heja
ale wsciekla jestem. noz!! jedną babe w auchanie to mialam ochote za kudl i do ziemi!!!
nie chciala mi faktury na fundacje wystawić bo nipu nie znam. bylo brane na fundacje kilka dni temu, ale nie ona sprawdzić nie mogla bo ja powinnam znac nip na pamiec. mowie jej ze nie znam, dzwonie do kolezanki ale ona nie odbiera. ja nie jestem z warszawy zeby codziennie byc w tym akurat auchanie, ze skoro biore na niepelnosprawne dziecko to ja je posiadam a to nie jest przyjemnosc codziennie z nim jezdzić po hipermarketach! a ona mi nadal " prosze podac nip" . nooooz!! pytam czy nie moze sprawdzić w systemie. fundacja jedna i ta sama.. tylko dane dziec ka sie zmieniają. nie ona nie moze, bo ja powinnam znac na pamiec. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! jutro musze znowu jechac.. jak zobacze tego babsztyla to ją chyba opluje!!
Kaasiek no fajnie sie bawimy, mi sie tu nawet podoba,ale mieszkac w tym głosnym miescie bym nie chciala.za wielkie to dla mnie. F wczoraj w koncu stadion zobaczył i juz mi nie jeczy co godzina czy juz moze tam idziemy, bo on musi zobaczyc. a te lamy w zoo? no jak sobie przypomne jak jedna sie nastawiala do oplucia to mi sie smiac chce
Milena wozek fajny.. a z tymi wpychającymi sie w kolejke.. no nie znosze. w sobote do mnie przychrzanila sie jedna kobieta ze ja wchodze z F do kasy pierwszenstwa. Bo ze takie duze dziecko to moge stac i czkeac jak wszycy. mowie jej ze on niepelnosprawny i ta kasa akurat dla nas jest, wiec korzystamy. a ta do mnie ze ja niewychowana jestem ze w d..e sie poprzewracało, ze to ze dzieciak mi ucieka to kwestia niewychowania a nie ze niepelnosprawny. noooz myslalam ze przywale.. powiedzialam jej zeby zamilkla bo zaraz ona z kolejki ucieknie jak stane za nią.. i wtedy pokarze jak zachowują sie niewychowani. noooz. myslalam ze w wiekszych miastach to jakos inaczej jest.. ze malo kogo interesuje kto do jakiej kasy staje, czy kto co ma..
dziś znowu kolezanki z hostelu syn ( slabo chodzący,nie mowiący z zespolem Dente-Waltera czy jakos tak ) zaczął plakac na przystanku. i jedna baba zaczela go zagadywac, zaczepiac. przynioslo odwrotny skutek. F mowi do tej baby zeby nie zaczepiala mateusza bo on chory. ta tekstem ze ona to sobie mateusza zabierze.F zaraz zaczął sie z nią klucić ze dzieci zabierac nie mozna, ze Mateusz ma mame. a ta stara do F zeby sie zamnkął. To jej Filip powiedzial ze sama ma sie zamknąć bo stara i brzydka jest. hahahaha. to sie babka zbulwersowala hahaha. autobus nasz podjechał .. my wsiedlismy a babka dalej coś biadolila hahaha, a potem mi F w autobusie palnął ze od tej pani to jak od zaby smierdzialo hahahahaha. no myslalam ze ja padne.
Magda nie pomoge.