Dziewczyny jak ja się najadłam
Zrobiłam zupę szczawiową i smażone ziemniaczki. Jeszcze nigdy takiej zupy nie gotowałam, ale moim skromnym zdaniem wyszła ekstra:-) Mam nadzieję, że M zasmakuje, bo on ma podniebienie jak francuski piesek.
Liza Super zdjęcia! To Mikuś ma urodzinki blisko Kacpra, bo mój ma 05.06:-)
Niunia Witaj
Głowa do góry, niestety mężczyźni już tak mają, że jak im się nie postawi kawy na ławę to nie zrozumieją. Proponuję szczerą rozmowę, bez aluzji i histerii, na spokojnie. Może martwi się jak to będzie gdy urodzi się dziecko i przez to jest taki struty, każdy inaczej reaguje na jakieś zmartwienia. Mój mąż bał się egzaminu sportowego w pracy i przez dwa dni bez kija lepiej było do niego nie podchodzić, ale jakoś dałam radę przekonać go do szczerej rozmowy, opowiedział mi o swoich obawach, ja go pocieszałam, zrelaksował się poszedł na następny dzień do pracy i zdał prawie na same piątki. Rozumiem, że chciałabyś wsparcia od partnera, sama jestem w ciąży z resztą w drugiej, ale często jest tak, że tego wsparcia potrzebuję też przyszły tata, bo zaczyna rozumieć jaka lada moment spadnie na niego ogromna odpowiedzialność. Może spróbuj przekonać go, że jesteście w tym razem, że on zawsze może na Ciebie liczyć, o każdej porze dnia i nocy, ale Ty też byś tego chciała.
Patrycja Dokładnie, czasem wydaje mi się, że im brudniejsze tym szczęśliwsze
Ale jaka radość z kąpieli wieczorem.
Kaamaa Dużo już mam po Kacperku, ale sporo trzeba dokupić. Już to widzę, będę w siódmym niebie
Mam pytanko do mam co mają więcej niż jedno dziecko. Bo zastanawia mnie fakt jak dawałyście sobie radę w szpitalu wiedząc, że młodsze dziecko jest w domu? Bo to minimum 3 dni, ja się tego strasznie boję, bo chciałabym rodzić z M i on tez chce, a jak będzie noc, będę musiała Kacperka gdzieś przewozić, albo nie daj Bóg jak będę dłużej w szpitalu?