hej mamusie
My własnie ze spacerku wrocilysmy, matko... jak tam zimno
ale trzeba sie hartowac
Polna... współczuje, ze znow musisz sama siedziec, ale zobaczysz jak szybko czas minie i bedziesz juz z męzusiem
Galarecia... matko, współczuje, dobrze, ze wszystko sie dobrze skonczyło:-)
Ania... 3mam kciuki, by cos w koncu ruszyło! Powodzenia
Kasiu... dobrze, ze zdecydowałas sie na szczepionki z NFZ
zdecydowanie bardziej sie opłaca, a dziecku nic nie bedzie... no moze troszke wiecej popłacze, ale od płaczu nikt jeszcze nie umarł
Femka... to fajne masz schizy, mój M. by pewnie ze mnie w takiej sytuacji niezle polewał
a Ninka szybko sie unormuje i bedziesz sie wysypiac
A ja wymysliłam, ze w niedziele wyskoczymy z M. na randke
Spisek z rodzicami mamy... niby przyjada na obiad (bo ich zaprosiłam), a my z M. zaraz po obiedzie do kina
tylko, ze Paweł nic o tym nie wie
wie tylko, ze rodzice do nas przyjezdzaja... a oni przyjada by mała sie zajac, a nie z nami siedziec
Ostatnio zaczał narzekac, ze nawet za reke nie moze mnie złapac jak gdzies idziemy, bo zawsze mała z nami
mam nadzieje, ze sie ucieszy...
a ze kuzynka w kinie pracuje sprzeda nam ulgowe bilety