Brzoskwinkaa
matka wariatka :D
oooo... widzę, że rozmawiacie nt. bólu w krzyżu....
hmm.. ja prawie całą ciąże miałam takie bóle.. a to co było podczas porodu, to była masakra..
nie dość że na porodówke o 4 rano trafiłam, to dopiero o 16 urodziłam.. :/
a bóle krzyża zdarzają jeszcze nawet teraz... prawie 1,5roku po porodzie..
gdzieś czytałam, że jak się miało bóle krzyżow w ciąży i podczas porodu, to po wiele osób ma
i ze jest to tak, bo jakieś kregi sie zdeformowaly, czy cos i ze najlepiej z tym iść do ortopedy..
bo czasami jest potrzebna operacja niby...
wgl jak trafilam na porodowke, to dopiero tam mi przebili błonę i wtedy wody mi odeszły.. ;p
przez to, jaki miałam porod teraz mam traume do ginekologów i wgl do ciazy i porodu...
hmm.. ja prawie całą ciąże miałam takie bóle.. a to co było podczas porodu, to była masakra..
nie dość że na porodówke o 4 rano trafiłam, to dopiero o 16 urodziłam.. :/
a bóle krzyża zdarzają jeszcze nawet teraz... prawie 1,5roku po porodzie..
gdzieś czytałam, że jak się miało bóle krzyżow w ciąży i podczas porodu, to po wiele osób ma
i ze jest to tak, bo jakieś kregi sie zdeformowaly, czy cos i ze najlepiej z tym iść do ortopedy..
bo czasami jest potrzebna operacja niby...
wgl jak trafilam na porodowke, to dopiero tam mi przebili błonę i wtedy wody mi odeszły.. ;p
przez to, jaki miałam porod teraz mam traume do ginekologów i wgl do ciazy i porodu...