reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
Hej.

Papitka- wazne ze w ogole masz prace ;) a maly z kim w tym czasie bedzie?

Maciejka- i jak dalej cycolinka? a probowalas smarowac czyms, tzn mam na mysli cos co mogloby jej nie smakowac.

Mala dalej meczy sie z katarem.. Odciagac nie daje, zakrapiac noska nie daje, juz probuje wszystkiego i przez sen i przy zabawie.. Mam nadzieje ze minie jej niedlugo bo sie meczy strasznie.

T wyszedl do pracy a ja juz zasnac nie moglam, to wzielam sie za jej nos, ale sie zaczela drzec, chociaz troszke wyczyscilam.
 
Oto ja :p
1409207578605.jpg
Koszmarna noc. Mała zasneła o 23 a o 1 się obudziła i do 6 nie spala.
magda nie miałam siły walczyć z braku snu i znów był cyc :-(
Ale przysięgam że nadejdzie godzina zero i wtedy się zacznieee..
A masz jakieś krople na ten katar?
 

Załączniki

  • 1409207578605.jpg
    1409207578605.jpg
    55,5 KB · Wyświetleń: 34
Ostatnia edycja:
Maciejka nie ma co b. ładnie wyglądasz :-D. Współczuje nocki.
Magda a każdy u mnie na zmiany to jest rodzina operatorów linii więc zawsze ktoś w domu jest.

M:-Dłody je śniadanie i ogląda bajki a ja ide się szykować bo muszę do pruszkowa do lekarza na badania do pracy jechać. Kawałek drogi jest ale tam mam za darmo bo agencja ma podpisaną umowe z nim.
 
Hejka:)

My pospaliśmy do 10:) Na obiad juz mam naszykowane,mama pojechała z bratem młodszym do alergologa no i pogoda znów piękna:) z gorszych rzeczy to to że D. rozchorował się na maxa;/ jutro załatwia wolne i do lekarza idzie. No i pewnie czekaja nas ciche dni bo wczoraj kolega D. miał wypadek, śmierć na miejscu:( tzn. nie wiadomo bo przez dobę leżeli w lesie, nikt z drogi ich nie widział bo auto było przywalone drzewem;/ jechały z nim jeszcze dwie osoby, wszyscy zginęli ale kolega nie prowadził, silnik od auta znalezli 15m dalej.. D. strasznie to przeżył, za parę dni pewnie pogrzeb ehh;/

papitka super że masz pracę:-)
maciejka dasz radę:) Tylko musisz byc konsekwentna:)
 
Ostatnia edycja:
Gosia to witaj w klubie niewyspania :/ ratujmy się kawa ;)
Madzialena :-( :-( :-( :-( straszne ;(
Dzięki za słowa wsparcia.
Naprawdę dużo odwagi mi dają wasze słowa :*
 
reklama
Do góry