reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
madzik1388: no ja zapierwszym podejsciem nie zdalam ze swojej winy bo chcialam poprawic swoj blad ale zrobilam jeszcze gorzej:p a co smieszniejsze zrobilam to w 35 min egzaminu na miescie a egzamin trwa 40 min:p
a wczoraj poszlam na egzamin nie siedzac w aucie od 2 miesiecy i oblalam łuk:-/ bylam zla na siebie ze nie wzielam sobie tych dodatkowych jazd.
 
ania_zywa: no wlasnie w tym problem ze nie mam w domu cisnieniamierza... musze kupic sobie ale dopiero po pierwszym;-/.
Asteria, no to idź właśnie do lekarza ogólnego, on Ci zmierzy ciśnienie bez problemu w przychodni. Albo do apteki, w niektórych jest ciśnieniomierz na stole i można samemu sobie zmierzyć, chyba się płaci 1zł albo 2zł.
ania_zywa u mnie to sie nazywa paszteciki:-) tylko ja robie z miesem i pieczarkami, a i robie jeszcze pyszna zapiekanke z kurczakiem
Napisz przepis na tą zapiekanke z kurczakiem, pliska;-). Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju zapiekanki, ziemniaczane, makaronowe, każde!!
 
Asiowo, ja też uwielbiam krokiety, głównie gotuję kapustę z mięsem, mielę i zawijam w naleśnik, pycha. Z pieczarkami jeszcze nie jazdłam. Smażysz pieczarki z cebulką i faszerujesz tak?? muszę spróbować;-).
dokładnie tak ;-)mniam, mniam:-)

Ja zdałam za 3 razem... przed 3 egzaminem wykupiłam 6h u innego instruktora i rewelka:-) zdałam:-) Łuk też uczył mnie systemem i na pewno skutecznym, bo za każdym razem oblewałam na mieście...:baffled:
ja jazdy miałam w punto, a oczywiście 3 razy zdawałam w corsie, ale za 3 razem juz byłam przyzwyczajona i się udało:-)Najważniejsze to nie dać się zjeść stresowi:-p
Asteria... zdawałaś w Katowicach??
 
Mnie tez uczyli po obrotach, a nawet po słupkach, w zależności od tego w jakim oknie samochodu zobaczę pachołek to taki obrót itp:-D. I tak jeździłąm na wyczucie:tak:.
Madzik, dzięki;-).
 
Mnie tez uczyli po obrotach, a nawet po słupkach, w zależności od tego w jakim oknie samochodu zobaczę pachołek to taki obrót itp:-D. I tak jeździłąm na wyczucie:tak:.
Madzik, dzięki;-).
no... ja miałam podobnie:-) na prostej musiałam już patrzeć na zagłowki czy jak to sie nazywa:-p

Jeszcze tylko poodkurzam i zmyje podłogi i mogę odpoczać:-)
Troszkę się ruszyłam i już mi ciśnienie poszło w góre, przerąbane... zobaczymy co mi jutro na to ginka powie:baffled:
 
Asiowo, oj żeby Cie nie położyła do szpitala już:-(. Wiadomo, że tam opieka najlepsza 24h, ale nie ma to jak odpoczywać w doku:tak:. Bajlepiej też tak jak Snoopy daj swój numer telefonu, żebyśmy miały kontakt z Tobą, bo kto wie, kiedy urodzisz;-):-).
 
reklama
Asiowo, oj żeby Cie nie położyła do szpitala już:-(. Wiadomo, że tam opieka najlepsza 24h, ale nie ma to jak odpoczywać w doku:tak:. Bajlepiej też tak jak Snoopy daj swój numer telefonu, żebyśmy miały kontakt z Tobą, bo kto wie, kiedy urodzisz;-):-).
No własnie, opiekę bym miała na pewno, bo tutaj sama w domku to czaem strach, bo słabo mi i w głowie mi się kręci, ale na szczęscie dzis ok:-) Jak pojde do szpitala to przynajmniej zwróci mi się kasa za ginke, bo chodze prywatnie, a z ubezpieczenia dostałabym troche kaski za pobyt w szpitalu:-p ale i tak wole zostać w domku, ja bez męża spać nie umiem:-p:-p:-p:-p:-)
a numer podałam chyba Kasi, ja też mam zapisany jej więc jesteśmy w kontakcie:-) ale ja z wami tu jezcze troche w dwupaku zostane:-p:-p:-p:-p
 
Do góry