reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Mam pomoc ale K wyjdzie sam - jest ok. Ja sie wkurzam przy rodzicach na K to i tak on w porządku. Ja zawsze ta najgorsza.
Ja siedze z mała caly czas bo K kij wie co robi z dziadkiem swoim, wyjde i juz jest zle
Dostalam zrype bo nie wykąpali malej bo mnie nie bylo i tato usypiał małą a nie K. Okazalo sie ze K chce ją uśpić to tato go wyganiał i mi sie dostało bo wyszlam... 200m od domu. Albo i nawet mniej. 4minuty drogi na nogach do mojego domu. Powiedzialam przed wyjściem "jak cos to dzwońcie". Nie dzwonili. O i prosze. Eh
Ode mnie wszystkiego wymagają a od K nic. Przykro mi. Szczegolnie jak tato do mnie z arogancją "tam masz dziecko" .... Czemu do K tego nie powiedzą.... :-(
 
reklama
Lucypp-niestety tak juz sie przyjęło ze dzieckiem zajmuje się mam a tata zarabia. Pewnie dlatego czepiaja sie ciebie a nie jego. Ja to przeżywałam a do tego przez prawie rok pracowałam na pełen etat i dałam radę. Mialam tylko o tyle dobrze ze czepiali sie tylko czasem bo mieszkaliśmy sami.
 
happymum to super że Dennis tak dzielnie znosi podróż:) Miłego wypoczynku:) U nas jest to samo wszędzie zabieram ze sobą synka a od jego urodzenia byłam u koleżanek może ze 4 razy;/
lucyp no tragedia żeby K. nie mógł sam dziecka wykąpać? I już od razu do Ciebie pretensje? Skoro K i rodzice zgodzili się na Twoje wyjście no to chyba wiedzieli że dziecko trzeba wykapać.. ehh na masakra;/ ja jak gdzieś wychodzę wieczorem to wole właśnie unikać czegoś takiego dlatego zawsze szybciej kapie małego a D. już ma za zadanie zrobic mu kolację. U nas to on częsciej wychodzi do kolegów niż ja do koleżanek.. ;/ Ale zawsze co pół godziny był sms kiedy wracam aż w końcu go ochrzaniłam że chcę mieć święty spokój przez te parę godzin i jak tak dalej będzie to ja będę do niego dzwonic co 5min jak pojedzie do kumpli:)
 
heja

Lucypp ja bym nie podarowala. opier.... bym rowno i rodziców i chlopa swego . Dziecko ma dwoje rodziców. Zeby do mnie rodzice tak gderali, ze ja mam tylko w domu z chlopakami, a Ł to swieta krowa to bym im pokazala dopiero jak ja potrafie tylko w domu siedziec.

Tu chyba tez o o chodzi ze do "ziecia" glupio im powiedziec zeby zajął sie swoim dzieckiem.. w sumie on sam powinien to wiedziec. Wiedzial jak robić to i z kąpielą sobie by poradził. Lepiej do corki z rzucić.,

a zresztą.. swiat sie nie zawalił jak jeden raz poszla bez myca spac.
Ty daj mi tego swego K na przeszkolenie.. gwarantuje ze nawet piersią karmic zacznie :D

My wczoraj troche na imprezie bylismy. chlopcom po zmroku juz za glosno bylo, dziś jedziemy znowu.
Jakies coś bedzie dla dzieci. O ile pogoda bedzie ok, bo narazie sie zapowiada na deszcz.
 
No ze bez kąpieli to tam nic sie nie dzieje.
Jeszcze o 2mała sie obudziła jak zorientowałam sie ze przed spaniem nie miala zmienionego pampersa i jeszcze narobiła w niego to mnie ... No!!! Okazalo sie ze tato ją karmił no kurcze wszystkie rozumy pozjadal co do wychowania wnuczki a pampersa nie zmieni...

Dzis siedzimy u teściowej. Zamontowaliśmy nowy fotelik ale jakos chyba malej nie podpasował bo jęczała bo nie potrafiła w nim zasnac.
A co do ze do zięcia nic nie powiedzą to fakt. Ojciec jak ma jakies ale co do K to mi mowi a nie jemu. Tylko mi cos pofuczy ale nie wyjaśni dokladnie :-D

Ale tez K ma wytłumaczenie - "ja pracuje ja zarabiam to ty siedzisz z dzieckiem. Masz wakacje masz czas. Dziecko wcale nie jest męczące bo my mamy grzeczne i cudowne dziecko. Ty tez sama siedzisz bo mnie nie ma praktycznie w ogole"
A juz nawet mi sie nie chce o tym pisac ;-)

Śmieje sie z teściowej i babci K bo tak przeżywają wszystko co to Kornelia nie robi, co to ją nie ugryzło, jak to ona je ładnie i jaka to ona do Kołodzieja podobna nie do Adamskiej. Myślą ze spie i nic nie słyszę ale aż chcialam wstac i powiedziec ze tak do Kołodzieja podobne ale to tylko Adamska sie zajmuje.
Jeju faktycznie jestem straszna maruda i czepiam sie o wszystko :-D ale tak mi praktycznie większość w tej rodzinie nie pasuje :-D
 
Hej. Ja juz po panienskim. Urznelam sie jak swinia, film urwany. Z dyskoteki zsuwalam sie na dupie po schodach wrocilam do domu na boso po kamieniach a chcac dostac sie do domu skopalam drzwi, walilam glowa po czym stracilam sily i oparlam glowe o dzwonek... nic nie pamietam. Dzisiejszy dzien TRAGEDIA. Nie wiedzialam jak sie nazywam. Zygalam jak kot.

LUCYPP to nienormalne moim zdaniem. Fakt moj A. tez twierdzi ze on zarabia a ja siedze z dzieckiem ale zajmuje sie nia jak jest wolny. A z tym kapaniem bez przesady. Polrocznego dziecka nie potrafi wymyc?
 
Hahahahahaha ale jednak udana impreza :-D ja bym sie nie odważyła wlasnie tak pic ze względu na "rozmowy z sedesem" :-D bylo ich chyba tylko 5 ale mam dosc!

O kapanie pluli sie rodzice. On nie wpadł na pomysł zeby jej wykąpać.
A K. w sumie wcale nie ma czasu. Fakt faktem ostatnie półtora miesiaca dało nam w tyłek bo auto rozwalone to trzeba bylo jeździć za częściami grubo poza miasto. Do tego praca - szefowa zwolniła jedna kasjerkę i K musial pracować za dwoch. Mial dniowke potem znowu dniowke na następny dzien nocke. Spal po nocy i następna nocka i następna i tak ogolnie mial dwie dniowki i cztery nocki po 12h. A z nocy jak przyjdzie czy on czy moj brat to jak trupy. Czasami nawet K zostawał 2h dłużej w tym miesiącu po nocy bo jakies raporty musial robic co należy do obowiązków szefowej ale ta szefowa ma dwie lewe ręce i skoro moze wysługuje sie robolami. W międzyczasie mechanik, blacharz, dziadek jego chcial pomocy. A potem jeszcze robota przy stawianiu blaszakow - 8dni z zycia wyjęte....
Dopiero dzis spędziliśmy normalnie dzien razem. Dostaliśmy huśtawke plastikową i K zamontowal ją na trzepaku. Z pol godziny go nie bylo z Kornelia a chyba mial większą radoche niz ona :-D

Zle sie czuje od południa. Zawroty glowy, mdłości, bol glowy. Tragedia.
 
Ostatnia edycja:
Paulina wspolczuje kaca. Mi na takie dolegliwosci aviomarin pomaga.Nie biore go od razu, bo jeden haft po piciu musi byc, jak juz przesadze :D

Mialam kilka takich przypadków ze serio myslalam ze smierc po mnie idzie, raz tak przesadzilam ze 3 dni wjete z zyciorysu byly, L chcial juz po pogotowie dzwonic,ale kleiczek ryzowy uratował mnie :)

Lucypp kazdy albo pracuje, albo jest zmeczony.. ale nosz kuźwa.. jak mnie drazni takie podejscie do zycia.. ze chlop pracuje i zarabia a ty babo glupia siedz z dziecmi, niewazne ile ci narobie. Nie masz prawa wyjsc i nic innego chciec. nooooz

co on 3 epoki temu sie urodzil?? lajdaczysz sie co wieczor , znikasz na noce, a on biedny cie szuka po powiecie razem z tatusiem, ze takie fochy o jedno wyjscie?? a tatusia to bym zje..la tak ze by o 10 lat starzej sie poczuł. Skoro chcial wnuczke usypiac to niech usypia , milo z jego strony.Strasznie mu dziekujesz za to ale Chcial!! nie musiał. akurat w domu byl tata dziecka. Bo mamy nie bylo. Mama tez czlowiek ( nawet jesli go to dziwi ) czasami chcez gdzies wyjsc zeby zmienic temat z okakanych pieluszek, ząbków, zupek i slinienia sie dziecka na np jaki kolor paznokci w ten łikend jest modny. I to wcale nie znaczy ze jest zla, szatan ją opetal, dziecka nie kocha. Jest poprostu czlowiekiem i wyjscie jej sie nalezy jak psu micha.
i tatusiowi bym na osobnosci powiedziala ze jak wjde nastepnym razem a wyjde napewno to ma sam sie swoim dzieckiem zając, nawet silą zabrac od dziadka. i ma mnie bronic kurde jak swojej samicy a nie wtorowac przyszlemu tesciowi bo jak nie to niech sie pakuje i won do swojej mamy :)


I nie pisze ci tego ze zlosliwosci.. podobny scenariusz byl i u mnie.

czasami trzeba brutalnie, glosno wyrazic swoje zdanie bo pozniej ci powiedzą " no ale ty przeciez sie zgodzilas, nie protestowalas".


u nas caly dzien pada. Impreza plenerowa niby byla, ale mokrzy wrocilismy. Mimo parasola ( okazalo sie ze przecieka :D )
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej. Ja juz po panienskim. Urznelam sie jak swinia, film urwany. Z dyskoteki zsuwalam sie na dupie po schodach wrocilam do domu na boso po kamieniach a chcac dostac sie do domu skopalam drzwi, walilam glowa po czym stracilam sily i oparlam glowe o dzwonek... nic nie pamietam. Dzisiejszy dzien TRAGEDIA. Nie wiedzialam jak sie nazywam. Zygalam jak kot.

LUCYPP to nienormalne moim zdaniem. Fakt moj A. tez twierdzi ze on zarabia a ja siedze z dzieckiem ale zajmuje sie nia jak jest wolny. A z tym kapaniem bez przesady. Polrocznego dziecka nie potrafi wymyc?

Gratulacje!
 
Do góry