Hejka!
Doczytałam wasze posty... widzę że temat jak rzeka poruszyłyście. Jak myślicie? Czy te kobiety, które podejmują się usunięcia ciąży, nie są ludżmi? To fakt że aborcja jest niemoralnym aktem, ale kobieta podejmująca się jej ma pełną tego świadomość i nawet jeśli myśli że robi dobrze to po kilku latach pojawia się żal i wyżuty sumienia. Tak na prawdę winna jest nie ty;ko matka, ale i ojciec dziecka i jej rodzina.
Szcvzerze to Justynka też miała byc wpadką. Miałam jeszcze siedemnaście lat, z moim S znałam się dopiero 5 miesięcy, wtedy nie czułam do niego takiej wielkiej miłości, ale jak zaczęłam podejżewać że mogę byc w ciąży, znalazłam w nim oparcie, wtedy dopiero zaczęłAM tak mocno go kochać. Okaza ło się że jednak nie jestem, inna by się cieszyła, ale ja nie, od tej pory tylko staralismy się o dziecko, nie dbałam o to co pomyślą inni, o szkołę. Trzy miesiące to trwało, w końcu się udało i tyle mogę powiedzieć. Nie warto pozbywać się tego małego człowieczka, przecież nawet jeśli nie mamy warunków to zawsze moglibyśmy zostawić je w szpitalu. to tyle.
Netgirl Nie chodzi o to żeby miał modelke, bo eidzę,że mój wygląd mu nie przeszkadza, a nie powiem nie wyglądam za dobrze. Czuję, że gdybym wróciła do wagi mi wyglądu zprzed ciąży to byłoby inaczej. Szczerze to mun zależy na tym żebym nie chudła, bo lubi większe piersi, a jak się zchudnie to i piersi trochę zmaleją. A z tą szustką, to jak dostałam krwawienia to zwolniłam tempo i jest dobrze(teraz ćwiczę normalnie).
Doczytałam wasze posty... widzę że temat jak rzeka poruszyłyście. Jak myślicie? Czy te kobiety, które podejmują się usunięcia ciąży, nie są ludżmi? To fakt że aborcja jest niemoralnym aktem, ale kobieta podejmująca się jej ma pełną tego świadomość i nawet jeśli myśli że robi dobrze to po kilku latach pojawia się żal i wyżuty sumienia. Tak na prawdę winna jest nie ty;ko matka, ale i ojciec dziecka i jej rodzina.
Szcvzerze to Justynka też miała byc wpadką. Miałam jeszcze siedemnaście lat, z moim S znałam się dopiero 5 miesięcy, wtedy nie czułam do niego takiej wielkiej miłości, ale jak zaczęłam podejżewać że mogę byc w ciąży, znalazłam w nim oparcie, wtedy dopiero zaczęłAM tak mocno go kochać. Okaza ło się że jednak nie jestem, inna by się cieszyła, ale ja nie, od tej pory tylko staralismy się o dziecko, nie dbałam o to co pomyślą inni, o szkołę. Trzy miesiące to trwało, w końcu się udało i tyle mogę powiedzieć. Nie warto pozbywać się tego małego człowieczka, przecież nawet jeśli nie mamy warunków to zawsze moglibyśmy zostawić je w szpitalu. to tyle.
Netgirl Nie chodzi o to żeby miał modelke, bo eidzę,że mój wygląd mu nie przeszkadza, a nie powiem nie wyglądam za dobrze. Czuję, że gdybym wróciła do wagi mi wyglądu zprzed ciąży to byłoby inaczej. Szczerze to mun zależy na tym żebym nie chudła, bo lubi większe piersi, a jak się zchudnie to i piersi trochę zmaleją. A z tą szustką, to jak dostałam krwawienia to zwolniłam tempo i jest dobrze(teraz ćwiczę normalnie).
Ostatnia edycja: