reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Umi wiesz, ostatnio żyjemy w biegu, ja miałam natłok pracy, jeszcze egzaminy w szkole do których nie miałam kiedy się uczyć, R. też ciągle w pracy, jak nie w jednej, to w drugiej i tak jakoś się mijaliśmy, w końcu nagromadziło się trochę spraw i kłótnia jedna za drugą. Zresztą, dużo by gadać. Ja też ostatnio zaczęłam jedną taką znajomość, która myślałam, że potrwa, a się dziwnie posypało bez powodu. Zresztą, nie mam teraz czasu na opisywanie dokładnie całej sytuacji, jak będę mieć chwilkę, to się rozpiszę. A kto chce, to zapraszam na Je t'aime mon ami... :* - bloog.pl, tam jest trochę opisane o mojej specyficznej znajomości i kłótniach z R.
Spadam dziewczynki gotować obiad.
Buziaczki!
 
reklama
Witajcie:):-) po mojej dłuższej nieobecności jakieś 2 tygodnie:)
Wy tyle piszecie:)ja świeża żonka musi się dobrze sprawować:gotowanie,sprzątanie,prasowanie heh:tak::tak:
Ogólnie to jestem szczęśliwa:) po weselu 5.06.2010,nie odczuwałam przez 3 dni w ogóle :no::no:ruchów maleństwa i bardzo sie bałam ale pojechałam do Gina, i zrobił mi KTG i z maleństwem wszystko ok:) powiedział ze jednak zmienia mi date porodu z 13.09 na 5.09:) więc miejmy nadzieje ze urodzi się tego 5 września:) :tak::tak:w suwaczku mam 28+2 ale to jest złe:):tak::tak:jestem w 30 tygodniu ciąży:)więc jeszcze 10 tygodni i maleństwo będę miała przy sobie:)

od jakiegoś tygodnia ruchy jakie odczuwam to są tak mocne ze jak dotkam brzuszka to mogę odczuć główkę, nóżkę bo tak sie juz wierci:)ogólnie to czuje się wspaniale :) postaram sie jeszcze dziś zrobić fotke brzuszka i ją wstawić:)

Gratuluje udanych wizyt u ginków:)

Dziewczyny :)

Ja tez już po ślubie.. jestem padnięta! Mam jakieś bóle brzusia od sobotniego wieczora.. a starałam sie nie hulać za dużo na parkiecie.. więc leże i nic nie robie- dosłownie.

W nabliższym czasie opowiem wam co i jak:) no i podziele się zdjęciami!
Miłej nocki!:*:tak:



ja też sie pochwale co i jak i dodam fotki:) ja ślubik miałam 2 tygodnie temu 5.06.2010:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam :)

jestem nowa... na tym forum i w całej tej ciążowej sytuacji... Mam 18lat, straciłam dziewictwo dwa tyg po swojej 18tce, z facetem, którego kocham ;]( zawsze uważałam, że będę nią tak długo aż dojdę do wniosku, że to ten, którego kocham) jest moim jedynym facetem pierwszym i mam nadzieje ze ostatnim tym bardziej teraz...gdy jestem najprawdopodobniej w 5-6 tygodniu ciąży...

A zaczęło się mniej więcej tak...okres się spóźniał, zaczęłam więcej jeść... w końcu parę dni po spodziewanej miesiączce zrobiłam test- wyszedł pozytywny...hmm i kiedyś byłam pewna, że zareaguje płaczem a tu nowość...nie płakałam ale chyba nie docierało to do mnie...w sumie trudno wyobraźić sobie coś co jeszcze jest fasolką ;)) Powiedziałam chłopakowi, nie przeraził się zbyt...powiedział, żebym zrobiła drugi test...zrobiłam, też wyszedł pozytywny... w końcu pojawił się strach i przerażenie, przecież moja młodość, moja szkoła, co z kasą? skąd na to wszystko brać... wychowuje mnie tylko mama(są po rozwodzie) zawsze starała się, żeby mi niczego nie zabrakło- a teraz ja zrobiłam jej taki psikus...z tym tez nie mogę się pogodzić...ponadto mój chłopak stwierdził, zebym powiedziała dopiero po wakacjach(żebym mogła spędzić je w miarę normalnie- wiadomo, żadnego alko czy wysiłków bo jest to okres w którym można szybko poronić) tym samym skazuje mnie na jeszcze większy ciężar (TAJEMNICY) :((. Ale chyba faktem jest, że tak będzie lepiej...U lekarza nie byłam... wybieram się bo póki co było jeszcze za wcześnie więc akurat teraz coś mi będzie mógł już powiedzieć o mojej dzidzi ;)

Mój chłopak pracuje w tygodniu 200km dalej, tak więc widujemy się tylko w weekendy, wspiera mnie, ale gdy zostaję sama znów przychodzą myśli...natłok dosłownie, nie potrafię się skoncentrować na czymś innym, gdy jest ze mną jest lepiej...Gdy odjeżdża czuje się znów tak samotnie z tym wszystkim...

Jestem zbyt młoda - to jest fakt...
Czy sobie poradzę? czy sobie poradzimy? - nie wiem- ciężko cokolwiek powiedzieć...

A no i tekst który mi mój chłopak cały czas powtarza : "trzeba się cieszyć gdy Bóg Nam daje, a smucić gdy odbiera..."

- Jest Was tak dużo ;) wszystkie jesteście tak dzielne ;) podziwiam ale i zazdroszczę tej siły ;] ...mam nadzieję, że nie zanudzą Was moje wypocinki i będę wdzięczna jeśli w ogóle Ktoś odpisze ;)

Pozdrawiam...

No to i ja odpowiem ;-)

U mnie było tak, że dwa tygodnie zanim dowiedzialam się o ciąży skończylam 17 lat. Okresu nie było, jednak zaczęłam krwawić. Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak. Powiedziałam mamie o krwawieniu, że się martwię i że chcę, żeby poszła ze mną do lekarza.. Wcześniej zrobiłam test ciążowy więc już wiedziałam. Wyszło na to, że ginekolog powiedziała mojej mamie o ciąży. Od razu uspokoiła ją, że z dzieckiem wszystko w porządku, że to 6 tydzień.. I tym sposobem uniknęłam 'matkowania'. Wracając od ginekologa mama pojechała ze mną na zakupy, żebym zaopatrzyła się w zdrową żywność :) I wszystko było ok. Teraz Damianek ma ponad 8 miesięcy, jest zdrowy i jest oczkiem w głowie dziadków! Poza tym - jakby nie daj Boże(!) coś się stało - lepiej, zeby Twoja mama wiedziała jak ewentualnie zareagować. Początki ciąży mogą być na prawdę ciężkie!
Ty jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że jesteś już pełnoletnia. Więc moim zdaniem tym bardziej nie będziesz mieć problemu. Ja na Twoim miejscu powiedziałabym mamie, zanim sama się zorientuje (wiadomo, zawsze może jakoś się wydać! moja mama podejrzewała od początku moją ciąże). Wydaje mi się, że możesz się bardzo miło zdziwić reakcją mamy :)
Najważniejsze, że jest przy Tobie chłopak. Jeżeli zapewnisz o tym mamę - będzie jej lżej (u mnie również to się sprawdziło), bo będzie wiedziała, że masz nie tylko z jej strony wsparcie. Wracając do Twojego chłopaka - woli, żebyś powiedziała o tym po wakacjach - może on sam się boi reakcji Twojej mamy?
Dacie radę, mój chłopak pracuje i studiuje zaocznie na UW, ja również chodzę do szkoły. Utrzymujemy się sami, jednak nie widzę nic złego w pomocy ze strony rodzica :)
Nie masz się czego bać! Pomyśl, że za pare lat Ty odchowasz dziecko, będziesz mieć 'luz', a Twoje koleżanki w tym czasie będą siedzieć w pieluchach :)
 
Witam kochaniutkie :-) bylam dzisiaj u lekarza i cio i nic się nie dzieje :/ zadnego rozwarcia wszytsko trzyma :-( powiedział ze jak się nic nie rozkręci do poniedziałku to do szpitala. No kiedys mam nadzieje ze wyjdzie niunia ze mnie ;-) Witam nowe mamusie ;-) jejciu duzooo juz nas ;-)
 
Paulla hmm Ty w sumie tez uciekłas od powiedzenia mamie o tym i zrobila to lekarka za Ciebie ;] niby kazdy mowi ze to wcale nie jest takie trudne, ze dam rade...ale poki co nie moge sie odnalezc w tej sytuacji... :(
 
IMG_5268.jpgIMG_5218.jpgIMG_5232.jpgIMG_5241.jpga to moje fotki ze ślubu:)

IMG_4775.jpg i jak ?podoba sie??
 
Hejo!!!
Pamięta mnie kto jeszcze?
Mysia Ślicznie wyglądałaś na ślubie.:tak: Moje gratulacje.
Zagubiona Wiesz? Ja zrobiłam podobnie do Ciebie. W ciążę zaszłam w marcu, a mojej mamie powiedziałam w maju. Przez te dwa miesiące urywałam się z lekcji żeby pójść do ginekologa czy na badania. Mój chłopak, obecnie mąż też twierdził że lepiej poczekać z powiedzeniem prawdy. i tak też zrobiłam. Dopiero gdy byłam już spakowana i gotowa do wyprowadzki, powiedzieliśmy o tym mamie. Jej reakcja była do przewidzenia. byłam jej dumą, najlepsze oceny w klasie, taka grzeczna i nagle świat się wali. była nieźle wk*rwiona. Czy Twoja mama jakoś cisnęła Ciebie do nauki? Jak do tej pory wyglądają stosunki między Wami? Bo wiesz? Jeśli byłyście sobie bliskie to spokojnie możesz jej o tym powiedzieć.
Ile zostało Ci szkoły?
 
do wszystkich ;]
Nie wiecie czy się zabezpieczyłam czy tez zabezpieczenie zawiodło - po pierwsze, a ocena juz wyciągnieta bo dalej juz w mysleniu pojść nie mozna było...

To, co mówicie ze powinnam powiedziec matce o dziecku..to moze fakt ale jedyne co mozecie zrobic to mi doradzic a Wam sie chyba role pomylily i oceniacie kogos...tym bardziej rozmawiajac juz miedzy soba o mnie...w sumie najwiecej wad ma ten kogo akurat nie ma prawda?? :crazy:

chyba się jednak troche pomylilam i za bardzo sie otworzyłam przed Wami...

Zagubiona ja równierz się zgadzam z dziewczynami , ale takie zachowanie jest niedojrzałe może sie boisz ale powinnaś pogadać z matką co jak co ale jej się to należy, ja jak sie dowiedziałam o ciąży to był to 8 tydz pierw zadzwoniłam do mamy i przez tel powiedziałam jej że jestem w ciąży w domu był istny horror nawet o aborcji wspomniała ale potem już było dobrze i cieszy sie teraz wnuczka i oddałaby za nią życie , a do chłopaka zadzwoniłam dopiero po wizycie od ginekologa, wieć sie drugi dowiedział i i to równierz było przed wakacjami i wakacje miałam przerąbane bo ciągłe wypominanie ehh ale co do twojego chłopaka to naprawde wypowiedział sie jak dzieciak nie obrażając go ale jak on może tak pisać po wakacjach jej powiemy .. wiesz jesteś dorosła i sama zdeydujesz co robić ;] aaa i jeśli nie powiesz i tak zaszalejesz to możesz tylko poronić i to może byc kara Boska za to że swojej mamie nie powiedziałas więc się zastanów nad tym co robisz.. bo pierw człowiek robi a potem myśli... zycze ci powiedzenia..


A ja zaraz idęna miasto i zakupy jakieś porobię mała mi skończyła 16 miesięcy hehe ale ten czas leci i zamierzam ją wkońcu uczyc korzystać z nocniczka :p a na wakacje planujemy jechać nad morze może słupsk i ustka apotem gdynia a wy kochane macie jakieś plany na wakacje??
 
Ewi44 ja Cię pamiętam :) Co słychać?
Mysia618 wyglądałaś bosko! Gratuluję :)
Natalia22 nie martw się, mi też lekarz mówił, że na 100% urodze dwa tygodnie przed terminem, a urodziłam w dzień terminu :)
 
reklama
Karolina A no właśnie. Miałam napisać, że dawno Ciebie nie widziałam. Tyle nowych mam tu przyszło że czuje się jak nowa :)
U mnie dobrze. Dzieci rosną, ja wzięłam się za dietę i dobrze mi idzie jak na razie.
 
Do góry