Hej!!
Jestem po wizycie.. pessar ściągnięty i..
Mam tyle wiadomośći, że nie wiem od czego zacząć.. W ogóle nie wiem jak to możliwe..
Okazało się, lekarz jest pewien na 99%, że jestem w 38tc. Zmierzył wszystko 10 razy i nie ma bata.. a mały waży już ok 3100 kg. Stąd też wniosek, że w "terminie OM" byłam w ciąży - dla wtajemniczonych w moją historię z lutego oznacza to tyle, że nie mamy aniołka a piz** w szpitalu, wmówiła nam, że poroniłam. Tyle stresu..
( Dla niewtajemniczonych- nie dostałam okresu w lutym, test wyszedł wtedy pozytywnie. Tydzień później zaczęłam krwawić.. i wtedy miałam poronić, tak mi oznajmiła położna na IP. No i jakimś cudem zaszłam w ciąże niecały miesiąc po tym. Czyli z tego wynika, że Oliś jest z nami od początku...
)
No więc zmieniam termin na suwaczku. Teraz mam termin wg Przed Ostatniej Miesiączki
25 październik.
ajj..
Jak to powiem D., to chyba padnie..