nie wiem gdzie mam pisać, ale pewnie tutaj coś pokrótce napisze. Obecnie kończę teraz druga klasę liceum, uwaga, uwaga o profilu wojskowym
(tak, tak chciałam iść do wojska
) niedawno bo ok. 4 tygodnie temu kiedy spóźniał mi się okres, zrobiłam test ciążowy.. pierwszy- 2 kreski.. nie mogłam uwierzyć.. potem drugi- 2 kreski, kilka dni później jeszcze dwa i na każdym po 2 kreski.. Tatuś Maleństwa dowiedział się od razu gdy zrobiłam test.. też był w szoku.. w końcu wybrałam się do ginekologa, a co najlepsze, dwa tygodnie wcześniej byłam po swoje pierwsze tabletki antykoncepcyjne.. czekałam tylko na @ żeby zacząć brać.. no i się nie doczekałam
w sumie nie powiedziała mi wiele, niby coś tam jest, ale dla pewności mam się zgłosić za 2 tygodnie, czyli 2.05.. no i tak w stresie trochę czekam i czekam.. w między czasie zaczęłam brać kwas foliowy bo w sumie byłam pewna ciąży.. no i tak wyszło, że w tą sobotę zaczęłam krwawić.. szybko do szpitala, izba przyjęć i kolejne czekanie.. dowiedziałam się tyle, ze ciąża 6 tygodni, ciąża zagrożona.. dostałam Luteine 50 pod język i jeszcze coś przeciwkrwotocznego i przeciwbólowego, duuużo leżeć, nie przemęczać się, nie dźwigać.. po jednym dniu krwawienie ustało. i dziś powtórka z tego wszystkiego.. z tym, ze doszły jeszcze dreszcze i przeokropne skórcze.. ale nie zostałam w szpitalu.. leczenie takie samo, a wole poleżeć w domu..
Co do rodziców, hm. już wiedzą. Domyślali się, co chcemy im powiedzieć. Tata przyjął na spokojnie, nie krzyczał, porozmawiał jak to dalej będzie.. Mama była bardziej wybuchowa.. Trochę pokrzyczała. Ale jest już dobrze. Strasznie się martwi gdy coś się dzieje. Choć czuje, że atmosfera w domu jest inna. Z Tatusiem Maleństwa jestem prawie rok. Bardzo się kochamy, świata poza sobą nie widzimy, choć inaczej wyobrażaliśmy sobie naszą przyszłość, ale mimo wszystko cieszymy się, i razem wszystko przeżywamy. Wspiera mnie, martwi się, daje dużo ciepła. Co do ślubu, zaręczyn i tego wszystkiego, to zaręczyny leżą w rękach mojego Ukochanego, a ślub planujemy cywilny póki co na lipiec tego roku. To chyba cała historia tak krótko opisana. Nie wiem co mogłabym więcej
reszta na innym wątku.
Liczę na Wasze ciepłe przyjęcie