Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

[femme fatal]

Nina jadła i ze słoiczków i jak sam robiłam ta jak była mała to wsuwała wszystko teraz zaczęła wybrzydzać

ELIZA - no zaraz idę się ogarniać

KAAMAA - z Julką to już spokojnie możesz iść na taki zwykły basen ;-) Nina już się w jeziorze pluskała jak rok miała na basenie była pierwszy raz jak miała półtorej roku ;-)

LOLKAK - ja to samo tak samo zawsze w maku czatuje na ciastko o smaku owocy leśnych bo tam sezonowe są i ostatnio były w końcu

 

[Kamiśka :)]

Anetka ależ Ci zazdroszczę tego mięska, ja miałam warzywa z własnego ogródka ale zbiory były dopiero we wrześniu, więc wcześniej byłam skazana na słoiki.

 

[.Aneta.]

Kama co do mięska to miałam dostęp do kurczaków i do indyka. Królika czy cielęcinkę musiałam już kupować i niestety ale nie miałam pojęcia czy było to dobre mięsko, no ale jeść coś dziecko musi a warzywa to do tej pory Zuzia je normalne z ogródka.

 

[Malwina18]

ja słoiczki tez dawalm Z , ale ogolnie jej nie smakowały. Od dłuzszego czasu je to samo co my i bardzo ładnie je...

FEMME dawaj fotki, moze zainspirujesz mnie

 

[Kamiśka :)]

Femme wiesz co co mi chodzi o temp. wody w basenie, i o miejsce żeby Julkę położyć wytrzeć, przewinąć itp.
Bo bez tego to jakoś krucho by było.

 

[Liza]

Ja tez mam swoje wiejskie miesko:-) kurczaki to ma moja mama, króliki ma tesciowa i my na wiosne bierzemy od nich tez króliki i sobie chodujemy wiosne, lato jesien:-) a miesko ze swiniaka -schab, szynki itd (i swoje swinki) ma wójek małża hehe ;-)

femme czekamy

 

[trinaa]

Hej:-)

patrycja zdrówka dla Kubusia:* a co do sąsiada to niezły agent

Ewi podziwiam Cię za te ćwiczenia;-)

Patisia dobre określenie z tą pomyłką....do łóżka to są pierwsze,a jak przychodzi do odpowiedzialności to już nie są takie mądre

paula też bym się wybrała na basen,ale jestem takim "zasmarkańcem" że ho ho ...lepiej nie ryzykować, jeszcze takie zimno

Eliza ach ten Twój Miki to ma oczyyyy, normalnie mały przystojniak:-)

lolkak, anetka ja kiedyś miałam okazję spróbować tych słoiczków u mojej sis od małego i deserki jeszcze do przeżycia,ale obiadki niektóre to jakieś nie bardzo nie mam na myśli składu itd. bo wtedy się w to nie wczuwałam,ale chodzi mi o smak...i tak raczej siostra kupowała to, jak małego u kogoś zostawiała np. u mnie;-)

femme nie jesteś sama, ja też chora, także "łączę się z Tobą w bólu";-)

a mój chłop wrócił koło 1 dopiero wczoraj zagadal się z mamusią w ogóle spać nie mogłam w nocy, na zmianę mi było zimno i gorąco wierciłam się chyba do 5,a jak wreszcie zasnęłam,to wstałam dopiero z 20 minut temu temperatury narazie nie mam,tylko katar mnie męczy i kaszel...ale miejmy nadziej,że szybko minie;-)
a w ogóle mojej sis udało się "odzyskać" trochę ciuszków małych,także będzie co nieco dla Jacka:-)

 

[lolkak]

Trinnaa noc ci nie jest lepiej??

Ja może będę mieć swoje warzywka,bo ojciec ostatnio stwierdził,że wydzieli dla Majki ogródek warzywny Ale mięso będzie ze sklepu

 

[Kamiśka :)]

Paula no właśnie u nas to totalna lipa.... a W.M byłam tylko przelotem nawet nie wiedziałam że tam basen mają
Chce Wam się taki kawał drogi jechać? Ja to za leniwa jestem

Do Surażewa cięzko mi zajechać a Łapy to już w ogóle kosmos

 

[trinaa]

lolkak w porównaniu z wczorajszym dniem, jak wstałam, jest lepiej,ale rewelacji to nie ma;-)