reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Witam
Ja miałam termin na 14 lutego ale wylądowałam w szpitalu 26 stycznia z podejrzeniem sączących się wód płodowych od tygodnia a 27 stycznia z samego rana miałam wywoływany poród ze wzgledu na zagrożenia życia dla mojej córeczki no i w ten sposób mam już przy sobie maleństwo. :-)
389ef1005d.png
 
reklama
Ona_Mika mi się nie udało zdać egzaminu z jazdy na ulicy oblałam :wściekła/y: ale mam poprawke 21 lutego może tym razem się uda :-)
 
Witam Was młode mamy moja siora zaszła w ciąże mając 16 no można powiedzieć że brakowało paru miesięcy do 17 lat, jej chłopak a obecnie mąż jest od niej starszy o rok. Cała rodzina aż do 6-go miesiaca nic nie podejrzewała bo tak bali sie przyznać. W pewnym momencie przyszła do mnie i się przyznała byłam w takim szoku, że nawet jej nie uwieżyłam, później był stres jak to powiedzeć rodzicom jakoś to wystękałam bo ona nie miała odwagi mama sie popłakała a tata którego reakcji bałam się najbardziej stwierdził tylko że już po ptakach.Siora urodziła śliczną córeczke która właśnie kończy 5 lat, niezawaliła szkoły zdała mature a teraz studiuje .Prawda że gdyby nie my wszyscy którzy pomagali zająć się dzidziom było by jej ciężko ale nie poddali się .Po 2 latach wzieli ślub i teraz są szczesliwa rodzinką która planuje już drugie dziecko. Więc warto spojrzeć na fakt bycia młodym rodzicem bez przerażenia i powiedzieć komuś bliskiemu co się stało a wspólnymi siłami wszystko da się przezwyciężyć. Trzymam kciuki i życzę wszystkim powodzenia
 
ja tez jestem mloda mama!! mam 22 lata i jestem w 17 tyg drugiej ciazy!!!
i bardzo sie z tego ciesze,oby dwie ciaze byly planowane:D:D:D:D
pozdrawiam was!!!
ja w tym roku koncze 22 lata i moj mąż tez
i dwojke dzieci na koncie :-)
co prawda to drugie jest bardzo niespodziewane... bo ja planowałam tak za 4lata.. a tu prosze...
mąż uradowany bo teraz córa bedzie.. bo o niej marzy...
ciekawe co to bedzie jak bedzie inaczej... :confused:
 
Kathy 24 fajnie że Ci się ułożyło w życiu Twój partner musi Cię strasznie kochać i Twojego bobaska:tak: życze wszystkiego dobrego w oczekiwaniu na kolejne maleństwo ;-)
Angel czasem lepiej być samemu niż z kimś kto oszukuje i przy kim czujesz sie mało wartościowa(coś wiem na ten temat...);-)Nie przejmuj się ja też jestem samotną mamą. Na początku się martwiłam czy dam rade sama wychować córeczke i teraz już jestem pewna że moge dać jej więcej niż by dostała od swojego ojca Ty też sobie napewno poradzisz i znajdziesz prawdziwego mężczyzne który pokocha Was oboje. Trzymam kciuki (sama teraz czekam na Tego jedynego....):-)
Ona_Mika a jak tam Twój brzuszek rośnie?
389ef1005d.png
"
 
Angel-from-above co za facet nie wytrzymam:/:/:szok: Ale tak czasem bywa myslimy ze to ten jedyny a jak przyjdzie co to czego to nawte sie nie obejrzymy a Jego juz nie ma. Wiem jak bylo w przypadku mojej kolezanki ma 18lat nio i cóż zaliczyła wpadke z chłopakiem była z Nim 2 lata taki kochajacy i czułu (17 lat)... Gdy sie dowiedział o dzieku nagle mu sie przypomniało ze jest młody i chce sie wyszaleć:baffled:, i nie bedzie sie zajmował ani Nią ani dzieckiem.... Bo chce jeszcze korzystac z zycia.... Noooo normalnei takiego to za jaja i do plotu::wściekła/y: :baffled::baffled:
 
Balbinka gratulacje córci!!! Ja jestem teraz w 4 miesiącu i właśnie staram sie przełamać i zapisać na prawko, w końcu sie przyda jak dzidzi na świecie będzie.:happy2: Tylko właśnie mam obawy czy maleństwu to nie zaszkodzi, podobno stresujący kurs no i egzamin...:wściekła/y:W ogle jak z brzuchem do eLki wskoczę to mnie nie wywalą z tego kursu??? Ja mam takiego ginka, że jeszcze na początku ciąży zakazał mi kierowania autem, a jakby o kursie usłyszał to chyba by mnie z przychodni wywalił:szok: No ale tak z Twoich doświadczeń, czy nie ma większych przeciwwskazań do startowania na prawko z brzuszkiem???:confused: Pozdróweczki;-)
 
Basiul nie ma żadnych przeciwskazan. Powiedziałabym że nawet łatwiej jest zdawać prawko z brzuszkiem bo nie oceniają tak surowo jak normalnie;-)(mi egzaminator popuścił kilka błedów a powinien mnie już oblać na samym placu manewrowym za światła, no ale już na drodze nie mógł mi pomóc przez te durne kamery co są w samochodzie :-(ale gdyby nie one to by mnie przepuścił.... :-)) Pozatym duuużżżo kobitek w ciąży zapisuje się na nauke jazdy i większość z nich zdaje za pierwszym razem egzamin z jazdy gorzej z testami bo niestety trzeba się wszystkich pytan i odpowiedzi na pamięć nauczyć żeby zdać...:-) (jak się ich nie wyuczysz na pamięć to bedzie ciężko... :no:)A o dzidzie nie ma się co martwić o ile nie bedziesz podchodzić do egzaminów ze stresem. Pamiętaj na luzie łatwiej bedzie Ci się skupić a dzidzi w brzuszku bedzie miała radoche pod wpływem wstrząsów przy jezdzie...
Moja malutka ma już swój fotelik samochodowy i bardzo lubi w nim jezdzić:-) (przyzwyczaiła się już w brzuszku do jazd) teraz jak z nią nie wyidziemy żeby pojezdzić autem to mi w nocy dokucza (marudzi) a po takim "spacerku" i ona i ja jesteśmy spokojne i zadowolone :tak:
Ja jutro mam poprawke egzaminu z jazdy (niestety na brzuszek nie mam już co liczyć bo jest płaski :-()
no ale może mi się uda.... nie rozumiem czemu Twój gin zabronił ci jazdy samochodem? może chodziło mu o ryzyko jakiejkolwiek kolizji?nie rozumiem...
Ja całą swoją ciąże jezdziłam samochodem i wiele innych kobiet też jezdzi (oczywiście bardziej ostrożnie) Według mnie możesz spokojnie się zapisać na nauke jazdy :-)
389ef1005d.png
"
 
reklama
No to gratuluję:tak: Cholerka...ale ci zazdroszczę:dry:
No ja chyba sie zdecyduję, jak sie będę za bardzo wkurzac to sie najwyżej wycofam, w sumie nie mam wyjścia, bo niemowlaka do miejskiego busu pakować to przegięcie by było:baffled: No i jeszcze prawko ma znowu drożeć o parę stówek...:no:Heh dobra to od teraz sie optymistycznie nastawiam, że małemu sie podoba kołysanie auta, a egzaminatorowi mój brzuch,a w czasie kursu zweryfikuję i dam znać... ;-) A lekarzowi to nie wiem o co z tą jazdą chodziło:confused:
 
Do góry