reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

mam teraz pytanie do młodszych mam: jak Wasi rodzice zaaregowali na ciążę w tak młodym wieku? I jak im o tym powiedziałyście? Bo wiem, że się mówi, że chwilę się podenerwują a potem już będzie dobrze.. ale z moją matką tak by nie było gdybym w młodym wieku zaszła.. kobieta jest i była lekko mówiąc niezrównoważona. i nigdy by tego nie zaakceptowała. nigdy. jak Wy dziewczyny miałyście spoko rodziców to zazdroszczę. Mój ojciec by na początku był rozczarowany a potem by było okej, ale moja matka - nigdy w życiu. U mnie w wieku nastoletnim strach przed ciążą właśnie był głównie wywołany tym, że matka by się dowiedziała.

no i Kiniorek, gratulacje wielkie:)

ja zaszlam w ciaze majac 21 lat wiec juz nie tak malo i szkole srednia mialam skonczona rok odpoczynku od szkoly i pojawila sie ciaza. u mnie bylo o tyle gorzej ze pol roku przed moim zajsciem w ciaze zaszla moja bratowa wtedy jeszcze byli bez slubu. ona lat 19 moj brat tak samo.... dodatkowo moj brat pelnil zasadnicza sluzbe wojskowa jedyny dochod jaki mial to marne 200zł żołdu.
ale przyjeli go zawodowo do pracy znalezli mieszkanie i bylo ok. przez pol roku rodzice przywykli do mysli.
ja mieszkalam z moim M i po pol roku im powiedzialam ze ebda podwojnymi dziadkami. tata sie smial i mowil ze mozna bylo to przewidziec mama w pierwszej chwili widac bylo ze nie jest szczesliwa ale po kilku godz jechala w odwiedziny do brata i juz sie tam chwlila ze ebdzie miala drugiego wnuka lub wnuczke:) takze przeszlo na luzie a stresowalam sie nieziemsko mocno!

Violett jak dobrze ze ejstes w dwupaku jeszcze.oszczedzaj sie i pozniej pieknie rozpakuj:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
znowu doszło dziś do lekkiej wymiany zdań... niby nic, tak przez smsy...
napisał mi że oddałby nawet swoje życie gdyby tylko mógł cofnąć czas...

jednoznacznie to zrozumiałam... gdyby mógł to by zrobił wszystko żeby malutkiej nie było...

nie mam już siły... rozbiło mnie to doszczętnie... po prostu serce mi pękło...

tak bardzo marzyłam żeby stworzyć szczęśliwą rodzinę...
 
Ostatnia edycja:
Paulqa - gdyby facet miał chociaż trochę porządności to by Ci nie powiedział o myślach tego typu. Bo jasne, że się boi itd, ale matce mówić coś takiego..? To już przesada. Uwierz mi, że jeszcze stworzysz szczęśliwą rodzinę. Facetów jest dużo, a brak faceta jak lepszy niz zły facet. Pamiętaj, że tak będzie lepiej dla Twojego dziecka. Trzymaj się :)

Ja jestem dzisiaj jakaś taka wypompowana.. wczoraj spotkałam się z kolegą który od dawna jest we mnie zakochany i czuję się jakoś tak obrzydliwie ze sobą, on należy do takiego faceta co zalicza kilka lasek w miesiącu i jakoś mnie to dotknęło tym razem. Nie wiem czemu. Nie chcę się z nim widywać na razie. Jestem zmęczona, czekam na męża aż wróci z zakupów, tęsknię jak cholera :D
 
widze że u was też taki sam nastrój jak u mnie chociaż słońce czasem świeci...
dziś moja mama powiedziała mi to samo.... zebym zastanowiła sie czy na pewno chce sie wiązać z K bo moze jednak lepiej mi bedzie bez niego... coś w tym jest a ja zamiast sie uczyć myśle ... i coraz częsciej dochodze do wniosku ze moja mama ma jednak racje....
 
widze że u was też taki sam nastrój jak u mnie chociaż słońce czasem świeci...
dziś moja mama powiedziała mi to samo.... zebym zastanowiła sie czy na pewno chce sie wiązać z K bo moze jednak lepiej mi bedzie bez niego... coś w tym jest a ja zamiast sie uczyć myśle ... i coraz częsciej dochodze do wniosku ze moja mama ma jednak racje....

mamy z reguły mają rację, sądzę że moja też mówiąc kiedyś "zobacz co się teraz z Tobą dzieje, ciągle się kłócicie, pakujesz walizki od niego jak się kłócicie i wracasz do domu, pomyśl co by było gdybyście mieli dziecko? byś się z dzieckiem tak ciągała co dwa tygodnie" .... no i muszę powiedzieć że chyba trzeba było tego dziecko żebym zrozumiała jak bardzo Adrian na mnie / na nas nie zasługuje... Przed ciążą może i ja knociłam ten związek, dawałam powody do kłótni, prowokowałam... ale teraz w trakcie... tyle razy dawałam mu już szanse by mógł się zmienić... chociażby zaciskając zęby, tłumiąc swoje uczucia i łzy, żeby nie poczuł się też przez moje wymagania źle... ze ciągle coś wymagam...

ale niestety nadszedł chyba taki czas żeby zacząć się z tym jak jest godzić...
 
Widzę że macie kiepskie nastroje i całe mnóstwo przemyśleń :sorry:

Powiem wam ze radzę sobie coraz lepiej Alex jest niesamowicie związany ze mną nie sądziłam ze więź będzie aż tak silna :sorry::-)
a my dzisiaj byliśmy na 1 spacerku całe 20min :cool2: dodaje zdjecia

Jeżeli chodzio facetów to z nimi zawsze jest ciężko :p ale warto przemyślec wiązanie na całe życie bo moze być różnie :( moja babcia i mama się rozwodziły znalazły sczęście w 2 zwiazku mój B miał podobną sytuację ale jego mama jest sama ;/ warto być pewnym ja akurat byłam wam radzę dobrze się zastanowić :) poza tym czegokolwiek nie zrobicie jesteście będziecie mamami i dla tych małych skarbów warto się starać :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
znowu doszło dziś do lekkiej wymiany zdań... niby nic, tak przez smsy...
napisał mi że oddałby nawet swoje życie gdyby tylko mógł cofnąć czas...

jednoznacznie to zrozumiałam... gdyby mógł to by zrobił wszystko żeby malutkiej nie było...

nie mam już siły... rozbiło mnie to doszczętnie... po prostu serce mi pękło...

tak bardzo marzyłam żeby stworzyć szczęśliwą rodzinę...
wiesz nie napisał tego jasno, więc jaka pewnośc, że akurat o Małą chodziło? Czasem człowiek coś źle zrozumie i już humor wysiada na maxa.. Pogadajcie=*

Anetka
właśnie oglądam Wasze aukcje=D super ubranka=D

Mikołajku dziś jesteś już prawdziwym Aniołkiem!=) Dużo zdróweczka dla Ciebie=)
 
Ostatnia edycja:
reklama
anetka mnie sie mini przyrząd gimnastyczny podoba :)

Vegas dzięki za komentarze :) jak Martynka??
Martynka ma już na szczęście mniej katarku. Jezu, ale mnie to cieszy! Ale wiecie najważniejsze, że w czasie tej jej choroby ona zawsze taka radosna i energiczna=) A kaszelek ma rano i wydaje mi się, że temu bo jej spływa katarek do gardziołka.

tu parę fotek Perły mojej ukochanej=)

 
Ostatnia edycja:
Do góry