Femme no to ładnie,dobrze,że się Nina nie przeziębiła.
Kaamaa to w końcu lepiej,że 2 kreski czy,że jedna wyszła ;-)??
Umi jak to ma być do 3 roku życia to zainwestuje w porządne zatyczki do uszu ;-)
Daff ile Julka miała tego chomika? Tydzień? ;-) Szybko sobie z nim poradziła ;-)
jak ze wszystkim.
no jakos tydzien jest juz chyba;p
Kurcze a Miki nie moze chyba kupy zrobic i niewiem jak mu pomóc:/ czopki mi sie skonczyly jak na złosc... a jabłko mu nie pomoglo jak widac:////
u mnie lekarze zabronili podawac dzieciom czopkow!
takze kategoryczny zakaz!
czopki przyzwyczaja zwieracz i dziecko od nich latwo sie ze tak pwoiem uzaleznia i przestaje kupe robic bo czopek sam za dziecko zadziala.
dlatego lepeij juz po meczyc w roznych pozycjach po naciskac nozkami brzuszek itp.
U nas wsyztsko ok ale z kupami problem nadal.
julka ma na stale wporwadzony duphalac.
bylam dzis na szczepieniu z julka
myslalam ze na glowe dostane. byla niedobra inne dzieci grzeczne siedzialy a julka latala wszedzie darkla sie jak opetana..... jak wzielam ja na rece rzucala mi sie i koniec... chciala wchodzic do recepcji paniom!
az w koncu padla i zasnela mi na rekach bo o godz przesuniecie bylo.
w gabinecie jak tylko ja polozylam zbudzila sie nie wiedziala o co chodzi i wrzask sie zaczal!
wyla przez caly pobyt na badaniu i w gabinecie do szczepien to samo. jedynie przed szcepieniem i w trakcie siedziala cicho bo mialam ja na kolanach.
szybko do domu szlam bo tata z bratem pilnowali mi kacpra.
wchodze i na samym wejsciu czuje smrod gów..!!!
wnisoek taki ze kacper zrobil kupe a oni go nie przebrali!
jeszcze brachol nabijal sie ze myslal ze to jego bak tak smeirdzi.
przebieram mlodego a tam dupka czerwona i w krostkach!
teraz ja sie bede musiala tlumaczyc bratwoej skad dziecko ma dupke odparzona.
do tego od przedwczoraj gaz mi sie ulatnial w domu!
a przed wczoraj skonczyl nam sie gaz!
M zamontowal i nadal to samo!
byl pan z gazowni niby nic sie nie wydostaje stwierdzil ze zle reduktor przykrecony no ale ok zobaczymy jakos prz syarej butli tez smierdzial a wtedy wymienial nam pan z gazowni.
przedwczoraj musial m bo bylo juz po 20 i nikt o tej godz nie dowozi.
Jak zadzwonilam powiedziec m o tym to jeszcze mi sie oberwalood niego ze co ja wymyslam jak on dokrecil!
edit
zapomnialam dodac ze julka nauczyla sie wchodzic na stol i wczoraj nie posiwecilam jej 100% uwagi i mloda weszla na stol i z niego postanowila spac!
na szczescie spadla na dup*ke i nawet nie plakala od razu poszla dalej z tym ze na tylku wielki siniak brazowy jest!
dis ano dorwala gdzies pinezke.. skad nie wiem i wlozyla ją do buzi!
do brze ze widzialm to i szybko podbieglam i poprosilam by oddala i wtedy julka wszystko oddaje! bo jakby sama palce do buzi wlozyla to mogloby sie cos stac. julka tego nie cierpi