reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
czesc dziewczyny..:(Od wczoraj poprostu caly czas rycze w nieboglosy..;:):)(Mój A zadzwonil rano ze juz sa n agranicy..w czwartekm bd w domu no a wpiatek pow jego rodzicom..:(Ale wieczorem jak dzwonilam to okazalo sie ze musze wrocic z granicy spowrotem do Hiszpani i zrobic jeszcze jeden kurs..:(:(:(No i bedzie za ponad 2 tyg..:(A ja juz 7 sierpnia wyjezdzam nad morze..:(:(:(Zalamalam sie poprostu..:(Przeciez jak wroce z nad morza to juz bd miala brzuch..:(I co wtedy...?Wszystko sie nam spiepszylo....a ja sie od wczoraj totalnie rozsypalam psychicznie..:(Nie widzielismy juz miesiac..a wychodzi na to ze nie bd sie widzieli ponad 2..:(:(:(Teraz to juz totalnie nie wiem co mam robic..i jak to rozegrac..:(Zostalam z tym sama..:(Nawet jak to pisze to becze bo juz nie mam sily na nic doslownie..;:):):):):)(:)(
 
Moni3kaNS nie pozostaje ci nic innego jak powiedziec rodzicom... Nie ma sensu czekac dłuzej, musisz zagryźc zeby ja swojej mamie tez sama mówiłam a T. zalatwiał swoją, ja jakos sobie nie wyobrażałam zebym musiała lexc do mamy T. a i nie mogłam sobie wyobrazic zeby on był przy ojej rozmowie z mama. Na poczatku nie bedzie latwo ale cóz z czasem wszystko sie układa

Elizka21 toz to klocek:-p ale jaki słodki:-) kochana a ty wygladasz ślicznie
sylcia jaki wózeczek wybrałaś?
 
Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisała Umi2. Jak najszybciej powiedz swojej mamie. Skoro wyjeżdżasz i nie będziecie się chwilę widziały, ona będzie miała czas oswoić się z nową sytuacją. A Ty nie będziesz musiała słuchać ewentualnych narzekań ;-) nawet gdyby jej szybko nie przeszło to unikniesz w przyszłości dodatkowych kazań(oprócz standardu ma się rozumieć) typu "Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś" ;-)

Ja moim rodzicom również mówiłam sama, bo mój facet również jest non stop w rozjazdach i ostatnim razem widzieliśmy się 1,5 dnia po prawie 2 miesiącach... A żeby było lepiej to jego mama dowiedziała się dopiero jak byłam pod koniec 4 miesiąca, bo wcześniej nie było go w domu nawet na chwilę, a przez telefon nie chciał jej serwować takiej informacji... Ale przyjęła wszystko na spokojnie i nie było problemu ;-)

Po za tym zawsze jednak masz ( mimo, że na odległość) wsparcie w swoim facecie. Są na forum dziewczyny, które nawet tego nie miały i zarówno one jak i ich bobasy mają się świetnie, więc Można :-)

Elizka21 Klocek czy nie - ale fajniutki jest :-)
 
:-) Dzien dobry dziewuszki :)

U nas znowu upały.. nieziemskie. Eh, na moje to do końca wakacji mogła by już trwać taka zachmurzona aura z lekkim wiaterkiem i ochłodzeniem.:-p Nie przepadam za upałami kiedy nie jestem na wakacjach, bo wtedy to inna sprawa:dry:
Ale tak, to nawet mi sie nie chce wyjść na dwór....


Monika: grunt to sie nie załamać.. Twoje maleństwo nie lubi stresowych sytuacji a już na pewno takich kiedy cały czas płaczesz i się przejmujesz. Nie takie problemy mają młode mamy i na pewno dasz rade. Albo zadzwonisz do swojego i powiesz mu, że ma wracać bo ty dłużej tak nie możesz.. ja bym tak zrobiła. Chociaż to w niczym nie pomoże;-)

Powiedz rodzicom sama. Lepiej jest kiedy córka sama oświadcza takie rzeczy mamie. Przy chłopaku większe skrępowanie i Twoje i mamy. Pamiętam po sobie.. Oboje przeprowadzaliśmy rozmowe z jego rodzicami:tak: a oni za mną nie przepadali wtedy.. (troche namieszałam kiedyś) no ale teraz jest świetnie. Moi sami się dowiedzieli, już wiesz w jaki sposób.. i nie żałuje, że nie powiedziałam wprost od razu;-) Wcześniej jak moja mama stała się dwupakiem wszyscy gadali: "Ale by było, jakby okazało się że i matka i córka w ciąży w tym samym czasie" no i tak się stało:-D.
Rodzice nie są tacy źli.. ja kłóce się z moją mamą co chwile.. ale ciesze sie, że ją mam:tak: Jednocześnie pragnąc się wyprowadzić:-) Z chwilą kiedy zaszłaś, już nie jesteś małą dziewczynką. Nikt za Ciebie nie zrobi tego wszystkiego, już jesteś matką i to jest najważniejsze.


Dziewuszki... co do mojej teściowej... cudowna kobieta;-) a ostatnio zaczęła mi mówić, jak się karmi dziecko, i że na jakimś beciku i że ONA MI WSZYSTKO POKAŻE. Po tym tekście pomyślałam: "ooo nie! sama wszystkiego sie naucze".
Ale jak ja bede musiała to jej uświadomoć to nie wiem jak. Co prawda tata mojego D. powiedział jej: "Taa, Ty im pokażesz. Niech sie sami uczą, teraz już jest wszystko inaczej"...

Ale ja ją znam i znam moją mame.. Mają szereg swoich złotych rad na wszystko.. I ja to rozumiem bo wychowały kilkoro dzieci.. ale ja chce sama tego doświadczyć i sama się nauczyć jak zajmować się moim maleństwem..
W chwili obecnej, moja mama jest niegroźna bo bedzie miała swojego maluszka:-) i nie bedzie musiała zaspokajać matczynego instynktu na moim..
Ale teściowa;-) heh.. naprawde fantastyczna kobieta.. taka ciepła:tak: Ale ona będzie babcią a nie drugą mamą... Zobaczymy jak to bedzie..


A co do mojego brzusia i jego lokatora to, powiedzcie mi czy to jest normalne..
Mały wypycha mi nogi.. ale nie tak lekko, tylko tak, że widać całą stópke: paluszki, piętkę. Zrobie temu zdjęcie kiedyś.
I robi tak bardzo często.. jest to troche nieprzyjemne uczucie (takie rozrywanie skóry brzusia), ale cudny widok... tylko czy on, taka kruszynka maleńka nie robi sobie tym krzywdy?:nerd: Jak już ją wypcha to tak trzyma pare sekund... Ehh..
Mała wierci piętka...:rofl2:

A jak Wam dzisiaj mija dzień?

ssssssss
https://www.babyboom.pl/forum/members/moni3kans-78212.html
 
:-) Dzien dobry dziewuszki :)

Mały wypycha mi nogi.. ale nie tak lekko, tylko tak, że widać całą stópke: paluszki, piętkę. Zrobie temu zdjęcie kiedyś.
I robi tak bardzo często.. jest to troche nieprzyjemne uczucie (takie rozrywanie skóry brzusia), ale cudny widok... tylko czy on, taka kruszynka maleńka nie robi sobie tym krzywdy?:nerd: Jak już ją wypcha to tak trzyma pare sekund... Ehh..
Mała wierci piętka...:rofl2:

A jak Wam dzisiaj mija dzień?

ssssssss
https://www.babyboom.pl/forum/members/moni3kans-78212.html

Ech jak ja bym tak chciała ;-) Moja to tylko śmiga z jednej strony brzucha na drugą, nie zdążę ręki przyłożyć a mała już w innym miejscu ;-) Widzę tylko góry na swoim brzuchu zmieniające położenie co sekundę ;-)
Nie sądzę, żeby małemu coś mogło się stać to Ty raczej jesteś poszkodowana;-)
 
No to ładnie waży... rzeczywiście klocek hahahahaha
No to super że masz tak grzecznego synusia..... a ogólnie to jak tam u ciebie???? pewnie masz mało czasu na cokolwiek przy 3 dzieci nie??

a zdjęcie jest bardzo śliczne... Mikus podobny do mamusi :))
Dziękujemy wszystkim :-)
Nie mów wogóle do kogo jest podobny Miki bo nikt tego nie wie... ale wychodzi na to że wszyscy są podobni do mnie... zaraz wam wstawie zdjecie calej naszej piątki i same oceńcie... Mąż chodzi i marudzi ze żadne do niego nie podobne...:-D
A co do czasu to szczerze mam go dużo, Hania z Danielem juz wiele robią sami, itd. jutro chyba jada do mojej tesciowej na kilka dni i bede miec odpoczynku troszke ;-) a tak to robię przetwory na zimę, zrobiłam juz ogórki w musztardzie, dzemy z ruskawek, ogórki kiszone...:-) jeszcze zostalo mi zrobic konserwowe :)))
 

Załączniki

  • DSC01559.jpg
    DSC01559.jpg
    21 KB · Wyświetleń: 28
  • DSC01659.jpg
    DSC01659.jpg
    41,8 KB · Wyświetleń: 32
  • DSC01836.jpg
    DSC01836.jpg
    64,4 KB · Wyświetleń: 27
Eliza- matko skad Ty masz na to czas :) nawet chodzi mi przy samym maluszku, ja pamietam jak kacperek był maly caly czas wisiał mi na cycku,
teraz jak jest starszy to tez mam problem wychodze z pokoju a on ryczy juz, to biore go ze sobą do kuchni no a tu nagle go wszystko nudzi i placz, odkurzyc nie moge bo boi sie odkuracza, ewentualnie sobie popprzatam czy pomyje naczynia, to juz pod koniec kazdej czynnosci maly pokazuje,że jest juz znudzony, czekam zawsze az idzie, spac tylko teraz w ciazy mi tez chce sie spac i klade się z nim, chodz nie raz jak mam "przypływy"energi to i ciacho M jakies zrobie, wkurza mnie strasznie to ze jak kacper mnie nie widzi to zaraz placze, niewiem jak sobie z tym poradzic, macie jakies pomysly??

Monika- powiedz mamie o tym trudno, a jeszcze jedno co do brzuszka kazda ma inaczej mi brzuch w pierwszej ciazy wyszedł dopiero w 26 t.c wczesniej nic a nic, ogolnie do konca mialam maly i spokojnie moglabym sobie go ukrywac, no a w tej to juz jest lekko widoczny.

co do fikania w brzuszku- oo ja mialam to samo caly czas widzialam nózke czy coś mały byl/ jest strasznie ruchliwy dotej pory mu to zostalo, niezly rozrabiaka z niego pewnie u was bedzie podobnie,
jeszcze do 30 t.c bylo ok a potem mnie to po prostu bolalo jak mnie maly po zebrach kopał, a jak się tylko kladlam to wtedy to bylo fikanie chyba wszyscy to widzieli, moj gin to się aż dziwił,
a od kiedy czujecie ruchy? ja w pierwszej czulam juz od 15 t.c to dosc szybko jak na pierworódke ciekawe jak bedzie teraz.
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczyny..:(Od wczoraj poprostu caly czas rycze w nieboglosy..;:):)(Mój A zadzwonil rano ze juz sa n agranicy..w czwartekm bd w domu no a wpiatek pow jego rodzicom..:(Ale wieczorem jak dzwonilam to okazalo sie ze musze wrocic z granicy spowrotem do Hiszpani i zrobic jeszcze jeden kurs..:(:(:(No i bedzie za ponad 2 tyg..:(A ja juz 7 sierpnia wyjezdzam nad morze..:(:(:(Zalamalam sie poprostu..:(Przeciez jak wroce z nad morza to juz bd miala brzuch..:(I co wtedy...?Wszystko sie nam spiepszylo....a ja sie od wczoraj totalnie rozsypalam psychicznie..:(Nie widzielismy juz miesiac..a wychodzi na to ze nie bd sie widzieli ponad 2..:(:(:(Teraz to juz totalnie nie wiem co mam robic..i jak to rozegrac..:(Zostalam z tym sama..:(Nawet jak to pisze to becze bo juz nie mam sily na nic doslownie..;:):):):):)(:)(
zgadzam sie w 100% z dziewczynami.... Musisz to zrobić sama .....
:-) Dzien dobry dziewuszki :)

U nas znowu upały.. nieziemskie. Eh, na moje to do końca wakacji mogła by już trwać taka zachmurzona aura z lekkim wiaterkiem i ochłodzeniem.:-p Nie przepadam za upałami kiedy nie jestem na wakacjach, bo wtedy to inna sprawa:dry:
Ale tak, to nawet mi sie nie chce wyjść na dwór....


Monika: grunt to sie nie załamać.. Twoje maleństwo nie lubi stresowych sytuacji a już na pewno takich kiedy cały czas płaczesz i się przejmujesz. Nie takie problemy mają młode mamy i na pewno dasz rade. Albo zadzwonisz do swojego i powiesz mu, że ma wracać bo ty dłużej tak nie możesz.. ja bym tak zrobiła. Chociaż to w niczym nie pomoże;-)

Powiedz rodzicom sama. Lepiej jest kiedy córka sama oświadcza takie rzeczy mamie. Przy chłopaku większe skrępowanie i Twoje i mamy. Pamiętam po sobie.. Oboje przeprowadzaliśmy rozmowe z jego rodzicami:tak: a oni za mną nie przepadali wtedy.. (troche namieszałam kiedyś) no ale teraz jest świetnie. Moi sami się dowiedzieli, już wiesz w jaki sposób.. i nie żałuje, że nie powiedziałam wprost od razu;-) Wcześniej jak moja mama stała się dwupakiem wszyscy gadali: "Ale by było, jakby okazało się że i matka i córka w ciąży w tym samym czasie" no i tak się stało:-D.
Rodzice nie są tacy źli.. ja kłóce się z moją mamą co chwile.. ale ciesze sie, że ją mam:tak: Jednocześnie pragnąc się wyprowadzić:-) Z chwilą kiedy zaszłaś, już nie jesteś małą dziewczynką. Nikt za Ciebie nie zrobi tego wszystkiego, już jesteś matką i to jest najważniejsze.


Dziewuszki... co do mojej teściowej... cudowna kobieta;-) a ostatnio zaczęła mi mówić, jak się karmi dziecko, i że na jakimś beciku i że ONA MI WSZYSTKO POKAŻE. Po tym tekście pomyślałam: "ooo nie! sama wszystkiego sie naucze".
Ale jak ja bede musiała to jej uświadomoć to nie wiem jak. Co prawda tata mojego D. powiedział jej: "Taa, Ty im pokażesz. Niech sie sami uczą, teraz już jest wszystko inaczej"...

Ale ja ją znam i znam moją mame.. Mają szereg swoich złotych rad na wszystko.. I ja to rozumiem bo wychowały kilkoro dzieci.. ale ja chce sama tego doświadczyć i sama się nauczyć jak zajmować się moim maleństwem..
W chwili obecnej, moja mama jest niegroźna bo bedzie miała swojego maluszka:-) i nie bedzie musiała zaspokajać matczynego instynktu na moim..
Ale teściowa;-) heh.. naprawde fantastyczna kobieta.. taka ciepła:tak: Ale ona będzie babcią a nie drugą mamą... Zobaczymy jak to bedzie..


A co do mojego brzusia i jego lokatora to, powiedzcie mi czy to jest normalne..
Mały wypycha mi nogi.. ale nie tak lekko, tylko tak, że widać całą stópke: paluszki, piętkę. Zrobie temu zdjęcie kiedyś.
I robi tak bardzo często.. jest to troche nieprzyjemne uczucie (takie rozrywanie skóry brzusia), ale cudny widok... tylko czy on, taka kruszynka maleńka nie robi sobie tym krzywdy?:nerd: Jak już ją wypcha to tak trzyma pare sekund... Ehh..
Mała wierci piętka...:rofl2:

A jak Wam dzisiaj mija dzień?

ssssssss
https://www.babyboom.pl/forum/members/moni3kans-78212.html
Ja zawsze chciałam zobaczyć stópkę maleństwa przez brzuszek ale jakos żaden nie chciał mi tego pokazac.... Nie powinno mu sie nic stac przez to że sie tak rozpycha :))
Dziękujemy wszystkim :-)
Nie mów wogóle do kogo jest podobny Miki bo nikt tego nie wie... ale wychodzi na to że wszyscy są podobni do mnie... zaraz wam wstawie zdjecie calej naszej piątki i same oceńcie... Mąż chodzi i marudzi ze żadne do niego nie podobne...:-D
A co do czasu to szczerze mam go dużo, Hania z Danielem juz wiele robią sami, itd. jutro chyba jada do mojej tesciowej na kilka dni i bede miec odpoczynku troszke ;-) a tak to robię przetwory na zimę, zrobiłam juz ogórki w musztardzie, dzemy z ruskawek, ogórki kiszone...:-) jeszcze zostalo mi zrobic konserwowe :)))

Eliza ja myśle że jednak córcia jest do taty podobna.... A co do przetworów to podrzuc mi sloiczek ogórków :-p:-p Chetnie spróbuje:-p:-p:-D

A ja znów cały dzień w bólach.....Ale nie bede tu Wam narzekać:-(
 
reklama
Do góry