C
Callie
Gość
A my wczoraj od 22:30 do 24 mieliśmy jazdę bez trzymanki :-( Julka cały czas wyła, chciała spać a miała cały czas zatkany nos, próbowaliśmy odsyssać ale to tylko na chwilę pomagało... w końcu padła ze zmęczenia i tak do 6 bez pobudki spała.
M pojechał po silniejsze krople, bo nasivin w ogóle nie pomaga...
my używamy sterimar + acatar baby i maść majerankową, do tego smaruję Danielka pulmexem i szybko przechodzi ;-)
wiec jeszcze byliby najlepszymi kumpalmi. wczorajk poszedl do sklepu julce po mleko wieczorem.. siada obok mnie i czuje piwo!
pieniadzy nie mamy a on sobie piwo kupuje i pije poza domem bym nie widziala.. tylko glupi ja abstynentka wyczuwam to od razu. i pytam sie go piles.. on mowi ze nie to ja juz z nerwem i mowie nie rob ze mnie idiotki przeciez czuje no to stwierdzil ze tak tu w domu przed chwial otworzyl i łyka wzial.
nerw coraz wiekszy i postawilam sparwe tak.. przyznaj sie lepiej bo za chwile to drugie piwo stracisz i wtedy powiedzial ze wypil na klatce a drugie sobie w domu otworzyl.
jeśli chodzi o picie to mój mąż ma największego plusa u mnie - pije z umiarem od okazji.
Daffi widze ze naprawde nasi faceci mogli by se rece podac....;] heh...
mój też by pasował do nich eh, faceci....
Co do asymetrii to w skrócie jest to preferencja jednaj strony. Już wcześniej pediatra mówiła o ćwiczeniach,ale na jakiś czas było dobrze. Teraz mam problem z ułożeniem główki. Jak leży na pleckach to nie trzyma jej prostu czy odwróconej w lewo czy prawo tylko na skos,pod kątem. Tak jakby za 10 dwunasta. Jak śpi układa się w pół C. Góra skręca się w C ale nogi prosto. wygląda to chyba jak odwrócone do góry nogami J;-) Pytałam się rehabilitantki, powiedziała,żeby przejść się do pediatry po ostateczną decyzje i ew.skierowanie.
dacie radę, troszkę poćwiczycie i będzie dobrze ;-) no i gratulacje za podnoszenie główki w foteliku!
Streszczając całą historię mam skróconą szyjkę macicy i jeszcze powiedzmy,że przez "przypadek" okazało się,że mam cholestaze :-( narazie leże, dostaje leki i czekam aż coś się zacznie stabilizować i mam nadzieje że wszystko będzie dobrze...
biedula, oszczędzaj się! trzymam kciuki.
mam doła , wczorajdowiedziałam się ze moja sistra ma początki SM.( stwardzenie rozsiane) i jakoś nie moge się pozbierać i dojść do siebie.
współczuję, wiem co to za choroba, dużo siły dla Was wszystkich!
Patisa witamy!
cały dzień nie miałam prądu bo słupy wymieniali Daniel przespał calusieńką noc i wstałam z myślą, że mu przechodzi... a tu 39 stopni byliśmy u innego lekarza i angina to to nie jest ale migdałek powiększony i gardło zaczerwienione. je ładnie, nie widać po nim, że boli go gardło, natomiast nie chce mi pić. dziś rano nakleiłam mu woreczek na siusiaka i czekałam na mocz... to się nie doczekałam.
jeśli jutro znów zagorączkuje (od godziny 16 nie miał temperatury podwyższonej) to mam mu podać antybiotyk Zinnat i osłonnie Trilac, dostaliśmy receptę ale kazał lekarz wykupić jutro jeśli będzie potrzeba. OBY NIE!
no i doczekałam się na wózek. nie próbowałam go co prawda na zewnątrz, ale prezentuje się fantastycznie a i sam Danielek się rył do niego (więc chyba mu w nim wygodnie).
Ostatnio edytowane przez moderatora: