reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Hej Wam. Do nas zjechał brat z resztą rodziny, teraz poszli do zagrody żubrów, ja wysprzątałam w domu, Mała była u prababci swojej z J. to mi nie przeszkadzali
p.gif
Relaaaax
biggrin.gif
I obiad zaraz, mamuśka dziś dla nas też zrobiła:-)

Kasiek współczuję bólu głowy, mnie jak boli to się wkurzam, ale jak mam tabletkę to zaraz zażywam. To najgorszy ból jak dla mnie:-p
ViKamcia ja takiego lenia to do 13 miałam, potem się łaskawie za porządki wzięłam:-)
Eve to dobrze, że się córa poprawia w spacerowaniu, widać na nią smycz podziałała. Ja na pewno córy na smyczy bym nie prowadziła, nawet na rączce, ale to indywidualna sprawa każdego, więc nie mi oceniać:tak: Współczuję dolegliwości, kurcze, biednaś. A byłaś u tego gin.?
Renata ja na szczęście nie znam tego bólu zatokowego, ale współczuję. Mam nadzieję, że raz dwa minie:tak:
 
reklama
Konca nie widac...konca nie widac nie widac hahaha...to żeście zaszalały z produkcją :-D

Dobrze ze ja nie dołaczyłam wczoraj bo 15 stron bysmy zapisały bo u mnie na jednym piwku sie nie skonczyło ...przyjechała szwagierka na noc wiec mieliśmy mały melanżyk hehe.

Ja sie własnie zajadam dorszem wedzonym..kumpelka mi z Władka przywiozła...uwielbiam!!

Uciekam bo zamulam dzisiaj przez to wczorajsze picie mysle ze dzisiaj niedziela jest;)
 
kasiek Ciszej , dużo ciszej . ; ))
dorotar fajnie ze wczoraj wieczór fajny wypadł :rofl2:
eve Kurcze współczuje ... Byłaś u gin ?


Leeeniwy dzień strasznie . P mi właśnie dzwonił ze jedzie już do domku . Ale Co z tego skoro po pracy , i po remoncie u jego rodziców . Zje , umyje się , i na wyyyro pff .. jeszcze będzie prosił zebym ja mu kolacje zrobiła bo on tak strasznie zmęczony jest .. :szok: Siostra P w ciąży , będzie mi raźniej , nie będę ja jedna z brzuszkiem . Tylko ze mi 5 tyg do porodu a ona 10 tc ; P ale nie ważne , ważny fakt ze obie ciężarne ;PP i będę miała komu co odłożyć bo szkoda wyrzucać .
 
A u nas pada i pada, ale nie przeszkadza mi to w sumie. Akcja była bo Młoda wywaliła się przez próg, wyła i wyła, ale nic jej nie jest prócz wielkiego siniaka na czole. Chryste ona nic nie uważa a człowiek też nie przewidzi, że nie ominie czegoś a dobrze wiedziała, że to tam jest.. J. już na mnie gadał, że mam się uspokoić bo ciągle pytałam Martynkę czy coś ją boli, ale jak nie być zmartwionym? Teraz się usypia. Gdyby nie wypadeczek to pewnie do 21 lekko by hasała mimo braku snu za dnia. Ah, szaleją te dzieci, nie uważają i tak to już jest. Po co mi farbowanie jak prędzej osiwieję
p.gif
Ale raczej nie zostają tu bratankowie, ani nawet bratowa z nimi bo ciągle mówią co będą robić po niedzieli w Chorzowie /a i brat ma urlop od dziś to też ma kto pomóc bratowej przy dzieciach/. W sumie może i lepiej, ja od wt do pracy to i mniej miałabym dla nich czasu, ale z drugiej str. nie przeszkadzają mi tu wcale.

Milena ee tam zaraz wyrzucać, odkładałabyś dla następnego dzidziolka:-) My ubranka po Małej dajemy Chrześniaczce 9 miesięcy młodszej od Martynki:-) Dawaliśmy też ubranka takiej córci od kumpeli, ale chyba zaprzestaniemy bo niestety to dzieciątko przerasta pomału Martynkę:-D
 
Raju ale naskrobałyście nie wiem co mam pisać. Mam w koncu wolnego kompa troche poczytałam. Poszalałyscie z tym pisaniem do nocy:-D. Ja piwa nie lubie wiec nie dołączę do grona piwoszek pisarek:-). Co do butów to te na koturnie mi sie nawet podobają. Mi jest cieżko z butami dogodzić. U mnie w mieście na przełomnie grudzień styczeń wystawili buty letnie co im sie nie sprzedały normalnie te buty po 400 ziko tam sprzedają bo to dosyć drogi sklep a przedawali je po 1zł. Hahaha to można było poszaleć, Ale kupiłam tylko 2 pary bo jak pisałam jestem wybredna. Mój miał wszystkie już konsole został mu teraz xbox z kinektem. Co do słodyczy to dla mnie wszystko co słodkie jest mniam.
dorotar110 - Staram się. Na razie ciężko idzie ale próbujemy.
eve19 - Od czego ty to masz? Jeśli pisałaś to przepraszam ale przy małym czasami cieżko coś nadrobic jeszcze muszę dodatkowo sie kompem dzielić ;/. Odpoczywaj :tak:
Przyznaje sie ze ja to dzisiaj nic nie zrobiłam od 9 do 13 po mieście biegałam i od razu z małym na spacerze byłam bo coś sie zanosiło na deszcz i teraz leje od kilku godzin na zmiane. Głowa mnie boli ze szok o 14 jak sie położyłam tak sie obudziłam po 2h niby przeszło ale teraz znowu sie zaczyna. Mały ładnie po jedzeniu śpi teraz jak zmieniłam mleko na bebiko i jest duzo spokojniejszy.
Któraś do mnie pisała ze nie wolno duzo pomagać maluchowi termometrem tyle to ja wiem ale niunio aż płakał jak miał ją zrobić jak poszłam do lekarza to dała kropelki które nie pomogły.:wściekła/y: A teraz niunio sie zapiera nawet przy normalnej. Pani dr druga powiedziała że niedługo to sie unormuje i będzie normalnie robił sam.
Milenaaaa - No jasne że nie wyrzucaj jak masz komu dać. Ja po małym odkładam i chowam moze sie jescze kiedyś przydadzą:-D
Vegas - Bidulka. No ale nie przewidzi sie tego co za chwile sie stanie I to normalne przecież że sie martwisz i się pytasz małej czy wszystko dobrze. Nawet nie zauważę kiedy a moje będzie trzeba tak pilnować ;D
 
Ostatnia edycja:
Papitka o to Twój łaskawy skoro Cię puścił do kompa:-D
To mam nadzieję, że Kubusiowi raz dwa unormuje się sprawa z kupkami.
Niestety moje dziecko przy dzieciach brata jest strasznie rozbrykane bo normalnie to bardzo spokojna jest, choć ma ogólnie tendencję do nie patrzenia pod nogi:-p
 
Vegas - On ma swojego lapka a ja się muszę z siostrą dzielić. A mi oczywiście udostępnia swojego no ale teraz poszedł do siebie do domu bo on u mnie tylko na razie pomieszkuje a jest teraz chory i nie chce małego zarazić.
Chciałabym już być na swoim zawsze inaczej razem niby mama nie ma nic przeciwko żeby u nas mieszkał no ale jednak to nie to samo. Zostało mi jeszcze rok liceum i dopiero się pomyśli a i z pracą cienko. A i jeszcze moją mame czeka rozprawa o alimenty bo mój tata już od czerwca nie wpłacił na mnie już teraz drugi raz a to jest miesiecznie 400 ziko wiec na coś zawsze jest. Doszedł do wniosku że już nie musi a zrobił to bezprawnie bo nie zgłosił do sądu czy gdzie tam że nie zapłaci tylko sam podjął taką decyzje. Nie wiem czy pisałam ale jak byłam w szpitalu drugi dzień po porodzie to przyszedł zeby pwiedzieć że mi sprawe zakłada o alimenty żeby mi nie płacić. Dupek Pier*****y. Lepiej żeby mi się na oczy nie pokazywał. Jeszcze w dzień ojca dzwonił żeby mu życzenia składać no chyba go coś boli tak sie ojciec nie zachowuje.
 
reklama
Papitka wiem coś o tym nie byciu na swoim, hehe. No ale na wiosnę planujemy budowę domu i oby się tak ładnie wsjo poukładało, że na wiosnę już to pójdzie robić, bo wiadomo, że na swoim to na swoim. Nikt się nie wciska. My mamy niby górę swoją, moi rodzice dół, ale wejście wspólne i kuchnia też wspólna, więc ale mi prywatność:-p Ale na razie to nam musi wystarczyć.
No ojca masz ''super'', nie ma co. Myśli, że już nie musi na Ciebie łożyć bo urodziłaś, ale jednak za mąż jeszcze nie wyszłaś, więc ma obowiązki jako ojciec. Dopóki się uczysz.
 
Do góry