reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

snoopy młody ze mna tez ćwiczy, brzuszki robi i przysiady:-D. Ostatnio robie mu taczki ( u nast tak sie nazywa chodzenie na rekach podczas gdy ktos trzyma twoje norgi uniesione) i strasznie mu sie to podoba:-D

edit pati
wiem co czujesz młody kiedys mi tak prawie wypadł, na szczescie zawiesił sie na chwile w poprzeg i zdazyłam go pchnąć w tył
 
reklama
Ja jak ćwiczyłam to Seba razem ze mną... nie raz mi przypominał o tym żebyśmy poćwiczyli :D:D
dzieci są bardzo przydatne w odchudzaniu :)
 
UMI- w sumie to praktycznie nie ma różnicy, jedynie zamiast barszczu czerwonego jemy barszcz z grzybów ( ten 100razy bardziej lubię ;-) ) i nie dzielimy się opłatkiem, tylko na talerzyku podajemy sobie prosforę ( "specjalny" chlebek) a poza tym Prawosławne święta są takie samo jak Katolickie ( w sumie to wiara jest identyczna tylko zamiast po polsku ludzie modlą się w języku starocerkiewnym, np. ślub jest o wiele piękniejszy niż w Kościele :tak: ________________________________________________________ PATI- :szok: biedny Kubuś :-( dobrze że nic mu się poważnego nie stało, czemu nie wyjmujesz mu już szczebelków? Julka ma tylko 2 wsadzone i ma taką dziurkę że spokojnie może sobie wyjść :tak:_______________________________________ :szok: ale ciemno u mnie, właśnie zasłoniłam okna i włączyłam światło.... szok
 
No lekarz powiedział że musiał mocno uderzyc bo przez chwile był nie przytomny, ale że też nie oznacza to że stało mu sie coś groźnego.... trzeba uważać teraz na niego
Oby tylko nie zaczoł wymiotować.... guza ma na czole warga opuchnieta i policzek stłuczony.... na szczeście nos cały i zęby wszystkie na miejscu.....
a ja byłam pewna że on śpi :-:)-(
Kama on nigdy nie próbował sam wychodzić, zawsze wołał że chce wyjść ....a do łózeczka i tak chodzi tylko spać, więc myślałam że nie musze mu wyciagać tych szczebelków, no ale tylko R wróci z pracy zaraz je wyjmie.....
 
Ostatnia edycja:
kaamaa to ja prawosławna jestem:-D u mnie zawsze był barszcz z grzybami:-p. A odkąd mieszkam w debicy to sie nauczyłam ze na wigilii jest barszcz biały i czerwony:-p. A ty sama wybrałaś wiare czy rodzice coś narzucili, bo widze że nie macie probleu czcić jednych i drugch świat:tak:
pati na pewno bedzie dobrze nie daj mu spać przez kilka godzin
 
Umi on nawet nie chce spać.... bawi sie tak jakby nic sie nie stało a ja co chwile sprawdzam mu źrenice, chyba go już tym denerwuje:-(
 
Wampi ja myślałam podobnie.... :-:)-:)-:)-:)-(

Jeszcze Sebuś do mnie przyszedł i powiedział że sie źle czuje....
Ma 38,1 gorączki. Dałam mu syrop i położyłam pod kocem....
 
Ostatnia edycja:
Mi Ala z łóżeczka nigdy nie wypadła, ale o odkurzacz się raz wywaliła i nie mogła głowką ruszać a jak już to tak płakała że szok... a ja z nią na pogotowiu słowa z siebie wydusić nie mogłam siostra za mnie mówiła.... Najpierw do jednego szpitala to nam cep powiedział że Ala za malutka i na oddział jej nie przyjmą i wysłali nas do ciechanowa.... 70km jechaliśmy w nocy!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mała cała drogę płakała a ja z nia!!! tam nas przyjeli, malej welflon tylko wkuli i tak nas zostawili na sali... 2 dni zaden lekarz się niepokwapił żeby ją obejrzeć!! powiedziałam, żę wypisuję się na własną odpowiedzialnośc i lekarz rodzinny nami się zajoł jak należy, na szczęście mała po przebudzeniu się (spała bardzo długo... ) wstała jak by nić się jej nie stalo.... Dlatego nienawidzę szpitali... po Wizytach z Ala się zraziłam... I doszłam do wniosku że jak ja jej nie pomogę to w szpitalu tym bardziej tego nie zrobią.... To jest chore, po co ja te składki odprowadzam i reszte jak na opiekę liczyć nie mogę....
 
UMI- o widzisz, to może zależy od regionu Polski, a co do wiary to hm... narzucona jak cholera nikt nie miał nic do gadania ojciec postanowił że ich ślub odbył w Kościele i mój chrzest tak samo i co z tego ojciec wyjechał do Stanów kontakty się często urywały, i siłą rzeczy odsunęłam się od "jego" rodziny, i skończyło się na tym że na Wigilii prawosławnej ja jako jedyna modliłam się "po swojemu' nigdy nikt z rodziny nie dał mi odczuć że jestem "inna" ale i tak czułam się jak 5te koło u wozu ;-) dopiero jak poznałam J ( katolik) i zaczęliśmy jeździć na Wigilię do teściowej, w końcu w 100% mogę przeżywać Wigilię, teraz obchodzę 2 tak jak się powinno i jestem w pełni spełniona :-)
 
reklama
Do góry