reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

my właśie przyszliśmy ze 20 min spacerku....dzwoniłam do lekarki i powiedziała ze mam dawac dzieciakom to co daje i ze moge wychodzic z nimi na krótko na dwór ....mimo ze jest zimno ,powiedziała ze trzeba przyzwyczajac dzieciaki bo tak to ciagle beda łapać infekcje!!!! dziękuje mika !!!przyda mi się zdrowie!!MIKUSIA A CHODZI CI O TĄ RÓWŻOWĄ CZY ZIELONĄ????różowa jest taka na jesień ciepłą zine ,a ten zielony komplet jest na zime i jest super a tak jak dla twojej panny jest taki niebieski i są różne rozmiary .:AUTO BEAR:. 2cz.kobinezon :ok.80/86: blue (435632194) - Aukcje internetowe Allegro
 
reklama
Asteria trzymaj sie, oby malenstwo urodzilo sie jak najpozniejU mnie po wizycie tez nie za wesolo, jutro idziemy do szpitala, ale lekarz powiedzial ze na sobote powinni nas wypisac, miejmy taka nadzieje
 
Wiem że mały wyskoczy bo ma jeszcze czas ale jak sie napatrzyłam na te wszystkie dziewczyny... Nie bałam sie porodu ale po tym szpitalu zaczęłami aż ryczeć ciąglemi sie chce... Jedna miała cesarke w pierwszej ciąży (7lat temu) a jutrojej wywołują bo dzidzia waży 4100 i ma rodzić naturalnie! inna poszła na wywołanie i po 8godz wróciła, a miała skurcze niby na 120%... w dwupaku (dzisiaj jest 4dni po terminie) a jedna 12dni po terminie, szyjka długa, 0 rozwarcia i poszła na wywołanie... inna rodziła naturalnie prze 6godz próbowała w końcu zrobili cesarke i okazało sie że mały nie mógł wyjść bo miał nóżki owinięte pępowiną...
I tak sie bać zaczęłam bo opieka straszna (no fakt że połóg, porodówka i położnictwo to różne oddziały i pigóly). Jak mnie polożyli w czwartek na ginekologii bo na patologii był brak miejsc, to była przy mnie pielęgniarka co 5min, miłe życzliwe i wogóle, alejak mnie przewieźli na patologie to masakra... podłącza pod ktg, i zapominają o kobiecie na 1,5godziny! jedna rodzić zaczęła, zrobily jej lewatywe i kazały sie przebrać w koszule ale zanim sie przebrała to te znikneły i prawie na korytarzu urodziła... pot sie z niej lał, wyła z bólu a pigół zero...
No alebyły też fajne porody... ledwo przychodziły na oddział i to z lekkimi bólami a po 1godz były już po :tak::-) może imnie taki czeka :sorry2:

Wracając do ktg... Mówisz Ewi że sie psują... ale ja z winy Ktg poszłam na oddział bo jak mały kopał to ktg nie odbierało pulsu i nibyże zanika mu tętno, a te w szpitalu nie lepsze... no i te skurcze... nosz ku**a dziewczyna ma 120% i nic nie czuje...:confused: co to za aparatura?
No a poza tym to ten wirus... myślałam już że tam im coś powiem że tak dbają o czystość (leżała z nami na sali kobieta: 33lata, 31tc... piżama brudna, kąpiel bez mydła, zęby szczoteczki nie widziały nie wiem ile, prześcieradło zasikane, ajak pielęgniarką powiedziałyśmy że w sali wytrzymać nie idzie to stwierdziły że przesadzamy:angry::angry::angry: ababka żadnych wkładek, żadnego prześcieradła, a za kilka dni ktoś na jej materacu wyląduje :no::no::no:) po prostu dziękuje Bogu że wyszłam stamtąd...i teraz pojde jak już naprawde będe czula że to to... bo wczoraj dziewczyny myślały ze rodze (pot sie ze mnie lał, brzuch rozrywało i blada byłam jak cholera) i mówiły żebym zgłosiła to ale dobrze że nie poszłam bo pewnie by mnie przed porodem nie puścili... Ależ sie rozpisałam...przepraszam...


Mika z tym trójfazowym mlekiem to prawda... może spróbuj dłużej dawać jedną pierś...:tak:
Netgirlnoteraz jest naprawde zimno... ale w październiku ma sie niby ocieplić...a ciuszki lepiej kup ciepłe bo tak po przyjeździe tutaj to oj poźno może być :sorry2:

No i tak wogóle to nie wiem co sie u was działo więcprzepraszam ale nie nadrobie...
 
Ostatnia edycja:
Mikusa może w większości bo 40km od miasta jest szpital który ma świetną opinie (ja sie tam rodziłam :tak:), ale niestety nie będe miała tam jak dotrzeć no i tatuś na rodzinny też nie, a potem odwiedziny...
Netgirl kasa to po pierwsze (w tej chwili to nawet za bardzo na ostatnią wizyte nie mam po wykupieniu leków) a poza tym najbliższa prywatna klinika jest jakieś 100km stąd...
 
Ostatnia edycja:
Netgirl tylko że niestetymy autka nie mamy a karetka do najbliższego zawiezie... a odwiedziny to właśnie a M chodzi bo on pracuje i nie może sobie pozwolic na wolne niestety... i w sumie to chodzi tu o moje nerwy, ale teraz sobie ciągletłumacze i myśle tak że ja sie pomęcze nawet kilkanaście godzin, przetrwam nieuprzejmośc położnych byle bymój skarbek był zdrowy :tak: reszta sie nie liczy... no i pogadam z moim ginem (jaka ja jestem szczęśliwa że go wybraliśmy- najsympatyczniejszy, najbardziej rozgarnięty, i mówi cokolwiek pacjentkom...) powiem że chcem żebybył przy porodzie, a pieniądze sie skądś pożyczy... pozatym podobno na porodówce i położnictwie nie jesttak źle jakna patologi... bo na patologii to naprawde patologia...

Któraś pisała żebym pogadała z M żeby pomógł małemu wyjść, ale już kiedyś pisałam że ja małego pospieszać nie będe... nie jest gotowy to niech sobie siedzi u mamusi... czekałam tyle to poczekam jeszcze... a jak naszskarbek sie zdecyduje to wyskoczy, ale ja go wyganiać nie będe
 
KASIA - a rodzice Twojego albo jakiś znajomy ? albo nawet na taxi odłożyć żeby dojechać do tego szpitala ... ja bym za nic nie rodziła w szpitalu w którym uważam że jest masakra ;/

MIKA - dzisiaj w szkole rodzenia miałam o karmieniu no i u Ciebie to jest problem z Tobą nie z małym z tego co wywnioskowałam po tym co pisałaś ... za dużo stresu. no i Netgirl ma racje nie możesz tak piersi zmieniać bo się Alanek nie naje ;-) 3mam kciuki żebyś jednak dała rade ! przede wszystkim proponuje trochę relaxu !!!

No a ja byłam w tej szkole rodzenia i ile babek <szok> no masakra jak Mrówków :-p ale fajnie babka wszystko tłumaczyła dzisiaj o laktacji i ciesze się że się zapisałam bo teraz już jestem o wiele spokojniejsza bo tak to nie miałam bladego pojęcia o karmieniu odciąganiu i całej reszcie ;-)
 
Widzę,że jestem dziś pierwsza...Witam więc z rana..
Była wczoraj na wizycie i jest nie ciekawie...Mój wysoki puls jest dużym problemem...W ciąży jest bardzo nie bezpieczny,a szczególnie przy porodzie...Muszę iść do kardiologa.Miałam kiedyś robione wszystkie badania żeby to sprawdzić,ale stwierdzili,że wszystko jest w porządku.Nie dawno miałam badanie tarczycy i też wyszło dobrze...Teraz muszę zrobić USG tarczycy i EKG serca.Muszą coś znaleźć,bo przy porodzie nie będą wiedzieć jak mnie ratować...A z bólem pleców muszę iść do internisty i sprawdzić czy wszystko dobrze z płucami i nerkami.
 
Ale ja miałam dzisiaj noc ... kot pół nocy miałczał myślałam że go zabije ... ano go wzięłam i poprostu z domu wywaliłam i niedawno wpuściłam :-p no odbiło mu :|

Do tego pożarłam się z Kubą ... w dupie go mam egoista bez mózgu ... nie mam zamiaru z nim w ogóle rozmawiać nie zależy mi każdy niech się zajmie sobą i da drugiemu święty spokój póki co tylko na to mam ochotę... gdybym tylko miała już w 2 pokoju tv to bym się tam wyniosła i tyle no ale bez tv to ja siedzieć nie będę :-p
 
ANIA2608-napewno wszystko z badań bendzie dobrze.
FAMME FATAL- każdemu zdaża się poklucic z kochana osoba u mnie tak samo jest raz lepiej a raz gorzej różnie to bywa ,a widocznie twój kot miał jakis gorszy dzień :-Dnie martw sie napewno już dziś tak nie bendzi


Ja wczoraj byłam z mężem na zakupach nic takiego nie znależliśmy ciekawego jedynie fajne nosidełłko i to ostatnie więc kupiliśmy je jest super ,,:-) potem się zrobi reszte zakupów ,,:-D marna dziś pogoda aż nic sie nie chce robić nawet chumor jest taki jak pogoda czyli ponury pozdrawiam
 
reklama
Cześć Wam!!!
Mika No szkoda że tak ciężko Ci idzie z tym karmieniem, To Twoje pierwsze dziecko więc pewne niedoświadczenie taż ma wpływ. Postaraj się jednak wytrzymać parę dni jak to Netgirl pisze. Może akurat się uda. Ja już miałam z Mareczkiem kryzys, czułam że już zanika mi mleko, ale postanowiłam dawać mu cyca tak często jak on tylko zechce i udało się. A Twój dzidziuś po prostu zrozumiał, że z butli leci łatwiej i pewnie dlatego tak się zachowuje po pewnym czasie karmienia. JA miałam tak z Justynk,a i niestetyjak już poczuła co to butla to coraz mnie z cyca jadła na rzecz butli.
Netgirl Z tym enfamilem chodzi raczej o to że jego skład ( niż innych mlek) jest bardziej przybliżony do składu mleka matki.]
 
Do góry