Serduszko1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 4 469
Ojej... fikusek dużo zdrówka dla małego (
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ixi super fotka
a co z lolkak???? zostala w szpitalu???
Alan znowu mi choruje bylam z nim u kelarza no i jednak na plucka poszlo,ma zastrzyki i w piatek po poludniu do kontroli
z jednym się nie zgodzę, odnośnie "głowimy się co zrobić żeby na wszystko starczyło". Mój J to zawsze myśli z wyprzedzeniem aby na wszystko starczało i dobrze obmyśla zakup jakiegoś drobiazgu dla niego czy dla mnie bo dziecko i raty stawiamy na pierwszym miejscu. Z resztą się zgadzam, aczkolwiek u nas to zależy bo np mąż zakochany w córci po uszy, poproszę go o coś to zawsze chętnie pomoże. Gorzej z tym aby sam od siebie coś zrobił, ale on to pewnie uważa, że sobie świetnie daję rady skoro nie proszę. I nawet mi się to podoba, że ja taka jestem obrotna babeczka i zorganizowana. Jedynie ''rzucam'' się kiedy mam gorszy atak nastroju, wówczas mu wiele zarzucam, często rzeczy zbędne, ale tak to jest jak ma się atak złego nastroju=)Tak sobie myślę i kobiety to mają naprawdę ciężko..
To my wszystko organizujemy, kompletujemy rzeczy dla maleństwa, głowimy się co zrobić żeby na wszystko starczyło, planujemy wspólne mieszkanie, układamy kącik dla maleństwa..
Ile to zjada naszych nerwów..
A oni mają wszystko głęboko.. od czasu do czasu pomogą przy czymś.. skręcą łóżeczko i od tej pory uważają się za super tatusiów.. albo spędzą z maluszkiem troszke czasu po pracy.. nie widząc ile my robimy rzeczy podczas ich nieobecności..
Powinni nas bardziej doceniać..
Chociaż ja mojemu D. póki co niczego zarzucić nie mogę, ale chciałabym, żeby trochę przejął się tym co ja.. On gdyby mógł to by wszystko odłożył na ostatnią chwilę: zakup wyprawki, pakowanie torby do szpitala itd. A ja myślę o tym dniami i nocami..
paulqa jak tam?
TO ja dwa razy rodzilam po terminie , córke 11 dni po, a teraz synka 8 dni po i za kazdym razem akcja sama sie rozpoczynala;] to zalezy od szptali i od stanu dziecka, wiec moim zdaniem te kilka dni w te czy wefte nie robi różnicy, jak jest oki z malcem to po co sie spieszyc? wkoncu tak naprawde niewiadomo kiedy sie zaszlo w ciaże...?fikusku zdrówka dla Alanka :-( biedaczek:-( nas chyba czeka to samo bo nic nie przechodzi :-(
Lolkak no co za... ludzie. ja bym Cię nie wypuściła ze szpitala bo jesteś już po terminie u nas w szpitalu już 2 dni przed terminem zostawiają w szpitalu :-(