zgadzam się z poprzedniczkami, podpisuję pod każdym słowem.
Widzę z Pani postów, że jest Pani zdecydowana pomagać córce i wierzy że wszystko będzie dobrze, tylko po prostu jest Pani jeszcze w szoku i nie do końca potrafi się cieszyć z wnuczka, dlatego Pani tu napisała. Proszę się nie martwić, to naturalne odczucia - nagle Pani mała córeczka stała się dorosła, nagle pojawiło się nowe życie o które trzeba sie troszczyć, nic dziwnego że nie przeszła Pani nad tym od razu do porządku dziennego. Jest Pani doświadczoną osobą, która doskonale zdaje sobie sprawę z problemów i kłopotów jakie Was czekają. Myśli Pani o tym i dlatego zdaje się Pani, że się Pani za mało cieszy. Proszę dać sobie czas, na spokojnie wszystko przemyśleć, zorganizować, obgadać (czy będzie ślub, gdzie zamieszkają młodzi, kwestia opieki nad maleństwem i inne ważne rzeczy) Gdy takie rzeczy zostaną omówione głosno i ustalone, poczuje się Pani pewniejsza i spokojniejsza i poczuje prawdziwą radość.
To Pani wnuczątko:-) Składam serdeczne gratulacje i życzę wszystkiego najlepszego!