reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Skodzia ja tam nie neguje duzych wesel bo w koncu jest co swietowac i jak ma sie takie marzenie to jestem za ale czesto za duzymi weselami czesto stoja rodzice i tesciowie bo przeciez tak trzeba ze ze trzy wioski ludzi trzeba zaprosic a ze dokladaja do wesela to mlodzi sie godza. A za malymi najczesciej stoi jedynie bardzo silna potrzeba slubu i bycia razem a nie tego blichtru.

Madzialena no wlasnie nie ma instrukcji...musze w internecie poszukac moze bedzie :)

Skad ja znam te teksty... ale jak sie zastanowic to jest tak ze albo biora slub bo jest dziecko a z drugiej strony dziecko bez slubu? No jak to? I badz tu madry bo i tak zle i tak niedobrze :confused:
 
reklama
Co do ślubu nam się nie spieszy ale zaręczyny były:) nie ze względu na małego bo on był juz dosyć długo ba świecie:).

Małemu temperatura spadła ale ja mam od rana mam 38, 8*C o mało co ze schodów nir spadlam tak mi sie w głowie kręci...
No ale niedługo S. Z pracy wróci
 
Kechu ja nawet w malym przyjeciu dalam sie urobic przez tesciowa i mame... Ale coz czasu nie wroce...

Happy zrob sobie oklady wody z octem i lydki okladaj, troszke pomoze ;-) zdrowka :-*
 
hej



Ja wesela nie mialam. i jakos mi z tym dobrze. Bialej sukni nie mialam. I wcale nie zaluje.
Jakos tez nie przekonuje mnie spraszanie wszystkich krewnych na wesele. nie widzianych od kilkunastu czesto lat.

A gadanie typu ze jest juz dziecko to musi być i slub dzialają na mnie strasznie drazniąco.

do kosciola dzis trzeba/... a mi sie tak nie chce ;/
 
czesc laski :)

Wczoraj usypiajac mlodego zasnelam razem z nim i spalam az do 7 rano a jestem tak samo nie wyspana jak bym spala standardowe 7 godzin. Odkad urodzil sie Nikos nie potrafie sie wyspac i nie wazne ile spie. Ciagle chodze zmeczona. Masakra. I jeszcze plecy mnie bola ze ledwo sie ruszam... taka pogoda za oknem to sie troche pouzalam nad soba. A co!
Mlody tez nieprzerwanie od tygodnia marudzi, ryczy, drze sie i mnie wyprowadza z rownowagi. Ile jeszcze ten bunt dwulatka bedzie trwal??? Bo chyba predzej oszaleje niz mu przejdzie.
 
Kechu bunt 2latka zmieni sie w bunt 4 latka.. potem bedzie bunt szkolniaka, gimnazjum to hard core... pozniej tez wesolo nie bedzie :) skonczy sie jak wyprowadzi siez domu :D

kosciol sobie dziś darowalam. F narzeka troche na zolądek, niewiem czy to wirus czy namieszal. ja sie czuje jakbym nie spala wogole ;/
 
Renata kurde, czyli mowisz ze moje dziecko juz zawsze bedzie dracym sie potworem? :p eh...no to jak nic czeka mnie kaftan bezpieczenstwa i pokoj bez klamek ;)
A ja tez dzisiaj czuje sie jak bym nic nie spala a spalam prawie 11 godzin. Do tego chyba cos mnie w nocy wymemlalo i wyplulo bo cala polamana jestem.
 
reklama
Hej dziewczyny za nami kolejna nieprzspana noc bo mały strasznie goraczkowal, ale po syropku temperatura spadała. Ja nie mogę przelykac strasznie boli mnie gardło.

Renata-nie strasz tymi butami
 
Do góry