reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

REPETKA polskie morze nie jest cieple, Nikola na dodatek sie bala ja sama do niego nie weszlam :p Wstyd przyznac ale nad morzem to my na basen smigalismy ;p na plazy wynajmowalam parasol a nawet dwa, to podstawa bo Nika wiekszosc czasu w cieniu spedzala. Ale szczerze mowiac nigdy nie wybralabym sie z 10msc dzieckiem w cieple kraje, typu Chorwacja, Grecja, Hiszpania, Egipt itp. Tam jest za goraco jak dla mnie dla takiego dzieciaczka. Widzialam pare rodzin z maluchami w Chorwacji i zal mi sie dzieciaczka robilo. Takie 2/3 letnie to juz inaczej bo bardziej kumate. A wy gdzie lecicie?
 
reklama
Repetka- ja nie mialam problemu z karmieniem ;) glodna to glodna ;) tez myslalam ze bede miec problem z tym ale wlasnie nie;)
Renata- ludzie sa dziwni :D

Ja z takim maluchem tez bym w cieple sie nie wybrala. Meczace to .. A siedziec wiekszosc w hotelu bo za goraco to lepiej w domu ;)
 
Ha ha ha ja siebie nie wyobrażam pod namiotem bo bym na zawał padła , po prostu się nie na daje na takie imprezy bo bym namiot rozniosła . Brzydzę się robali i to może dla tego :eek::eek::eek:
My dostaliśmy propozycję wyjazdu ale wątpię że pojedziemy .
Do wypoczynku potrzebuję łóżko więc stawiam na ośrodki lub domki
Tylko nie myślcie że jestem księżniczką po prostu stawiam na wygodę i komfort :)
 
Ostatnia edycja:
Sandra, Paulina- jako dziecko pod namiotem lubiłam soac a tetaz nieee, zimno i niewygodne wole domki:) moze w tym riku nam sie uda gdzieś pojechać:)
 
Paulina wlasnie do Grecji, na Krete, albo Korfu... Zobaczymy. Nie chce leciec w sezonie bo upaly i dwa razy drozej, dlatego wrzesien. 24-26 stopni to tak samo jak tu bedzie miec, pamietam upaly zeszlego roku i bylo ochydnie goraco u nas w Basildonie. Mysle ze lepiej taka temperatura na wyspie, gdzie woda dookola i swieze powietrze, niz w miescie gdzie sam beton. A tego niestety tutaj nie unikne chyba ze lato bedzie zimne... Moja znajoma jechala z synkiem na Karaiby w zeszlym roku, 9 miesiecy, i teraz tez lecieli jak ma ponad rok, i mowila mi ze nie narzekala. Wciaz mam troche watpliwosci, ale co tak naprawde moze sie stac...? Mysle ze jesli sie odpowiednio zaopatrze i przygotuje to nic nam nie grozi ;) Ale ciekawi mnie jak takie dzieciaczki reagowaly na wakacje, cos czego nie widza na codzien :)

Renata tez mam plan gotowac swoje zupki. Pozwolisz zapytac jak robilas swoje i od jakich zaczynalas czy to jakies tajemne receptury? :)

Happy tez za dzieciaka lubilam, na dzialce cale wakacje spalam w namiocie za domem z kolezankami :D Pozniej jak na Woodstock jezdzilam czy gdzie to namiot, namiot, namiot... A teraz to juz nie te lata chyba :D Chociaz na festiwal moze bym sie wybrala z lubym, bez malego. Dwie, trzy noce. A potem wyrko preferuje :D
 
REPETKA i bym nie poleciala :) z takimi dziecmi jest roznie. 2/3 lata to ok. I dogadasz sie z nim i je wszystko. Calkiem inna syutuacja.

Edit
A reagowaly.. one nawet nie wiedza ze na wakacjach sa ;p piasek do jedzenia, parasol to zrzucania... :p jedynie woda moze byc fascynacja ale to tez nie na dlugo.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Uff skończyłam cwiczyc bo wypadłą mi dzisiaj siłownia jest moc:p

Maleństwo
dobrze że już ok:)

My pierwszy raz byliśmy uwaga nad jeziorem pod namiotem rok i 9 miesięcy ja nie jestem fanką ale oni mają ubaw:p rok później byliśmy znowu pod namiotem a miesąc później w domku no i w te wakacje tydzień nad morzem:) Uwielbiam nasze morze pogoda extra była i morze wcale nie zimne moja mogłaby nie wyłazic:)

Repetka ja gotowałam swoje zupki dziadek mi ubił królika i miałam w zamrażalniku mięsko pomrożone w malutkich porcjach. Zacynałam od dwóch warzyw np. ziemniak i marchew i zwiększałam i mieszałam różne warzywa póżniej troche koperku albo pietruszki i miksowałam
 
Ostatnia edycja:
Hejka:):)
Ale naprodukowałyście:-)
maleństwo witam:) dobrze że już wszystko w porządeczku z Twoim zdrówkiem:)

Odpisze ogólnie bo nie dam rady Was nadrobić :p aa jeśli chodzi o spanie to ostatnio też należę do tych niewyspanych:-)
Co do spania w namiocie to pojechaliśmy kiedyś z D.nad jeziorko na 5 dni pod namiot i fajnie było:) Fakt rano zimnica ale ogólnie lubię spać pod namiotem:) z kumpela tez często spałyśmy i opowiadałyśmy sobie straszne historie:)

Ja też sama gotowałam małemu zupki:) teściowa ma ogródek i miałam od niej warzywka:) tez porcjowałam sobie mięsko:) Na początek robiłam z ziemniaka i marchewki a potem stopniowo dorzucałam inne warzywa az w końcu zaczęłam robić wszystkie zupki:)
:)
Synek dzisiaj strasznie niedobry... wszystko wymuszał płaczem , myślałam że wyjdę z siebie, w dodatku zasnął dopiero pół godziny temu:)
Mięłiśmy poważną rozmowę przed spaniem i obiecal że jutro będzię się słuchał i nie będzie wszystkiego wymuszał, zobaczymy:-)
 
reklama
hej

Repetka ja pierwsze zupki gotowalam tak jak dziewczyny.Od tesciowej kure dostalam juz w wersji " do ugotowania". warzywa mialam swoje i gotowalam 2 razy w tygodniu. najpierw z samej marchewki i ziemniaka. pozniej co jakis czas nowe warzywo dodawalam.wlewalam w sloiczki i wekowalam. Bylo na zapas.
potem jak F podrosł to odlewalam mu z "naszego gara" zanim przyprawilam i zabielilam smietaną. No wyjątkiem byla grochowa, lub fasolowa do pewnego czasu.

o booooziu co za niewygodne lozko ;/ kregoslup mi tak boli ze ledwie siedze.

jade dzis z hlopakami do logopedy.ciezko bedzie ;/
 
Ostatnia edycja:
Do góry