hej hej
Renata agenci z Twoich synów;-) moja Oliwka ostatnio wymyśliła, że weźmie Damiana do p-la i będzie go pilnować ale jak zrobi kupsko to Pani Ela go przebierze
...
Filip Oskara do p-la tez chcial brac. czasami pozwalalam. tzn przychodzilam wczesniej , za zgodą nauczycielki ( czyt. mojej mamy
) zostawialam O na godzinke. wszystkie dzieci chodzily, za O, patrzyły co robi, nawet w wozku dla lalek woziły
atrakcjA JAKBY PIErwszy teraz male dziecko widzieli. A F dumny, bo to jego brat. pamietam jak nie pozwalał innym dzieciom dokarmiac Oskara.I tlumaczyl co wolno co nie.
jakas taka sflaczala sie czuje. dopiero 7 a mi juz sie nic nie chce.
wczoraj pol dnia po za domem. jeszcze kierowca PKS mnie wkurzył burak jeden. przypierniczyl sie ze ja biletuw kasie nie kupilam tylko u niego. wiec go pytam po co on kase ma?? i co go obchodzi gdzie ja bilet kupuje. skąd wie o ktorej ja na ten autobus przyszlam. a zresztą, bywa tak ze autobusu bez powiadomienia nie podstawią. a wtedy co?? kasa przepadnie?? i ze ja mam za Oskara zaplacić bilet.
za 4 latka. i ze czemu nie mam jego jakiejs ksiązeczki zdrowia czy aktu urodzenia przy sobie.
no myslalam ze mu plune w oko.
a jeszcze pytal mnie czy Filipa legoitymacja nie podrobona. wiec mu mowie ze tak. sama przewd chwilą kleilam. nietore literki to z wyborczej są. temu sie roznią od innych.
no co za palant. a potem jechal jakby ziemniaki wiozl a nie ludzi.
Papitka zdrowia.
23may wszystkiego najlepszego dla Julki
a co do mieszkania. pochodze z miasteczka. takie srednio na jeza. nie wielkie, nie male. ok 10 tyś mieszkanców. a teraz mieszkam na wsi.Tzn po za wsią. sąsiadó prawie brak. tzn jakies 400 metrów obok mieszka rodzina, z dwojką dzieci, 800 metrow w drugą strone kuzynka.
normalnie czad. z golym zadem moge smigac po podworku.. jak wujka niema
bo jeszcze z nami mieszka moj wujek. ma wejscie do siebie z drugiej strony domu.