Paulina12- Tobie tez zazdroszczę tego mieszkania na obczyźnie
Ja mieszkałam w stanach ponad pół roku - wróciłam dla tatusia dziecka a on po 2 tygodniach stwierdził Że to nie to- wyszło ze jestem w ciazy to olał sprawę zupełnie. Do dzisiaj mam ogromne doły a rozstalismy sie ponad 3 miesiące temu - jednak dokładnie po naszym rozstaniu związał sie z inna. Chociaż jak zrywal to mówił ze kocha ale ze nie jestem dla niego ... Przeżyłam największy szok w moim życiu. Prawdę mówiąc traktowałem go wyjątkowo poważnie - z reszta to było śmieszne bo wiózł mnie przez cała Polskę abym poznała jego rodzine i spędziłam tam kilka dni - było cudownie i dokładnie w dzien powrotu do domu oświadczył mi to. A dzien wcześnie mówił ze kocha... Teraz traktuje mnie złe- zero szacunki. Jednego dnia chce abym informowała go o wszystkim a jak do niego dziwnie to mi mówi "streszczaj sie bo nie mam czasu na pogaduszki " kto tak robi ?! Facet ma 24 lata a tak sie zachowuje... Dalej mnie to boli - ale teraz mnie on brzydzi- to jak mnie traktuje. Odcięłam sie od niego bo niestety bardO toksyczne na mnie działał kontakt z nim. Nigdy nie wiedziałam na co sie nastawić. Jak byłyśmy razem przejawiała czasami takie cos ale zawsze przepraszał i ogolnie był dobry. Ale jak widac wyszło szydło z worka. Dla mnie to tez jest przykre bo dostałam takie piekło przez osobę która była dla mnie najważniejsza i ktorej tak ufalam. Staram sie znaleźć w sobie sile bo wiem ze muszę ja miec dla maluszka. Kocham moje dziecko i to właśnie dla niego chce być silna. Jednak te hormony czasami przewyższają mnie. A jak pomyśle o nim bawiącym sie w związku z kimś to aż mnie trafia - jak ktoś może być tak podły? Po co zawracal mi głowę abym wracała do kraju ;/ jednak to ja podjęłam taka decyzje i to siebie winie za powrót ale jego za wszelkie nerwy. Jeszcze niedawno byłabym skora wszystko mu wybaczyć ale teraz nie chce go widzieć. Zazdroszczę Wam wszystkim będącym w szczęśliwych związkach a jak było u Was E sie przeprowadzilyscie do innych krajów ?
Ja mieszkałam w stanach ponad pół roku - wróciłam dla tatusia dziecka a on po 2 tygodniach stwierdził Że to nie to- wyszło ze jestem w ciazy to olał sprawę zupełnie. Do dzisiaj mam ogromne doły a rozstalismy sie ponad 3 miesiące temu - jednak dokładnie po naszym rozstaniu związał sie z inna. Chociaż jak zrywal to mówił ze kocha ale ze nie jestem dla niego ... Przeżyłam największy szok w moim życiu. Prawdę mówiąc traktowałem go wyjątkowo poważnie - z reszta to było śmieszne bo wiózł mnie przez cała Polskę abym poznała jego rodzine i spędziłam tam kilka dni - było cudownie i dokładnie w dzien powrotu do domu oświadczył mi to. A dzien wcześnie mówił ze kocha... Teraz traktuje mnie złe- zero szacunki. Jednego dnia chce abym informowała go o wszystkim a jak do niego dziwnie to mi mówi "streszczaj sie bo nie mam czasu na pogaduszki " kto tak robi ?! Facet ma 24 lata a tak sie zachowuje... Dalej mnie to boli - ale teraz mnie on brzydzi- to jak mnie traktuje. Odcięłam sie od niego bo niestety bardO toksyczne na mnie działał kontakt z nim. Nigdy nie wiedziałam na co sie nastawić. Jak byłyśmy razem przejawiała czasami takie cos ale zawsze przepraszał i ogolnie był dobry. Ale jak widac wyszło szydło z worka. Dla mnie to tez jest przykre bo dostałam takie piekło przez osobę która była dla mnie najważniejsza i ktorej tak ufalam. Staram sie znaleźć w sobie sile bo wiem ze muszę ja miec dla maluszka. Kocham moje dziecko i to właśnie dla niego chce być silna. Jednak te hormony czasami przewyższają mnie. A jak pomyśle o nim bawiącym sie w związku z kimś to aż mnie trafia - jak ktoś może być tak podły? Po co zawracal mi głowę abym wracała do kraju ;/ jednak to ja podjęłam taka decyzje i to siebie winie za powrót ale jego za wszelkie nerwy. Jeszcze niedawno byłabym skora wszystko mu wybaczyć ale teraz nie chce go widzieć. Zazdroszczę Wam wszystkim będącym w szczęśliwych związkach a jak było u Was E sie przeprowadzilyscie do innych krajów ?