reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

No u mnie Miki spi juz pol godziny, a Daniel przy dobranocce usnol na podlodze jak karmilam malego :-D

Małż juz mi w sms napisał ze mam na niego czekac naga.... :-D hahahaha:-D:-p:rofl2: znajac mnie nic i tak z tego nie wyjdzie:-p
 
reklama
Daffi to jedno jest bez, ale można dokupić :-p

trina a dlaczego nie chcieliście kołyski? Żeby nie uczyć bujania?

kama no ja właśnie myślę, że takie wezmę, ale jeszcze z Przemkiem muszę pogadać.
Smacznego :-p


Zuza właśnie zasnęła, więc teraz tylko pozostaje mi czekać na męża :-)
 
Malwina a czemu? ::-p

anetka to ponudzimy sie razem tutaj, bo reszta dziewczyn gdzies przepadla dzis.... siedza z mezami pewnie :///
 
Eliza no no, tylko pozazdrościć:-) a czemu ma nic nie wyjść?:-)

anetka z dwojga złego w sumie wolałabym żeby się przyzwyczaił do kołyski niż do noszenia na rękach,bo potem klocka nie dam rady dźwigać,ale to było tak że teściowie nam dali w prezencie gwiazdkowym kołyskę na biegunach,taką wielkości normalnego łóżeczka...przez jakiś czas spoko,ale potem jak nam zacznie Jacek siadać to się będzie kiwał na boki i tak czy owak łóżeczko byłoby potrzebne;-):-)
 
Eliza pewnie tak:-p ja na swojego jeszcze 2,5 godziny muszę czekać.. zaraz przyjdzie mój brat z randki i pewnie wyrzuci mnie z kompa:-p a u nas nie wejdę, bo nie chcę Zuzi zbudzić.

trina to w tej kołysce nie można było ściagnąć tych "łuków" czy jak to tam nazwać, żeby było normalne łóżeczko? Normalnie tak można, chyba mieliście jakieś nadzwyczajne łóżeczko :-p
Najlepiej dziecka w ogóle nie przyzwyczajać ani do noszenia na rękach ani do bujania w kołysce/wózku :-p Sama popełniłam ten błąd, jakbym miała drugie dziecko to na pewno bym go już tego nie nauczyła :no:
 
no właśnie anetka to było jakieś za przeproszeniem "dziadostwo",że te całe bieguny się dało zdjąć,ale nie można było regulować wysokości materacyka:szok: a był wysoko... nie wiem gdzie oni to wynaleźli:-D ale ważne że już po kłopocie:-)
też mi się tak wydaje z tym bujaniem,że to kiepski nawyk.Parę dni temu,jak wychodziłam z pracy widziałam jakąś kobitkę z wózkiem,stała na chodniku nachylała się nad tym dzieckiem, niemiłosiernie przy tym bujając tym wózkiem,aż chodził na boki, a ten maluszek zamiast się uspokajać, to ryczał jeszcze głośniej:sorry: no ok, pewnie chciała jak najlepiej....
 
trina o właśnie! bieguny, zabrakło mi tego słowa :-p To takie łóżeczko na ok 5 miesięcy, aż dziecko nie zacznie siadać, a później wstawać, skoro nie da sie obniżyć, bez sensu :baffled:

Ja też przez jakiś czas usypiałam Zuzię w wózku i wiem, że to był wieki błąd. Teraz w końcu sama zasypia w łóżku, tyle, że muszę się koło niej położyć, nie umiem jej jeszcze tego oduczyć.
 
reklama
To ja w dzien Mikołaja usypiam bujajac w wózku.... nie umiem innaczej go uspic... w łóżeczku ryk, na rekach tez nie za dobrze (wez kurde nos 9,5kg dziecko) :dry: jakos narazie go bede tak bujac, a potem bede sie martwic.... próbowalam by spal w łóżeczku wieczorem i sam zasypiał to 3 dni bylo ok a potem ryk niemiłosierny jak tylko trafiał w łózeczku a w dzien to samo i sie nie da....:-( ehhhh
 
Do góry