mloda_mama_93
Zaangażowana w BB
Witam Was niedzielne popołudnie. Wczoraj byłam prosić rodzinne ze strony mamy na ślub. Dziś u mamy na obiadku. Mała rosołek dostała i nawet je. Później około 16. do drugich dziadków prosić. My też mamy upały i Wikta przy nich jest nieznośna. Mała tak się wierci że już potrafi się przewrócić z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki. Mam 4-osobową rogówkę i potrafi przepełzać. Od dziadka dostała słonika i jest to jej ulubiona zabawka. Cena też była ładna bo 70 złoty. A ja zgłosiłam się do oddania szpiku kostnego. BYłam tak zdenerwowana operacją mojego że poszłam do poradni gdzie można oddać. Pozdrawiam!!