reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Moim zdaniem mieszkanie z rodzicami do niczego dobrego nie prowadzi. Zwlaszcza gdy jest dziecko i jest sie w zwiazku.
Moja mamusia wymyslila ze wynajmiemy razem mieszkanie! Jakies dwa pokoje sa do wynajecia tam gdzie poprzednio mieszkalismy. Nie wiem czy ona jest tak slabo myslaca czy mysli ze my chcemy z nimi mieszkac :cool: kiefys jej mowilam ze chcemy jechac na wakacje a ona pyta gdzie a ja mowie Turcja Grecja Hiszpania albp Tunezja, a ta mi mowi NO MOZEMY JECHAC, ze razem z rodzicami e sensie hahahah
 
reklama
Tez uwazsm ze do niczego nie prowadzi.. Ale nire czuje sie dobrze w domu u siebie odkad zaszlam w ciaze a gorzej jest od urodzenia Malej, a jedynie jak intruz troche.. Moja siostra jak zjezdza ze studiow do domu to zaczyna sie szeptanie razemz mama na moj temat.. I mysla ze nie slysze...wiecie jak mi wtedy przykro.. A jak z Mala wychodze to juz w ogole.. Czemu cie tak dlugo nie bylo, gdzie bylas, co robilas..nie mam swojego prywatnego zycia.. Przeciez ja ich nie pytam o takie rzeczy..a jak cos kupie i im pokaze to slysze ze mi sie niezle powodzi.. Az skonczylam pokazywac bo juz sluchac nie moge..
Ale jak siostra jedzie na studia to jest inaczej. Nie zebym miala cos do niej bo potrafimy pogadac posmiac ale jej zachowanie czasem jest irytujace i wkurzajace dla mnie..
 
Ostatnia edycja:
CAYOKA oo u mnie podobnie a gdxie idziesz ,gdzie jedziecie, po co jedziecie, a czemi Nikols jedzie do mamy A. jak moze zostac ze mna (a potem wyrzuty ze za dlugo nas nie bylo) a jak sobie cos kupie to tekst znowu "szalenstwo z kasa ja to sobie na wszystko zaluje". Moja mama jest tak zaniedbana ze szok, moj A. to raz mi powiedxial ze jego mama jest bardziej zadbana jak moja i wyglada mlodziej (tesciowa 52l moja mama 37) potem widzialam ze mu glupio ale ja wiedzialam ze ma racje. A jak jej powiedzialam zeby cos ze soba zrobila to sie obrazila.
 
Znam Wasz bol jak mieszkalam z mama po urodzeniu małego to tez wieczne czepianie sie, jak chcialam gdzies wyjsc jak maly spal to nie mogłam. Potem jak zamieszkalismy z teściową i babcią to bylo jeszcze gorzej .. moze gdybyśmy nie dostali tego mieszkania siedzielibysmy juz za granicą
 
U mnie tylko te teksty.. Bo rodzice bardzo duzo mi pomogli i do tej pory pomagaja za co un wdzieczna jestem bardzo. Sa tylko takie dni zle.. Ale moje odczucia sa jakie sa. Po prostu gorzej jest jak wraca siostra. Wtedy wiecej klotni. Bo ona konczy studia (4 rok) wyksztalcenie itp.. Wiecie.. A ja liceum skoczylam mature poprawiac z matmy musze (1punktu mi zabraklo zeby zdac poprawke) no ale dla nich to juz matol jestem.. Nie raz uslyszalam. I do tego porownywanie do starszej siostry ze lepsza ze to ze tamto.. Czasem uslyszalam ale nie trzreba do tego slow by widziec.
 
Mnie drazni najbardziej ze oni chca wprowadzic swoje wychowanie Nikoli nie moje. A jakie bylo oburzenie jak ja za N. nie biegam z jedzeniem i nie wciskam na sile tylko ona sama je przu stole, bedzie glodna zje nie bedzie nic sie jej nie stanie. Ja tez jestem im wdzieczna ale nie na tyle zeby na wszystko pozwalac bo to moje dziecko. A ze mam duza gebe i nie dam de w kasze dmuchac to druga sprawa :p

Edit
Raz mi mama powiedziala ze mam zj.ebany chatakter i nie da sie ze mna zyc a ja do niej "skoro nie mozemy sie dogadac to moze ty masz zj.ebany charakter i to z toba sie wytrzymac nie da bo z ojcem i z A. potrafie sie dogadac?" Szczena jej opadla i po gadce.
 
Cayoka przykro mi ze masz takie ralecje z rodzicami a nie inne zobaczysz ze wszystko sie naprawi jak bedziesz na swoim i zobacza ze dajesz rade. Ja z moja mama nie moglabym mieszkać predzej bysmy sie pozabijaly a tak jak sie widzimy co parę dni dzwonimy codziennie mamy dobre relacje :)
 
Jesli chodzi o wychowanie to nie wtracaja sie, pobawia sir popilnuja dadza obiad, bo czesto to mama moja gotuje to przy okazji tez Natalia dostanie. Nakarmia jak trzeba. No ale to wtracanie sie w innych kwestiach i obgadywanie... Chcialabym mieszkac na swoim i ja juz decyzje podjelam, tylko czekam na odpowiedni moment.
 
Ostatnia edycja:
Przykre jest to, że nasz kraj zamiast wspierać, zmusza do jego opuszczenia ...

Współczuję wtrącania się :/

Sandra a o co ta sprzeczka była? Już jest dobrze?
 
reklama
Do góry