tylko spedzilam 45 minut na sloneczku przed 16 i zdazylam sie opalic
Jur=tro chyba juz za goraco bedzie na opalanie...
Dobranoc ;-)
Tak od poniedziałku podobno znowu u nas Afryka;-) A za tydzień pewnie znowu zimnica - jakby nie mogło zostać te 25 stopni i słoneczko:-) po co więcej jak i tak można trochę zbrązowieć ;-)
motylicaja gratuluję udanej wycieczki Ja dzisiaj zaliczyłam tylko wyjście nad stawik na pobliskich ogródkach działkowych, ale i tak było super i nawet mnie słoneczko trochę wzięło
Karolina00
Moi dwaj mężczyżni...
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2008
- Postów
- 347
Hej Dziewczynki! Widzę, że wszystkie wczoraj na słoneczku były Mnie też przyjarało troszeczkę
Motylicaja normalka, ja też w górach mieszkam, a w niektórych ciekawych miejscach od wieków nie byłam
Co do temperatury, to macie rację, mogłoby zostać te 25 stopni i byłoby OK, no, ale wolę upał, niż deszcz, tak jak przez cały maj było, masakra... aż psychicznie źle się czułam.
No, ja za godzinkę do pracy na chwilkę spadam, hm... co na obiad (normalnie już mnie szlak trafia z tym wymyślaniem dzień w dzień co na obiad...!) chyba pomidorówka...
Smacznego śniadanka :*
Motylicaja normalka, ja też w górach mieszkam, a w niektórych ciekawych miejscach od wieków nie byłam
Co do temperatury, to macie rację, mogłoby zostać te 25 stopni i byłoby OK, no, ale wolę upał, niż deszcz, tak jak przez cały maj było, masakra... aż psychicznie źle się czułam.
No, ja za godzinkę do pracy na chwilkę spadam, hm... co na obiad (normalnie już mnie szlak trafia z tym wymyślaniem dzień w dzień co na obiad...!) chyba pomidorówka...
Smacznego śniadanka :*
Hej wam.
JA wczoraj praktycznie cały dzień poza domem spędziłam. Zabrałam moja córkę na rower i pojechałam do mojej mamy która mieszka 15 km od nas. tam spędziłam trochę czasu, a mała się wyszalała sobie.
Karolina Ja tez dzisiaj od rana myślę co na obiad zrobić. Taki duży wybór, ale wszystko już było
Weronika Czy dobrze zrozumiałam? mała nie robiła kupki sama tylko jej w tym pomagałaś, tak? Myślę ze powinnaś mimo wszystko pójść do tego lekarza. Już dokładnie nie pamiętam, ale mój synek tez miał takie dziwne akcje. Ja poprostu z nim spalam zeby czul moja obecnosc i takie placze przeszly. jeszcze pod reka mialam butelke z piciem jesli cyca nie chcial. karmisz ja w nocy, czym? cyc? czy butelka?
Dobra. na teraz to tyle. jakos nie mam weny do dalszeo odpisywania.
JA wczoraj praktycznie cały dzień poza domem spędziłam. Zabrałam moja córkę na rower i pojechałam do mojej mamy która mieszka 15 km od nas. tam spędziłam trochę czasu, a mała się wyszalała sobie.
Karolina Ja tez dzisiaj od rana myślę co na obiad zrobić. Taki duży wybór, ale wszystko już było
Weronika Czy dobrze zrozumiałam? mała nie robiła kupki sama tylko jej w tym pomagałaś, tak? Myślę ze powinnaś mimo wszystko pójść do tego lekarza. Już dokładnie nie pamiętam, ale mój synek tez miał takie dziwne akcje. Ja poprostu z nim spalam zeby czul moja obecnosc i takie placze przeszly. jeszcze pod reka mialam butelke z piciem jesli cyca nie chcial. karmisz ja w nocy, czym? cyc? czy butelka?
Dobra. na teraz to tyle. jakos nie mam weny do dalszeo odpisywania.
umi2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2008
- Postów
- 15 034
Weronika_o mialam to samo od 4 miesiaca skonczyło sie jak mały miał 10 a powodem tych pobudek były zęby:/ nie kiedy nawet ich nie bylo widac ale i tak wiedziałam ze znowu cos idzie i budził sie przewaznie o 23 pote o 1 i o 3 a jak było juz kiepsko to nie spał od 1-3 tak jak np dzis bo mu idzie ząbek tak wiec albo szybko coś przejdzie albo bedziecie sie meczyć:/
edit a co do kupek to w taki razie jak ona sie wyprózniala? Bo moze to faktycznie na tym tle?
edit a co do kupek to w taki razie jak ona sie wyprózniala? Bo moze to faktycznie na tym tle?
Witam nadal oczywiscie w dwupaku :/ niestety ale nic mnie nie chce wziąsc takze nadal czekam mam lekarza na 13-stą takze moze cos się dowiem mam nadzieje ze nie będzie kazał mi juz isc do szpitalaa :/ bo co ja zrobię z moją księzniczką ? :/ wprawdzie tydzien po terminie mogę jeszcze dreptac takze moze mi jeszcze da ręke wolną pozdrawiam
reklama
ixidixi
Fanka BB :)
Witam dziewuszki
Jak pogoda u Was?
U mnie miał być dzisiaj upał, tymczasem ja widzę chmury i 24 stopnie na termometrze.. łe! a chciałam sobie nogi opalić
Moja mama chyba zwariowała... razem z babcią, która mieszka na dole...
Zajmujemy z Dawidem jeden pokój.. mój poprzedni.. Nie jest jakiś gigantycznie wielki, ale zupełnie mały też nie... jakoś się zmieścimy z maleństwem
Kobiety się skumały i cały czas mają jakieś wąty do mojego
Ja wiem, że on ma inny charakter od nich.. Lubi porządek, czasem do przesady ale tylko u nas Nie robi nikomu uwag, że jest syf w innych pokojach itd:-) Mi to nie przeszkadza.. przynajmniej mamy ładnie i czyściuśko
Ja za to mam innych charakter niż moja mama i babcia.. nie jestem typem osoby dominującej.. one mają swoich facetów na zawołanie, rządzą wszystkim.. mają "niewyparzone gęby", potrafią kłócić się o swoje itd. Trzymają ręce na pieniądzach i wyliczają grosze facetom
A ja no cóż.. czasem mam wrażenie, ze taka troche nieporadna jestem nie upominam sie o swoje- musze sie nauczyć asertywności np. nie potrafie komuś powiedzieć, żeby nie palił przy mnie bo jestem w ciąży i sobie tego nie życze.. ehh jak mam więcej kasy, to wydaje... ajj
Dlatego cieszę się, że mam takigo męza jak Dawid.. odpowiedzialny, troszczy się o nas.. w razie czego, zrobi coś za mnie.. pomoże.. chodzi tu głównie o sprawny prawne.. miałam niedawno problem w szkole jazdy instruktor sie do mnie dobierał no i gdyby nie mój Dawid, to zostawiłabym sprawe bo to była ostatnia godzina dodatkowych jazd.. no ale mając u boku prawnika, nie dało rady...
Pierwsze co zrobiłam po weselichu to oddałam mu prawie wszystkie pieniądze On i oszczędny i na giełdzie obeznany.. przynajmniej będą pieniądze na dziecko.. bo znając życie, ja bym to do tego czasu wydała.. Choć i tak od czasu do czasu proszę go o troche wiecej kasy:-) a on nie ma serca i daje.. musze mu kiedyś powiedzieć (jak już da), żeby nie dawał więcej bo z planu oszczędnościowego nici
No i teraz przechodzę do sedna: Cały czas słyszę teksty w stylu: Jest ci z nim źle... biedna Agusia... Latasz za nim jak pieseczek.. robisz to co ci powie... nie masz swojego zdania.. musisz go sobie wychować.. ale wybrałaś sobie męża...
A przed ślubem to było jakiego to kochanego mam chłopaka
A jak moja mama wczoraj weszła do nas i podlała kwiatki na balkonie haratając koszem na pranie niedawno malowaną ściane (bo tam obok drzwi jest mało miejsca i umówiłysmy sie, że to ja bede podlewać) i Dawid jej powiedział tylko, żeby nie podlewała..
to zaraz słyszałam teksty dobiegające z dołu:
"Bezczelny!", "przecież ja jestem u siebie!", "już tam do nich nigdy nie wejde", "trzeba nagadać innym, żeby do nich nie wchodzili, bo jeszcze coś zniszczą!" itd.
No normalnie szlag mnie trafia..
One nie mogą pojąć, że ja to nie one.. i nie ustawiam sobie faceta...
A dzisiaj sie nie odzywają ani mama, ani babcia ani TATA! nie wiem co ona mu nagadała..
Najchętniej bym sie wyprowadziła.. ale póki co nie mamy takiej możliwości:-(
Ale sie rozpisałam.. Ehh Może to i głupie, ale szlag mnie trafia jak ktoś mi sie tak wtrąca do wszystkeigo
Jak pogoda u Was?
U mnie miał być dzisiaj upał, tymczasem ja widzę chmury i 24 stopnie na termometrze.. łe! a chciałam sobie nogi opalić
Moja mama chyba zwariowała... razem z babcią, która mieszka na dole...
Zajmujemy z Dawidem jeden pokój.. mój poprzedni.. Nie jest jakiś gigantycznie wielki, ale zupełnie mały też nie... jakoś się zmieścimy z maleństwem
Kobiety się skumały i cały czas mają jakieś wąty do mojego
Ja wiem, że on ma inny charakter od nich.. Lubi porządek, czasem do przesady ale tylko u nas Nie robi nikomu uwag, że jest syf w innych pokojach itd:-) Mi to nie przeszkadza.. przynajmniej mamy ładnie i czyściuśko
Ja za to mam innych charakter niż moja mama i babcia.. nie jestem typem osoby dominującej.. one mają swoich facetów na zawołanie, rządzą wszystkim.. mają "niewyparzone gęby", potrafią kłócić się o swoje itd. Trzymają ręce na pieniądzach i wyliczają grosze facetom
A ja no cóż.. czasem mam wrażenie, ze taka troche nieporadna jestem nie upominam sie o swoje- musze sie nauczyć asertywności np. nie potrafie komuś powiedzieć, żeby nie palił przy mnie bo jestem w ciąży i sobie tego nie życze.. ehh jak mam więcej kasy, to wydaje... ajj
Dlatego cieszę się, że mam takigo męza jak Dawid.. odpowiedzialny, troszczy się o nas.. w razie czego, zrobi coś za mnie.. pomoże.. chodzi tu głównie o sprawny prawne.. miałam niedawno problem w szkole jazdy instruktor sie do mnie dobierał no i gdyby nie mój Dawid, to zostawiłabym sprawe bo to była ostatnia godzina dodatkowych jazd.. no ale mając u boku prawnika, nie dało rady...
Pierwsze co zrobiłam po weselichu to oddałam mu prawie wszystkie pieniądze On i oszczędny i na giełdzie obeznany.. przynajmniej będą pieniądze na dziecko.. bo znając życie, ja bym to do tego czasu wydała.. Choć i tak od czasu do czasu proszę go o troche wiecej kasy:-) a on nie ma serca i daje.. musze mu kiedyś powiedzieć (jak już da), żeby nie dawał więcej bo z planu oszczędnościowego nici
No i teraz przechodzę do sedna: Cały czas słyszę teksty w stylu: Jest ci z nim źle... biedna Agusia... Latasz za nim jak pieseczek.. robisz to co ci powie... nie masz swojego zdania.. musisz go sobie wychować.. ale wybrałaś sobie męża...
A przed ślubem to było jakiego to kochanego mam chłopaka
A jak moja mama wczoraj weszła do nas i podlała kwiatki na balkonie haratając koszem na pranie niedawno malowaną ściane (bo tam obok drzwi jest mało miejsca i umówiłysmy sie, że to ja bede podlewać) i Dawid jej powiedział tylko, żeby nie podlewała..
to zaraz słyszałam teksty dobiegające z dołu:
"Bezczelny!", "przecież ja jestem u siebie!", "już tam do nich nigdy nie wejde", "trzeba nagadać innym, żeby do nich nie wchodzili, bo jeszcze coś zniszczą!" itd.
No normalnie szlag mnie trafia..
One nie mogą pojąć, że ja to nie one.. i nie ustawiam sobie faceta...
A dzisiaj sie nie odzywają ani mama, ani babcia ani TATA! nie wiem co ona mu nagadała..
Najchętniej bym sie wyprowadziła.. ale póki co nie mamy takiej możliwości:-(
Ale sie rozpisałam.. Ehh Może to i głupie, ale szlag mnie trafia jak ktoś mi sie tak wtrąca do wszystkeigo
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 252 tys
Podziel się: